Strony

poniedziałek, 2 lipca 2018

"Dalekie Pawilony T. 2" - Mary Margaret Kaye

Są książki, które są legendarne, a o których ja nie słyszałam. Takie są skutki życia na prowincji w Galicji. Dalekie pawilony też były dla mnie wielką niewiadomą. Na szczęście Wydawnictwo Poznańskie zrobiło porządną promocję, bo okazuje się, że osoby w moim wieku i młodsze, nie znają serialu, a co za tym idzie o książce też nie słyszały. A to nowe, piękne wydanie kradnie serce blogosfery. Pierwszy tom czytałam sobie na chorobowym, które jak wszystko co dobre prędko się skończyło, uznałam, że chwilę sobie odczekam nim się zabiorę za drugi i ostatni tom. Czy byłam ciekawa co się dalej stanie? No pewnie, ale wolałam dawkować sobie przyjemność.



Ponadczasowa historia, która zafascynowała czytelników i widzów. Angielska klasyka w nowym wydaniu!
Poruszająca i pełna zwrotów akcji historia osadzona w XIX-wiecznych Indiach. Poszukiwanie własnej tożsamości, zakazane uczucie, pełne niebezpieczeństw i przygód życie – a wszystko to u stóp mitycznych Himalajów, zwanych przez Hindusów Dalekimi Pawilonami.Kiedy ukochana Asha poślubia innego, młodym żołnierzem brytyjskiego wywiadu targają skrajne emocje. Po rozpętaniu bójki zostaje wysłany do odległego pułku, w którym trwoni czas na przejażdżkach i samotnych rozmyślaniach. Miłość nie pozwala jednak o sobie zapomnieć i gdy pojawia się szansa na jej odzyskanie, Ash nie waha się ani chwili.Druga część epickiej powieści M. M. Kaye to nie tylko poruszająca historia o potędze miłości i o tym, jak trudno przezwyciężyć społeczne konwenanse i uprzedzenia. To również fascynujący portret targanych wojną Indii oraz pokolenia rebeliantów rozdartych między lojalnością a pragnieniem odzyskania swojego wyśnionego królestwa.


Drugi tom zaczyna się bezpośrednio po wydarzeniach z tomu pierwszego. Ukochana naszego bohatera poślubiła innego, indyjski ślub, tak egzotyczny dla białego człowieka, pogrzebał nadzieję na szczęście naszego Asha. Jak wielu przed nim, których szanse na miłość obróciły się w niwecz, tak i Ash rzuca się w służbę, głęboka prowincja, ale chłopak wciąż nie traci nadziei i wykorzysta każdą nadarzającą się szansę na to by odzyskać kobietę którą kocha. Powieść znów zabiera nas do dusznych Indii, gdzie przesycone wilgocią powietrze oblepia nas i doprowadza do szału, od Himalajów wieje nocnym chłodem, a wśród tych klimatycznych skrajności rozgrywają się dramaty zbiorowe i jednostkowe. Konflikt o supremację, angielska dominacja i pragnienie miłości. Niezwykle złożona powieść, której ekranizację chyba muszę zobaczyć.


Indyjskie klimaty mnie fascynują, ongi miałam obsesję na punkcie bolly i lubiłam właśnie ten okres angielskiego panowania w Indiach, nie dlatego, że popieram kolonializm i jestem zwolenniczką białej supremacji, ale dlatego, że przepadam za klimatem XIX wieku. Tuta dodatkowo mamy to zderzenie się dwóch światów, które łączą się w osobie Asha, pomimo że jego pochodzenie sugeruje, że powinien uosabiać kulturę angielską, to jednak on sercem jest Hindusem, został wychowany w tej kulturze i po powrocie do białych jego asymilacja nie była pełna. Dodatkowo nieszczęśliwa miłość do kobiety, której nie powinien pożądać jeszcze bardziej alienuje Asha, on strzeże swojego sekretu bardzo pilnie i nie może przestać myśleć o tej, którą utracił. Wątek romansowy – pierwsza klasa.

A nie tylko ten wątek romansowy sprawia, że chce się czytać tę książkę, ta wycieczka do Indii, do apogeum kolonializmu do serca zupełnie innej kultury, sprawia że książka bez wątpienia odniesie wydawniczy sukces i to nie dlatego, że jest pięknie wydana, tylko, że po prostu warto ją poczytać!


Książka recenzowana dla portalu DużeKa


*tłumaczył: Zbigniew Batko

2 komentarze:

  1. W swoim czasie ten serial był prawie tak legendarny jak słynne "Ptaki ciernistych krzewów". Teraz obejrzałam go sobie na spokojnie, po lekturze książki i widzę, że się nie zestarzał. Nadal mi się podoba, a jaki zestaw aktorski! Klękajcie narody. Sam Omar Shariff tak zagrał.

    OdpowiedzUsuń
  2. No to ja też z prowincji... bo nie słyszałam przed tym wznowieniem Poznańskiego. Ja niezbyt lubię książki o Indiach, gdyż to zbyt wielki temat. Nie zawsze autorom udaje się to ogarnąć.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.