Opowieść o swoistym bohaterze II Rzeczypospolitej, Bolesławie Wieniawie-Długoszowskim, bliskim współpracowniku Józefa Piłsudskiego, mocno zaangażowanym w politykę wojskowym, który jednocześnie brylował w świecie artystów, miał opinię hulaki i birbanta, wielbiciela kobiet i koni. Z wykształcenia był lekarzem medycyny, z zamiłowania żołnierzem i poetą. A przy tym, w książce Urbanek kreśli obraz II Rzeczpospolitej z takim znawstwem, że zawstydza niejednego historyka.
Książka poprawiona i uzupełniona w stosunku do poprzedniego wydania.
Będę
pewnie nudna z tymi panegirykami, z niekończącą się laudacją dla Mariusza
Urbanka, ale ja nic nie poradzę, chciałabym, żeby wydawał nową biografię co
tydzień, żeby tak często jak to tylko możliwe zabierał mnie w fantastyczny
świat genialnych książek. Tym razem opowiem wam o książce wznawianej,
legendarnej, bo i wyjątkowy jest temat, w końcu powiedzenie za mundurem panny sznurem nie jest
wymysłem XXI wieku. A na pewno przyczynić się musiał do takiego postrzegania
armii Bolesław Wieniawa – Długoszowski. Adiutant Piłsudskiego, bawidamek,
hulaka, ale i człowiek honoru i ogromny patriota. Ongi czytałam jedną biografię
Wieniawy, ale była ona tak denna i usypiająca, że naprawdę nie polecam, a znane
mi fragmenty książki Mariusza Urbanka kazały czekać cierpliwie. Ach!! Jak ja
wypatrywałam Listonosza z kopertą zawierającą tę książkę… czekałam wiernie jak
Penelopa.
Chociaż
dziś już prawdziwych ułanów nie ma, to wciąż żywa jest legenda Wieniawy, on do
dziś jest symbolem, budzi sympatię a anegdoty o jego wyczynach, wciąż bawią. Jest
barwnym ptakiem II RP, która wprawdzie błyszczała orderami przy żołnierskich
mundurach, ale takiego Wieniawę miała tylko jednego. Nietuzinkowy żołnierz,
który w osobie Piłsudskiego znalazł Wodza, któremu wierny był do jego śmierci,
a nawet długo, długo po niej. Ukochał Polskę i nie wahał się bronić jej honoru,
walczyć o jej wolność, wykształcony, obyty, z mocną głową, gładką gadką, był
wcieleniem ideału dżentelmena i żołnierza. Bożyszcze
Polek, oczywiście wrogów miał i to zaprzysięgłych, zwłaszcza wśród
przeciwników sanacji, konflikt z Sikorskim odbił się głośnym echem i miał
poważne konsekwencje. W końcu Wieniawa popełnia samobójstwo, chociaż początek
końca przypadł na 17 września. Bo wcześniej ten pierwszy ułan wierzył w
waleczność żołnierza polskiego, ten człowiek honoru wierzył w międzynarodowe
zobowiązania, wierzył w sukces…
Napisałabym,
że to najlepsza książka Mariusza Urbanka, ale ja kocham wszystkie biografie,
które napisał, a ta ma szczególny urok bo i udziela jej się ten czar, który
roztaczał wokół siebie Wieniawa. Ta książka bawi, ale i wzrusza, jest pięknym
opisem ułańskiej fantazji, żołnierskiego honoru i przedwojennego umiłowania
Ojczyzny.
Mariusz
Urbanek nie tworzy nowych historii, przytacza anegdoty, cytaty, tłumaczy się z niemożności
odsiania tego co zdarzyło się naprawdę, a co było tylko wymysłem, bo nawet za
czasów Wieniawy te opowieści niekiedy zbliżały się już do mitycznych
historyjek.
Ja
uwielbiam styl Urbanka a w połączeniu z bezdyskusyjnym urokiem generała –
byłego pułkownika, to po prostu wymarzona lektura na każdy czas!!
Wypytywałem o Was generała
Krzemińskiego, nalegałem nań, by mi szczerze powiedział, czyście kiedykolwiek
nie zrobili jakiegoś świństwa. I wie Pan, pułkowniku, co odpowiedział generał?
„Panie Marszałku, głupstw na pewno bez liku, ale świństwa nigdy żadnego”.
[ Piłsudski do Wieniawy]
Zbliża
się 11 listopada, kolejna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości,
niedługo minie sto lat… dzięki tej książce będziecie mogli wczuć się w klimat
tych dni, poczuć te emocje, poznać tych ludzi.
Gwarantuję,
że nie pożałujecie kupna tej książki. Jest bezkonkurencyjna.
Przypominam o jednej z biografii Wieniawy, która była tak nudna i denna, że brak słów
Książka zrecenzowana dla portalu:
Będę czytać, bo ja też kocham pana Urbanka (jego książki). I zgodził się na wywiad.
OdpowiedzUsuńA czy Jego można nie kochać? ;>
UsuńKocham Wieniawę miłością wielką, jak więc mogłabym odmówić sobie lektury tej pozycji? :)
OdpowiedzUsuńNie możesz - po prostu nie ma opcji :D
UsuńPostać Wieniawy jest niezwykle interesująca, więc z przyjemnością sięgnę po jego biografię ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że takich facetów już nie ma :(
UsuńŚwietna książka o jakże niedocenionym i wspaniałym człowieku.
OdpowiedzUsuń(Niech wystąpią z obecnych polityków ci, którzy się żadnego świństwa nie dopuścili).
A propos żalu za takimi facetami jak bohater tej książki, trochę czasy nie te, ale myślę, że jak dobrze poszukać to coś by się znalazło. Prawdopodobnie są to nieujawnione białe kruki, które umilają życie swoim bliskim.