Strony

czwartek, 31 marca 2016

"House of cards. Ograć króla" - Michael Dobbs

Po dosyć długiej przerwie, wróciłam do House of cards przerwa była spowodowana ni mniej, ni więcej, ale brakiem entuzjazmu. Gdyby pierwszą część czytało mi się z większym zainteresowaniem, zapewne, nie czekałabym tak długo. Od razu zapowiadam, niebawem poczytacie co myślę o części trzeciej. Mam już dosyć tych książek, wiszących nade mną jak miecz Damoklesa. Rozetnę ten węzeł gordyjski i postaram się wyplątać z pozostałych serii, które jakoś mnie nie zawojowały. Na serial też nie mam ochoty już.




OPOWIEŚĆ-FENOMEN, NAZYWANA WSPÓŁCZESNYM MAKBETEM.
Francis osiągnął swój cel – w wyniku politycznej gry stanął na czele rządu. Teraz jednak musi umocnić pozycję i utrzymać władzę, stawić czoła kolejnym wyzwaniom. 
Tymczasem stawka robi się coraz wyższa: w grze o władzę będzie się musiał zmierzyć z samym królem Anglii, który okaże się jego zaciekłym wrogiem. Czy uda mu się ograć króla?
***House of Cards. Ograć króla to kolejna odsłona mrocznej opowieści o chciwości, korupcji i nienasyconej ambicji na najwyższych szczeblach władzy. Seria powieści Sir Michaela Dobbsa, byłego doradcy Margaret Thatcher, stała się podstawą słynnego serialu i światowym bestsellerem.
Znajdziesz w niej to, czego nie zobaczysz w serialu!


Znany z pierwszej części Francis Urquhart wygrał wybory, jest premierem. Polityka wymaga ofiar i bezwzględności, więc bezlitośnie rozprawił się z wrogami. I chociaż może się wydawać, że wygrał grę, to jednak, polityka to ciągłe rozdania. Nowe strategie, nowi gracze, nowe pułapy do osiągnięcia. Rodzina królewska będzie doskonałym jokerem, bo zaczynają wypływać brudy.

Autor na początku odżegnuje się, od tego jakoby książkowy Król, miał być jakimś uosobieniem Księcia Karola, jakąś wizją jego panowania. No, ale ciężko uciec od porównań, od myślenia, że przecież nie może to być całkiem wyrwane z kontekstu.

Jest ciekawie, ale zupełnie nie w moim stylu. Naprawdę mam dosyć tej serii, ona mnie strasznie nudzi. Aż się boję co będzie z tomem trzecim. Oj mija właśnie rok jak nabyłam pierwszy tom. Miały być emocje, tak się cieszyłam, a tu klopsina… Dobijcie

2 komentarze:

  1. A ja właśnie mam ochotę przeczytać książki, bo w serial jakoś nie mogę się wkręcić. Może to właśnie przez to, że zawsze wyznaję zasadę: najpierw książka, później film ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No powiem Ci, że z serialem, aż tak wiele wspólnego nie mają ;)

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.