Strony

piątek, 11 listopada 2016

"Niemieckie requiem" - Philip Kerr [kryminał retro z powojennym Wiedniem ]

Ostatni tydzień miałam ekstremalny. Od ubiegłego czwartku, nie miałam czasu się wyspać i spokojnie odetchnąć. Praca, seminarium, praca, wyjazdy do Lublina, po prostu Sajgon. Już wracając we wtorek do domu, obiecywałam sobie, że w środę po prostu się wyśpię i odpocznę, bo tyko w poniedziałek miałam chwilę na tenisa, a we wtorek już nawet na partyjkę brakło czasu. Jednak w środę też nie poszłam pograć, bo usnęłam. Straciłam nawet ochotę na czytanie, sennie przewracałam strony i nie mogłam w nic się wciągnąć. Ponieważ biorę udział w Tygodniowym Wyzwaniu Książkowym(odsyłam do pejsa), to stwierdziłam, że to dobry pretekst, żeby nadrobić Kerra. Książka ponad rok leży na półce. Nawet kilku osobom ją pożyczyłam, sądząc po zagięciach grzbietu : |. Jako, że w tym tygodniu czytamy książki z czarną okładką – stało się.



Posępny kryminał i mroczne czasy. Wojna po wojnie, ludzka niepewność, ciemne interesy i bieda. Bernie Günther znów nie może komuś odmówić i angażuje się w wyjątkowo niebezpieczną i śmierdzącą sprawę…Bernie Günther pod koniec wojny dostał się do radzieckiej niewoli, z której szczęśliwie powrócił. Znów pracuje jako prywatny detektyw. Któregoś dnia otrzymuje nietypową ofertę od radzieckiego pułkownika znającego się ponoć z Emilem Beckerem z Kripo. Ów znajomy Berniego z przedwojnia, z dawnych lat berlińskich, siedzi w wiedeńskim więzieniu, oskarżony o zamordowanie kapitana armii Stanów Zjednoczonych, i grozi mu kara śmierci. Sprawa jest podejrzana i poważna, a Bernie ma otrzymać równie poważną sumę, jeśli przeprowadzi dochodzenie i spróbuje ocalić swego kolegę po fachu…


Philip Kerr zabiera nas tym razem do powojennego Berlina, miasta prostytucji i moralnego upadku. Była stolica Rzeszy, miast być grodem tryumfatorów, rasy panów, jest tłamszona przez zdobywców, w czym prym wiodą Sowieci. Niemcy drogo płacą za marzenia o Wiecznej Rzeczy. Wśród przymierających głodem, upokarzanych berlińczyków jest Bernard Gunter. Nasz znajomy z poprzednich tomów, sarkastyczny, ale genialny detektyw, ledwo wiąże koniec z końcem, na szczęście jego przedsiębiorcza małżonka ma głowę na karku. Książka zaczyna się z przytupem, nasz bohater, wracając z misji wywiadowczej dla klienta, zabija żołnierza wspaniałej Armii Czerwonej, niedługo później, dowiaduje się, że jego żona zdobywa deficytowe towary luksusowe kupcząc swoim ciałem. Frustracja, złość, sprawiają, że Gunter przyjmuje zlecenie od sołdata, polegające na wybronieniu pewnego Niemca, zresztą będącego również znajomym Bernarda. Misja ta wymaga wyjazdu do Wiednia, co zły na żonę i na Niemców Bernard traktuje jako atut. Zresztą, już pobieżna kwerenda ukazuje szereg komplikacji, które mogą intrygować.

Bardzo lubię tę serię. Zaczęło się od Miłość iśmierć w Pradze, a skończyło się na kompletowaniu serii, brakuje mi części Był pan w Smoleńsku kapitanie?, więc gdyby ktoś szukał prezentu dla mnie to się polecam. Zresztą, trochę jestem zła na W.A.B bo wydaje tę serię w dziwnej kolejności, zresztą, nie tylko tę. Nie mogłam się wciągnąć w tę powieść. Nie wiem, czy to nadal kryzys. Czy po prostu, ta część jest słabsza. Jakby mniej było tego humor Bernarda, za który polubiłam ten cykl.


Cóż, ktoś powie, że powojenny Berlin, czy Wiedeń, to nie czas na żarty, cóż, przedwojenny Berlin, czy ogarnięta wojną Praga, to też nie temat do żartów na poziomie, przynajmniej teoretycznie, a autor świetnie sobie dawał radę. Tutaj brakło mi pazura, niby intryga jest interesująca, niby Wiedeń, ciekawy, klimatyczny, ale no czegoś mi brakło.

Chociaż nie ukrywam, że po części winię za to kryzys czytelniczy, bo podskórnie czuję, że książka nie jest chałą, tylko ja kapryszę. 

8 komentarzy:

  1. Nie znam tej serii o tym sarkastycznym detektywie, ale brzmi obiecująco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiłam na tę serię przypadkiem i bardzo się cieszę :)

      Usuń
  2. Ostatnio sobie kupiłam tę książkę

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna mam ten cykl w planach, w końcu muszę zabrać się za pierwszy tom i sprawdzić jakie zrobi na mnie wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. też niedawno przebrnęłam przez tę książkę i też jestem trochę rozczarowana :( chyba cała intryga była dla mnie zbyt skomplikowana, zbyt wiele postaci było zamieszanych i czułam się znużona :/ ale inne powieści Kerra o detektywie Gunterze bardzo polubiłam - nareszcie trafiłam na książki, które w ludzki sposób opisują Niemców z tamtego okresu ...

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.