Czy trzeba wybierać między dziećmi a karierą?Czy w miłości mają sens niezrywalne umowy?Czy w życiu warto mówić "nigdy"?
Claudia i Ben są szczęśliwym małżeństwem. Nie chcą mieć dzieci, realizują się w pracy i w życiu towarzyskim. Kiedy jednak w domu ich przyjaciół pojawia się niemowlę, w Benie coś pęka. Pragnie zostać ojcem. Jak w tej sytuacji zachowa się Claudia? Czy ich małżeństwo wytrzyma tę próbę?
Strony
piątek, 8 lipca 2016
"Dziecioodporna" - Emily Giffin [ o tym, że nie każda kobieta marzy o pieluchach ]
14 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Ja mam nieco odwrotnie i dzieci naprawdę lubię, choć własnych jeszcze nie mam. "Dziecioodporną" skończyłam czytać w tym tygodniu, myślę, że postawa Claudii została dobrze opisana. Książka porusza wiele ważnych tematów, co uznaję za duży plus. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTo super, że ksiażka jest znośna i dla osób z innym podejściem :)
UsuńCzytałam Giffin "Coś pożyczonego" i "Coś niebieskiego" - bardzo polubiłam styl autorki, więc mam w planach jej kolejne książki. Po "Dziecioodporną" pewnie sięgnę niedługo :). O autorce robi się znowu głośno, bo właśnie wyszła jej kolejna książka więc tym bardziej ;D. Ja sama pracuję w przedszkolu, dzieci kocham! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Podziwiam za miejsce pracy. Mnie dzieci okrutnie męczą, chyba nie mam genu odpowiedzialnego za instynkt, co jest też w tej książce poruszone ;)
UsuńW temacie polecam fajny wywiad z Magdaleną Cielecką w Urodzie Życia
OdpowiedzUsuńNie znam tego czasopisma, ale strasznie mało periodyków czytam.
UsuńCzytałam tylko "Ten jedyny" tej autorki - genialna powieść, teraz mam ochotę przeczytać wszystkie powieści, jakie wyszły spod pióra tej autorki. Mam nadzieję, że wkrótce mi się to uda :)
OdpowiedzUsuńTa książka ciągle przede mną. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
UsuńCiekawa tematyka książki, muszę wpisać na swoją chciejlistę ;-)
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie Giffin
UsuńWprawdzie niedawno zostałam mamą... ;) ale chętnie zapoznałabym się z tą powieścią, by poznać inne od mojego podejście do tematu.
OdpowiedzUsuńMnie to nie grozi, więc mogłam się solidaryzować z bohaterką.
UsuńTa książka to chyba tez o mnie, bo ja nie przepadam za dziećmi, męczą mnie tak jak i Ciebie i nie chce mieć potomstwa.
OdpowiedzUsuńJuż dawno zapisałam sobie ten tytuł i teraz tylko będę polować aż trafi w moje ręce.
Cieszę się, że dzięki tej książce dowiaduję się, że nie jestem osamotniona w moich poglądach :D
Usuń