Wspaniała powieść, w której pobrzmiewają echa klasyków literatury hiszpańskiej.
Galisja, lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku. Dwie siostry po wieloletniej nieobecności wracają do małej wioski Tierra de Chá. Wiąże je przysięga milczenia – muszą zachować w tajemnicy pewien mroczny czyn, którego dopuściły się w przeszłości – oraz zainteresowanie kinem i życiem hollywoodzkich gwiazd. Wracają do domu dziadka, z którego musiały uciekać jako małe dziewczynki.
W Tierra de Chá niby nie zmieniło się wiele, a jednak zmieniło się wszystko.
Z jakiegoś niewyjaśnionego powodu powrót sióstr kładzie się cieniem na spokojnej egzystencji mieszkańców wioski. Dlaczego nikt nie chce rozmawiać z nimi o ich dziadku, don Reinldzie? Co takiego wydarzyło się podczas wojny? Czemu nikt nie powie im prawdy?
Powoli siostry odnajdują jednak swoje nowe miejsce. W toku opowieści, prowadzonej w atmosferze na poły baśniowej, gdzie przeszłość i teraźniejszość krzyżują się i zlewają w jedno, dowiadujemy się, kim był don Reinaldo, co zrobił i dlaczego jego wnuczki musiały uciekać. Odkrywamy również tajemnicę sióstr, która skłoniła je do powrotu do zabitej dechami rodzinnej wioski.
Strony
niedziela, 20 marca 2016
"Zimowe panny" - Cristina Sánchez-Andrade [realizm magiczny w Galicji]
16 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Ta polska okladka jest zdecydowanie bardziej klimatyczna, a moze raczej apetyczna, niz hiszpanska, haha. Figi na surowo mi nie smakuja, ale mam figowca w ogrodzie i jesienia smaze powidla z cynamonem. Te na okladce to tzw. brevas- figi z fioletowa skórka. Ja zdecydowanie wole figi suszone, zwlaszcza w formie tzw. pan de pobre- chleba biedaków- otwierasz taka suszona fige i nadziewasz ja orzechami wloskimi. Mniam, mniam.
OdpowiedzUsuńDzięki za wskazówki, muszę się dokształcić z owoców ;)
UsuńJeśli przypomina klimat z "Czekolady", to ja jestem kupiona, bo uwielbiam takie właśnie klimaty. :)
OdpowiedzUsuńMa podobną magię ;)
UsuńTeż chyba nie jadłam fig, więc jest nas dwie :) Chyba będę musiała się przełamać i sięgnąć po tę powieść. Nie jestem przekonana do niej, nie jestem miłośniczką baśniowości i realizmu magicznego ani niespiesznej akcji. Ale tyle osób chwali i namawia, że w końcu ulegnę i przeczytam.
OdpowiedzUsuńMamy ze sobą naprawdę dużo wspólnego :)
UsuńDługo się zastanawiałam nad tą książką, ale w końcu zrezygnowałam, spróbuję jej poszukać kiedyś w bibliotece.
OdpowiedzUsuńTeż nie jadłam nigdy fig, pozdrowienia z mojej prowincji;)
No też nie wiem czy MUSIAŁAM ją przeczytać. Biblioteki są ok.
UsuńMy z prowincji musimy trzymać się razem :D
Jestem w trakcie lektury i cały czas się zastanawiam, czy mi się podoba, czy nie :P
OdpowiedzUsuńStrasznie dziwna jest, nawet jak na mnie, nawet jak na realizm magiczny ;P
To domyśl się jak ja miałam ciężko, bo ja za realizmem magicznym, tak se ;)
UsuńKocham gdy książka się nie śpieszy, raczy nas swoimi opisami... Idealnie zdałaby się w piękny, letni, ciepły dzień :)
OdpowiedzUsuńa za oknem przedwiośniowe paskudztwo :P
UsuńNIedługo będę czytać :)
OdpowiedzUsuńbędę czekała na opinię :)
UsuńFaktycznie, apetyczna okładka :) Figi są spoko :)
OdpowiedzUsuńaż jeść mi się chce :D
Usuń