Strony

wtorek, 18 września 2018

"Pod ożywczym drzewa cieniem" - Lechosław Herz

Reportaże krajoznawcze kojarzą mi się z książkami kolorowymi, z feerią barw rodem z niemieckiej telewizji lat `90. Pod ożywczym drzewa cieniem, książka wydana nakładem Wydawnictwa Iskry, nie krzyczałaby z półki, wzorem innych przewodników, wydana tak jak większość książek tego wydawnictwa. Większy format, obwoluta,, szlachetna prostota, obiecuje nie sensację, nie tylko kolorowe opakowanie ale wartościową treść. Dla mnie cała tematyka jest novum, mieszkam daleko od Warszawy, dla mnie Mazowsze to Warszawa, wizyty w stolicy to przede wszystkim obskakiwanie takich sztandarowych miejsc, nikt się nie zapuszcza na mazowiecką prowincję, a po lekturze tej książki mam ochoty wskoczyć w pociąg, z plecakiem i objechać, Urle, Konstancin, Anin… i nie tylko. Książka dla miłośników miejsc nietypowych.







Opowieści i gawędy krajoznawcze o mazowieckiej prowincji – tym razem o bliskim otoczeniu Warszawy. O podmiejskich odpustach na Bielanach w przeszłości, o znanych z wyjazdów warszawiaków na wilegiatury i letniska Świdrze, Aninie, Podkowie Leśnej czy Zalesiu Górnym, o istniejących uzdrowiskach, np. w Konstancinie i o już zapomnianych, jak np. w Nowym Mieście nad Pilicą. Także o skrytych w cieniu drzew rezydencjach szlacheckich w Radziejowicach, Oborach i Młochowie. O podwarszawskiej przyrodzie nad Wisłą, w Puszczy Kampinoskiej i Lasach Chojnowskich, o bytujących w sąsiedztwie Warszawy wilkach i bobrach, o narodowym godle – bieliku, oraz o kormoranach, w poszukiwaniu których nie trzeba jeździć już na Mazury, bo jest ich tutaj całe mnóstwo.
Że najciemniej jest blisko latarni, tak i o tym wszystkim na ogół wie się niewiele lub nie wie wcale – i o tym właśnie jest ta książka. Jej tytuł jest fragmentem popularnego w końcu XIX wieku wierszyka: „Szosą, wodą i brzegiem, dryndą, statkiem i pieszo, warszawianie szeregiem na Bielany dziś śpieszą. (...) Nie brak szczęścia, wesela: pod ożywczym drzew cieniem rżnie od ucha kapela, płynie browar strumieniem”...

Lechosław Herz zabiera nas w podróż po zielonym Mazowszu, bo ten region to nie tylko aglomeracja, wielkie miasto, smog i pęd w stolicy, to także peryferia, z zielonymi lasami, to Puszcza Kampinowska, Bielany na które w drugi dzień Zielonych Świątek wyprawa była obowiązkowa, to Liwiec który płynie leniwie, albo Świder z tymi świdermajerami. Nie wiem czy słyszeliście o tym stylu w architekturze, ja się dowiedziałam parę lat temu, gdy koleżanka opowiadała o swoich wycieczkach i jak zobaczyłam te perełki, takie typowo letniskowe, po których widać lata, ale mające niezaprzeczalny klimat.  Ta mazowiecka prowincja to wielcy Polacy, Sendlerowa, Tuwim, Iwaszkiewicz. Książka wzbogacona jest o fotografie, które pozwalają się lepiej wczuć w klimat. Gorąco polecam!!

Nie wiem dlaczego ta książka tyle u mnie przeleżała, jest wspaniała, czuć z niej miłość do przyrody, potrzebę odpoczynku w cieniu wielkich drzew. Oczywiście, że ja o tych miejscowościach słyszałam, bo Konstancin, bo Urle, bo to wszystko jest jakaś historia, ale nigdy nie przyglądałam się im z bliska, gdy planowałam wizytę na Mazowszu, to jakoś zawsze myślałam, że w Warszawie tyle rzeczy jeszcze jest do zobaczenia, a przecież Mazowsze to nie tylko stolica i wiem, ze to brzmi banalnie, ale ta książka otworzyła mi oczy i tchnęła we mnie głód zwiedzania, już sobie wyobrażam, jak tam musi być pięknie, teraz, gdy żółkną liście.
Nie mogę nie wspomnieć o pięknym stylu autora, czuć pasję i miłość. Nie jest to pierwsza jego książka i wiem, że poprzednie też chcę przeczytać. Naprawdę, jeśli szukacie dobrej, porządnie napisanej książki to po tę sięgnijcie obowiązkowo!!


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

1 komentarz:

  1. Świetnie, że Ci się spodobała. Ja do Mazowsza mam trochę jednak za daleko, ale nie wykluczam eskapad na nie w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.