Strony

piątek, 20 lipca 2018

"Owoc granatu. Dziewczęta wygnane" - Maria Paszyńska

Kryzys czytelniczy w najlepsze, oj sił starcza mi jedynie na pójście do pracy, na dodatek coś mnie dopadło dziś i wlazło w górne drogi oddechowe. Łudzę się, że po weselu dojdzie wszystko do ładu i składu. Tak grzebałam w tych stosach, myślałam na co mam ochotę, co mnie wciągnie i tak przewalałam te książki ze stosu na stos i w końcu dorwałam Owoc  granatu. Dziewczęta wygnane. Książka przyszła do mnie kilkanaście dni temu, z owocem granatu, który bardzo lubię. Granat, wiadomo, kojarzy się z Persefoną, zdradzieckim Hadesem i przymusową zsyłką, okładka i opis wydawniczy sugerują, że jakieś nawiązanie jest. Zaczęłam czytać i dosłownie przepadłam.



Lato 1939 roku, Kresy. Elżbieta i Stefania, wchodzące w dorosłość bliźniaczki, spędzają beztroskie wakacje w dworku dziadków. Sielankową atmosferę przerywa warkot niemieckich samolotów. Wkrótce ze wschodu nadciąga kolejne zagrożenie: Armia Czerwona. Rozpoczyna się dramatyczna walka o przetrwanie. Dziewczęta nie przypuszczają nawet, co szykuje dla nich los i jaką cenę przyjdzie im zapłacić za każdy dzień życia.Pierwsza część trylogii „Owoc Granatu” to opowieść o miłości, rodzinie, wierności i odpowiedzialności, zawsze i pomimo wszystko. Oparta na faktach wstrząsająca historia wygnanych kobiet, których tułaczy szlak wiódł z Rzeczypospolitej przez Syberię aż na Bliski Wschód.
"Przeczytałam i zamarłam z zachwytu. Cóż to jest za historia! Ile w niej emocji! Porywająca opowieść o kresowych dziewczętach – zaczyna się niewinnie i lekko, by za moment wbić czytelnika w fotel i poruszyć go do głębi. Obok tej powieści nie można przejść obojętnie. Gorąco polecam!"Edyta Świętek, pisarka, autorka sagi „Spacer Aleją Róż”

Jest lato 1939 roku, dwie bliźniaczki Elżbieta i Stefania, wraz z rodzicami przyjeżdżają na letni wypoczynek do rodziców matki. Dworek wśród lasów, daje okazję by uwidocznić różnice pomiędzy siostrami. Stefcia nie lubi wsi, jest eteryczna, bardzo pańska, kocha muzykę, gra na skrzypcach, czytuje romanse i marzy o wielkim uczuciu. Elżbieta zwana Halszką jest hajduczkiem, kocha las, przyrodę, jazdę konną i typowo męskie rozrywki. Tego lata, na drodze panienek stanie uczucie, które zmieni wiele w życiu dziewcząt. U wrót kraju stoi wojna, Hitler napada na Polskę i Silski krajobraz nabiera grozy, ojciec dziewczynek wyrusza na wojnę. Ze świata docierają niepokojące wieści, rosną niesnaski pomiędzy sąsiadami. Siedemnasty września przynosi wiadomość, że Sowieci wkroczyli z pomocą. Te nowe rządy przenoszą grozę, a naszym bohaterkom, konieczność spakowania się w nocy, w kwadrans i drogę w nieznane. Z Syberii nikt nie wraca taki sam.

Losy kresowych kobiet są gotowym materiałem na pełną dramatyzmu powieść. Swiat, który staje w płomieniach, zsyłka, mordercza praca i żelazny instynkt przetrwania. To jest właśnie historia Halszki, dziewczyna przysięgała ojcu, że zajmie się rodziną, więc robi co w jej mocy, patrzy na całe to okropieństwo i się nie poddaje, jest skłonna oddać duszę diabłu, byle ocalić bliskich. Tymczasem Stefania, tak mnie drażni swoim zachowaniem, tym, że jest podła i lalusiowata. Aaaa rzuciłabym ją na pożarcie wilkom.  Wprawdzie bohaterowi są dosyć jednowymiarowi, ale finalnie, bardzo się wciągnęłam w książkę. Na początku myślałam, że to będzie trudna lektura, bo na początku redaktor jakby usnął. Był problem z budową zdań, momentami nie wiedziałam o kim mowa, ale im dalej tym lepiej.


Będę wyczekiwała drugiego tomu. Autorka zostawia nas w takim momencie, ze jest ciekawie. Bardzo mi żal Halszki, będę jej kibicowała. Mam nadzieję, że mimo jej przekonania jeszcze wszystko się ułoży, bo przecież zawsze może zaświtać nadzieja. 

2 komentarze:

  1. No i kolejna książka jakby dla mnie. Bom niepracujący historyk, ale zawsze historyk. Kasiek, TY to masz szczęście do dobrych książek !

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.