Strony

wtorek, 11 września 2018

"Dzikość serca" - Barry Gifford

Czasami zdarza się, że jakaś książka trafia do mnie, właściwie nie wiem dlaczego, w tej zaintrygowała mnie okładka. Opis też dołożył swoje, nosiło mnie i już. Byłam tylko zdziwiona, że książka, zasadniczo cienka. Zaczęłam czytać i szło mi piorunem. To jest wada cienkich książek, szybko się kończą. Ta powieść, jest amerykańska do szpiku kości, chociaż w Stanach nigdy nie byłam, to wydaje mi się, że czuć w tej książce klimat amerykańskiej prowincji, dusznych barów i różnych takich specyficznych typków. Podobno na kanwie książki powstał film, ale ja go nie widziałam, a na okładce chyba też nie mamy kadru z filmu. No nic, w końcu po film sięgnę, jak się wygrzebię z zaległości.



Saylor Ripley i Lula Pace Fortune to zakochana po uszy para. On – były więzień, skazany za morderstwo, ona – wrażliwa i sentymentalna dziewczyna, marząca o szczęściu we dwoje. Kiedy wskakują do białego kabrioletu i uciekają na południe Stanów Zjednoczonych, nie spodziewają się, z jakimi trudnościami przyjdzie im się zmierzyć. Zaborcza matka Luli posyła za nimi swego kochanka, w dodatku na ich drodze staje „anioł śmierci”, Bobby Peru. Kochankowie muszą więc przeciwstawić się zarówno złu w sobie, jak i temu pochodzącemu z zewnątrz.Na kanwie Dzikości serca David Lynch nakręcił znany film z doskonałymi kreacjami Nicolasa Cage’a i Laury Dern.

Sailro Ripley jest facetem po przejściach. Odsiedział, za poważne przestępstwo, a teraz spotyka się z Lulą, ona sprawia wrażenie, słodkiej dziewczynki. Takie jak wiadomo lecą na łobuzów, jak ćmy do ognia. Matka Luli stanowczo protestuje, przeciwko wyborowi córki, ale ta nic z tego sobie nie robi. Jednak zakochana para chyba nie przypuszcza, do czego zdolna jest mamusia. Dwójka pogubionych ludzi, on po przejścia, chociaż twardziej, będący uosobieniem stereotypu macho, ona krucha i delikatna, ale po bolesnych przejściach, w tej seksownej kobiecie, drzemie skrzywdzone dziecko.

Książka kipi od emocji. Często powieści, z motywem podróży wykorzystują tę wędrówkę jako pretekst do ukazania metafory o podróży w głąb siebie, odkrywaniu tego co w nas siedzi. Trochę właśnie tak jest. Podczas tej podróży poznajemy dwójkę bohaterów, ale nie tylko. W książce duszno od niepokoju, napięcia. Wszystko zdaje się zmierzać do wielkiej katastrofy. Czy naprawdę tak będzie? Zobaczycie.


Ta powieść jest dobrą rozrywką na coraz dłuższe wieczory. Wątek zakazanej miłości sprawdza się zawsze, gdy tylko warsztat autora nie zawodzi. Tutaj nie zawodzi, więc mamy niezłe czytadełko. Osobiście lubię od czasu do czasu poczytać takie książki, chociaż niekiedy od emocji robiło mi się duszno, bohaterowie naprawdę nie mieli w życiu łatwe. Wielkie brawa za brak cukierkowej słodyczy!

8 komentarzy:

  1. Fakt, wieczory coraz dłuższe, kiedyś oglądając Koronę Królów - przy końcu mieliśmy dwie godziny do zachodu słońca, teraz wraz z końcem mamy już noc. A ta książka wędruje na moją listę do przeczytania, pozdrawiam nadrannie Kaśku !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciągle nie mogę się do tego serialu przekonać

      Usuń
  2. "Dzikość serca" Davida Lyncha - kultowy film trudnych lat 90. XX wieku! Uwielbiałam! Widziałam z 5 razy chyba. Ach, ta szalona para!
    Nie wiedziałam, że byl jakiś pierwowzór powieściowy. Dzięki za info!

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę napisać że ten blog jest bardzo dobrze prowadzony.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szalona podróż szalonej pary- hm...może kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.