"Miłość w czasach zagłady" - Hanni Münzer

Jak wiele kobiet, tak i ja lubię czarne charaktery. Gdy oglądałam ongi Czas honoru najcudowniejszym był major Halbe(Niemiec), pewnie jak inne kobiety, podświadomie uważam, że tak naprawdę za piękną aryjską powłoką zła, kryje się kochany miś. Typowy błąd. Dlatego lubię powieści, które dzieją się w czasie II wojny światowej i opowiadają o zakazanym romansie. Być może pamiętacie jak podobała mi się książka Esesman i Żydówka. Miałam nadzieję, ze ta powieść będzie przynajmniej tak samo dobra.

Jak daleko posunie się matka, by ratować swoje dzieci? Do czego zdolna jest córka, by pomścić ojca? Czy głęboka, pokonująca wszystkie przeszkody miłość może przetrwać pokolenia i zabliźnić stare rany?
Kiedy Elisabeth Malpran, chcąc ratować rodzinę, wiąże się z SS Obersturmbannführerem Albrechtem Brunnmannem, nie wie jeszcze, że zawiera pakt z diabłem… Pakt, który położy się cieniem na życiu jej córki. Młoda amerykanka Felicity poszukując w Rzymie matki, natyka się na mroczną historię swojej rodziny. Aby ją wyjaśnić, musi się cofnąć do najbardziej ponurego rozdziału dwudziestowiecznej historii i poznać dramatyczne losy swojej prababki – słynnej śpiewaczki operowej Elisabeth Malpran i jej córki Deborah. Splot miłości, winy i pojednania zniszczył obie kobiety i przez pokolenia rzucił cień także na życie Felicity.

Młodziutka Felicity, zrywa z narzeczonym i chce wyjechać jako lekarz do Afganistanu. Jednak w przeddzień wyjazdu, bez słowa znika jej matka. Okazuje się, że ma to związek z pudełkiem, jakie matka zabrała z pokoju babci, która niedawno zmarła. Ślady prowadzą do Rzymu i zdają się sięgać lat sześćdziesiątych. Matka Felicity chce odkryć swoje korzenie. Okazuje się, że jej tata był tylko ojczymem,  ojcem zaś był sądzony w procesie, długo po wojnie, niemiecki zbrodniarz wojenny.

Początek historii to lata dwudzieste, gdy znana śpiewaczka operowa,  ma problemy z dotarciem do domu, ponieważ w Monachium, grupa awanturników, próbuje przeprowadzić pucz. Później, na kilka lat zapanuje spokój. Śliczna Elisabeth, wiedzie spokojne życie ze swym mężem, zamożnym lekarzem, kamienicznikiem. Kiedy jednak do władzy dochodzi Hitler, ich życie znacząco się komplikuje. Próbując uciec z nazistowskiego, wrogiego kraju, na drodze Elisabeth staje SS-man. Elegancki, szarmancki i uprzejmy. Gdy nie ma nadziei na to, że jej mąż się odnajdzie, kobieta wychodzi za Brunnmanna. Jednak delikatne ciało artystki nie może pozbierać się po licznych tragediach. Kobieta umiera, a oczy Niemca kierują się na córkę zmarłej żony.

Ta książka to opowieść o młodej dziewczyny na której trauma Holocaustu, utrata rodziców wywarła niezatarte piętno. Która by odreagować stres, najpierw się tnie, a później wikła się w romans z potworem. Nie może tego przerwać, bo wie, że spoczywa na niej odpowiedzialność za życie braciszka. A jednak dziewczyna dojrzewa, zakochuje się, próbuje walczyć.

Miłość w czasach zagłady, to powieść destrukcyjnie smutna. Wydaje mi się, że wymaga minimalnego dopracowania, brak jej takiego ostatecznego szlifu, który z dobrej powieści, uczyniłby powieść niezapomnianą. A jednak, mimo wszystko czyta się ją jednym tchem. Gdy zaczęłam ją czytać wieczorem, skończyłam i z przerażeniem spojrzałam na zegar.

Chciałabym zwrócić waszą uwagę na tę książkę. Wydaje mi się, że wielbicieli tego gatunku jest sporo i będą usatysfakcjonowani. To nie jest płytkie czytadełko o głupiutkiej dziewczynie, która zakochuje się w niegrzecznym chłopcu i zmienia go w porządnego człowieka. Jest to głębsza opowieść o walce i determinacji, o tym jak młodość kształtuje nas na całe lata.