Strony

niedziela, 1 lipca 2018

zleciało jak z bicza strzelił

Ojej, nie wiem kiedy minął czerwiec. Miesiąc temu na Podkarpaciu żyć nie dawały nieludzkie upały, a pierwszy tydzień czerwca niemalże upiekł nas żywcem, a teraz mamy ołowiane chmury, codzienny deszcz i wiatr który hula w najlepsze. Ani na spacer, ani na rower, o tenisie nie wspomnę, zresztą Wimbledon już otwiera swe podwoje. Pogoda wspaniale jesienna, ale nie łudźmy się, pewnie wrócą upały i znów żyć się odechce. Za to teraz, za tło mając Przeminęło z wiatrem, przyszła pora na podsumowanie czerwca. Chyba wezmę się za podsumownie półrocza. Tu, albo na YT, albo w obu miejscach. Zobaczę.






Czerwiec, pomimo tenisa(Roland Garros) i Mundialu był dobrym miesiącem jeśli chodzi o wynik czytelniczy. Na pewno pomogło mi l4 na którym wylegiwałam się przez tydzień(o słodkie lenistwo).  Od jutra czekają mnie dwa tygodnie pracy bez weekendu. Tak naprawdę dopiero koło 20 lipca, po weselu raczej odsapnę, a przynajmniej nieco wolnego mi wpadnie.  Ten tydzień ma być zwłaszcza pracowity bo zwieńczony seminarium. Ostatnim.  Nudzić się nie będę.

Jednak. Czerwiec, to dwadzieścia przeczytanych książek, to naprawdę dobry wynik, to prawie połowa wyniku, czytania jednej książki tygodniowo przez rok, a tu mam jeden miesiąc. Dodakowo jeśli chodzi o wrażenia z lektur to przeważały pozytywne. Pewnie mogło być lepiej, ale nie przesadzajmy, mam życie, pracę, naukę, przyjaciół. A potrzebuję czasu na nieróbstwo też.




Zacznę od najsłabszych bo łatwo mi sobie o nich przypomnieć. Po pierwsze: Mój mąż i ja, miała być książka o Filipie i królowej Elżbiecie, a wyszłą naprawdę kiepska jakościowa książka, która pozostawia z uczuciem niedosytu i wrażeniem wtórności.
Zła waluta po powieść sięgnęłam bo Tarnobrzeg, czyli moja okolica, ale okazała się słaba, nie pomogło jej czytanie nad Jeziorem Tarnobrzeskim w towarzystwie piwa. Druga część jest lepsza, ale i tak naprawdę bez zachwytu.
Mediatorka powieść z mojej branży, ale słabo napisana. Tak dalej ciekawi mnie co będzie dalej, ale autorka położyła sporo wątków. Taka nijaka. 



Jeśli zaś chodzi o książki dobre. To przede wszystkim Ksiądz Rafał. Koniec świata, książka, która zainspirowała mnie do powrotu na YT, cieszę się, że dożyłam kontynuacji i akurat wpadł mi w oko tom drugi, będę sobie czytała do posiłków. I do kiślu na punkcie którego mi odbiło.

Później, znowu książka która była na jutubach, zresztą wszystkie dobre były na YT, ale aż tyle jednak nie nagrywałam. Więc Simona  Oj Anna Kamińska urasta do miana jednej z moich ukochanych autorek. Będę polowała na każdą kolejną jej książkę.

I Nieczułość książka o której na YT nie było, bo Mundial, ale powiem Wam, że warto po nią sięgnąć, bardzo specyficzna, napisana z rozwagą i grająca na uczuciach perfekcyjnie.

Oj nie wiem czy dam radę coś dziś nagrać, pewnie nie, Hiszpanie nie grają jak trzeba, na kolanach mam świetną ksiażkę, a i życie towarzyskie mnie woła trochę.


Polećcie mi co powinnam KONIECZNIE w lipcu przeczytać :)


5 komentarzy:

  1. 20 książek..
    Nie mam pojęcia, jak Ty to robisz :D
    Ale gratuluję oczywiście. Jest czego zazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TezsibTeż zadaje czasami to pytanie. Dziękuje 😘

      Usuń
  2. Dobre podsumowanie. A co do pogody, to wolę chłody.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny wynik:) Ja nie wiem jak Ty to robisz - dla mnie to magia:)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.