Słodsza od czekolady jest tylko miłość!
Dziewczyny z Klubu Miłośniczek Czekolady już się cieszą na ślub roku, ale życie jak zwykle mnoży przeszkody…Lucy musiała odejść z pracy w kawiarence Czekoladowe Niebo. Czy powinna skorzystać z pomocy dawnego narzeczonego - osoby absolutnie niegodnej zaufania? Nadia ma wreszcie szansę na miłość, ale związek z Jamesem oznacza dla niej wyjazd z Londynu. Autumn nie może się doczekać niezwykle ważnego spotkania ze swoim dzieckiem, którego nie widziała od wielu lat, ale pojawiają się nieoczekiwane komplikacje. Chantal wiele przeszła, w końcu znalazła szczęście, lecz złe wieści wywrócą jej świat do góry nogami.
W trudnych chwilach jak zwykle niezawodna okazuje się przyjaźń i… duża porcja czekolady.
„Ślub Miłośniczek Czekolady” to kontynuacja losów bohaterek zabawnych i wzruszających powieści „Klub Miłośniczek Czekolady”, „Dieta Miłośniczek Czekolady” i „Święta Miłośniczek Czekolady”.
Chantal, Lucy, Autumn i Nadia. Cztery kobiety, w różnym wieku, w różnej sytuacji życiowo związkowej. Łączy ich umiłowanie do czekolady. Tak bardzo kochają ten deser, że zrzeszyły się w Klubie Miłośniczek Czekolady. Miały swój raj na ziemi cukiernię Czekoladowe Niebo, ale perturbacje życiowe Lucy, a konkretnie fakt, że obecny właściciel cukierni był jej narzeczonym i porzucił ją przed ołtarzem, sprawił, że zostały bezdomne. Tułają się po całym Londynie szukając nowego raju. Tymczasem Lucy, ciągle traci pracę, co jest wielce niepożądane bowiem na horyzoncie majaczy ślub z Najdroższym, cudownym facetem, który pomimo wszystkich jej dziwactw chce z nią być. Autumn, która jako nastolatka urodziła dziecko i została zmuszona przez rodziców do oddania maleństwa do adopcji, z determinacją pragnie je odnaleźć i poznać. Chantal, powoli układa sobie życie z nowym mężczyzną, doszła do siebie po rozstaniu, od nowa uczy się radości życia. A Nadia, ciągle odrzucona przez rodziców, prowadzi wieczorne rozmowy z pewnym farmerem. Wszystkie kobiety z radosnym podekscytowaniem czekają na ślub Lucy, tymczasem los szykuje im garść niespodzianek. Niekoniecznie miłych.
Kolejna książka, którą kupiłabym za ładną okładkę :)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam że i mnie okładka skusiła
OdpowiedzUsuńTak pięknie opisałaś tę książkę, że od razu zamarzyłam wziąć kocyk, czekoladę i zanurzyć się się w lekturze.
OdpowiedzUsuńo to mi chodziło, Tobie się na pewno spodoba
UsuńKupiłaś ją sobie? Ja czytałam jedną książkę tej autorki. Nie wiem czy ją już przetłumaczono. Po angielsku była, ale zachwyciła mnie okładka... Dobrze, że zachowano w polskim tłumaczeniu te okładki. Tamta moja była o małżeństwie, które straciła majątek i musiało zacząć żyć biedniej. Przeczytałam ją jednym tchem. I tę Twoją też bym chętnie przeczytała.
OdpowiedzUsuńDostałam. Z opisu,sądzę, że to jedna część. Wcześniejsza
UsuńHm. To jestem ciekawa tej książki.
Usuń