Strony

wtorek, 19 stycznia 2016

"Pąki lodowych róż" - Zbigniew Zborowski [książka z historią w tle, idealna na zimę]

 Rok temu z haczykiem przeczytałam pierwszą część – jak się okazało – sagi rodzinnej. Trzy odbicia w lustrze połknęłam jednym tchem, chociaż to lektura niełatwa. Gdy tylko się dowiedziałam o tym, że wychodzi kolejna książka autora, zapaliłam się jak dynia w haloween, a nie wiedziałam jeszcze, że to kontynuacja. Nawet blurb nie dał mi do myślenia, dopiero podczas lektury się zorientowałam. Uprzedzę pytania – lepiej czytać zgodnie z kolejnością, bo będziecie mieli zbyt wiele spojlerów. A szkoda, autor srodze bohaterów doświadcza, to trzeba z nimi przeżyć.



Nie każdy rodzinny sekret nadaje się do albumu. Niektóre budzą demony...
Ania i Bartek przeżywają kryzys. Na pozór banalny, taki sam, jaki dopada setki innych par. Ona jest w ciąży, on nie ma pewności, czy dojrzał do roli ojca. Okazuje się jednak, że problem tkwi głębiej. Dotyka spraw, które wydarzyły się wiele lat wcześniej.
Drążenie starej rodzinnej tajemnicy, w którą wplątana była nie tylko babcia Bartka, ale też PRL-owscy oraz sowieccy notable, budzi wojenne demony. Bo wojna przecież się nie skończyła… Tli się w Afganistanie, Czeczenii, a nawet w mrocznych zaułkach Moskwy. Czy nieostrożność Anny i Bartka ściągnie jej odpryski także do Warszawy? Czy tych dwoje potrafi stawić jej czoła? Czy rozwiązanie zagadki, która przed laty pochłonęła życie wielu osób, pomoże im na nowo odnaleźć miłość?

Tym razem poznajemy Natalię, siostrę Adama, bo okazało się, że wnuczka Zosi z pierwszej części i wnuk Natalii są parą i spodziewają się dziecka. Otóż Pąki lodowych róż przedstawiają losy siedemnastolatki, która dosłownie w przededniu wojny wyjeżdża do Lwowa. Po rodzinnym majątku krążą plotki, że jej brat zhańbił korepetytorkę, ale Natalia nie wierzy. Jej brat jest wspaniały, honorowy, idealny. Mają mieszkań razem. Wybucha wojna, do Lwowa prędko wkraczają Sowieci, Natalia nocami pracuje bo jej bratu wieczna krzywda. W końcu trafia do osławionego więzienia Brygidek, a zaraz po wyjściu daleko na Wschód, z ukochanym bratem, który okaże się świnią jakich mało. Wojenne wydarzenia zahartują Natalię, ale i wyrwą kawałek jej serca. To co przeżyje nie zmieni tylko jej życia, wpłynie w okrutny sposób również na losy innych, a spirala nienawiści będzie narastać.

Przyznam się Wam szczerze, że połknęłam tę książkę jednym tchem, zaczęłam ją czytać w niedzielę wieczorem, ale dosyć szybko sen mnie zmorzył, a skończyłam w poniedziałek tuż przed północą. Nie można się oderwać! Chociaż naprawdę nie jest to lekkie powieścidełko. Bo tytuł może sugerować romansideł ko dla pensjonarek od Rodziewiczówny, którymi to Natalia wprost się zaczytuje, ale to okrutna opowieść. Stosunkowo dawno nie czytałam literatury GUŁagowej, chyba o zsyłce na Syberię nie czytałam od czasów Dziewczyn z Syberii. Uważam takie książki za niezwykle ważne, ale tak wyczerpujące psychicznie, że muszę robić przerwy. Ta powieść nie skupia się tylko na wojnie, tylko na obozach, tak naprawdę opowiada o niewidocznych ranach, najgłębszych przemianach i wzajemnym przeplataniu się losów. Dziękuję za tę książkę, jest idealna na tę porę roku, polecam wyjść na 10-cio stopniowy mróz i wyobrażać sobie pracę przy cztery razy większym zimnie. Tylko, że ten słynny Generał Mróz nie jest najgorszy, najgorsi są ludzie, to oni mrożą serca, cudze i swoje, to oni komplikują życie sobie, inny, a później leci jak domino.

Smutna jest ta książka, smutna, ale piękna, Zbigniew Zborowski znowu pokazał, że umie pisać. Robi to subtelnie, nie wali ordynarnymi opisami, chamstwem po oczach, jedyne co może komuś przeszkadzać to rosyjskie wstawki, przetłumaczone na polski w przypisie, chociaż rosyjski znam, irytowało mnie, że muszę biec wzrokiem na dół bo chciałam być pewna, że dobrze sobie przetłumaczyłam. Nie lubię takich wstawek. To jest jedyny minus tej książki i to mocno subiektywny.

Naprawdę jestem bardzo zadowolona z lektury. Polscy autorzy świetnie piszą. Ciekawe czy ukaże się coś jeszcze.  Poczytałabym.


Polecam!! Nie znajdziecie bardziej zimowej lektury!

14 komentarzy:

  1. O, masz tę książkę?! Kominek rozdawał już parokrotnie, ale ani razu się nie załapałam. Nie jestem pewna, czy ona nie jest częścią serii?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest :) piszę o tym, to druga część, lepiej czytać zgodnie z kolejnością

      Usuń
  2. Bardzo lubię twórczość pana Zbigniewa. Pisze naprawdę znakomicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem kochana czy Ci gratulowałam okładki, ale w samo sedno trafiłaś :)

      Usuń
  3. Bardzo chciałabym poznać książki tego autora. I jeszcze tak zachęcająco piszesz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powinny Ci się spodobać. Ja agituję, bo jestem fanką tej sagi :D

      Usuń
  4. Czy u Ciebie nie było ostatnio jakoś bardziej zielono?:) Książki autora bardzo chcę poznać, bo wiele dobrego czytałam o jego pisarstwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to dlugo u mnie nie byłaś 😉 z okazji świąt chciałam tak ocieplić

      Usuń
  5. Jestem zaskoczona, nie tym, że to świetna powieść, ale że Zborowski napisała powieść obyczajową :-) Może dlatego, że przed chwilą skończyłam czytać jego "Nowego drapieżnika", powieść tak bardzo inną od cyklu Trzy odbicia w lustrze :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam ten tytuł, ale chyba zostanę przy obyczajówkach.

      Usuń
  6. Zazdroszczę Ci że możesz tyle czytać. Mnie ogranicza sesja, ale pocieszam się że jeszcze tylko półtorej tygodnia ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zazdrość, ja kocham spać, a że ostatnio nie mam za bardzo jak, to staram się nie marnować czasu

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.