Strony

piątek, 28 września 2018

"Tam, gdzie rodzi się miłość" - Edyta Świętek [ miłość i inne perypetie w Bieszczadach ]

Nie ukrywam, że uwielbiam romanse. Najbardziej lubię takie subtelne, motylkowe opowieści, które sprawiają, ze z jednej strony pochłaniam książkę, jak ktoś z łaknieniem patologicznym, a z drugiej strony chciałabym, żeby ta książka nigdy się nie skończyła. Oczywiście ciężko taką książkę rozpoznać pośród powodzi nowości wydawniczych. Czym się kieruję przy wyborze? Nazwiskiem autora, ale przede wszystkim intuicją. Spacer Aleją Róż mnie zauroczył. Ta seria była cudowna. Jeśli jeszcze ktoś nie zna – gorąco polecam. Nie widziałam, czego spodziewać się po pozostałych powieściach autorki, wybrałam jedną po ciężkim reportażu, miałam ochotę na coś lżejszego, a jednocześnie zajmującego, bo jak budzicie się co chwilę z powodu suchego kaszlu to fajnie byłoby chociaż móc poczytać coś dobrego.



Tajemniczy wróg od lat czyha na rodzinę Hajdukiewiczów. W zemście za urojone krzywdy, daleki krewny postanawia odpłacić się swojemu kuzynowi, kierując swój gniew na jego dzieci.


Daria od dzieciństwa trzymana była przez swoją rodzinę w złotej klatce. Groźba wisząca nad dziewczyną stała się jeszcze realniejsza, kiedy dwaj jej najstarsi bracia stracili życie. W obawie o jej bezpieczeństwo, rodzice nie pozwalali Darii samotnie opuszczać rodzinnej willi, za jedyną namiastkę wolności dając jej możliwość pracy w będącym ich własnością hotelu „Zacisze".


Przygnieciona ciągłym nadzorem Daria postanowiła wyrwać się spod rodzicielskiej kurateli. Kiedy w „Zaciszu" poznaje Marka - nieco tajemniczego mężczyznę, który usilnie stara się zwrócić na siebie uwagę dziewczyny - pozwala, aby głos serca stłumił rozsądek...

Przenosimy się w Bieszczady, okolice zalewu Solińskiego. Luksusowy hotel i rudowłosa pracownica. Rodzina nad którą wisi tajemnica. Prolog wprowadza nas w atmosferę niepewności, strachu, że za naszymi plecami czai się zło. W sumie świetny chwyt, ale moim zdaniem powinien być jakoś rozwinięty, tak jak teraz o tym myślę. Teraz, bo podczas lektury byłam tak pochłonięta losami bohaterów, że nie analizowałam fabuły. W tymże hotelu odbywa się wyjazd integracyjny krakowskiej firmy. Jeden z pracowników nie może oderwać oczu od Darii tej rudowłosej dziewczyny. Zaczynają rozmawiać. Rodzi się pomiędzy nimi więź. I gdy Marek ma już nadzieję, że consumatum jest kwestią minut dziewczyna każe mu o sobie zapomnieć i uprzedza, że gdy tylko ponownie przyjedzie ona zniknie z horyzontu. Ich drogi się rozchodzą, a Daria, chodzi smętna. Jej rodzina swata ją z Łukaszem, współpracującym z rodziną zamożnym chłopakiem, który wspiera rodzinny biznes, a kiedyś uratował Darii życie, czym zaskarbił sobie sympatię rodziny. Rodzina jest zastraszona, przed laty senior odbił kuzynowi ukochaną i sprzątnął mu sprzed nosa sporą fortunę. Wściekły kuzyn poprzysiągł zemstę, która dosięgnie całą rodzinę, zwłaszcza śliczną Darię. Dlatego dziewczyna jest zastraszona i praktycznie nie opuszcza hotelu, jak również wbrew własnym uczuciom odrzuca zaloty Marka, który wcale nie jest taki przystojny, ma wadę wymowy, ale ma coś co ją przyciąga. Marek należy do mężczyzn, którzy nie zdzierżą porażki, ale Daria jest bardzo lojalna wobec rodziny i to ich dobro jest dla niej najwyższą wartością.


To zupełnie inna książka niż saga o Nowej Hucie, ale jeżeli o mnie chodzi takie książki chciałabym widzieć częściej. To jest romans, wszystko kręci się wokół perturbacji uczuciowych. I ktoś może powiedzieć, że dużo zbiegów okoliczności i mało realizmu, ale mnie to nie interesuje, ja byłam umotylkowana. Jest romantycznie, a gdy uświadomiłam sobie, że obok mam kontynuację.

Ciężko mi pisać o tej książce, bo ona jest pełna sprzeczności.  Nie jest ambitna, nie odkrywa nowych światów, ale każda kobieta która lubi romanse pokocha i te dwie powieści(drugi tom też już przeczytałam). Jest trochę w stylu Konkursu na żonę, chociaż ta jest bardziej zadziorna. Ma bardziej złożonych bohaterów, mniej cukierkowych. Ja apeluję, by autorka więcej takich książek nam pisała!

4 komentarze:

  1. Całkiem, całkiem ta fabuła ciekawa,nie wykluczam że sięgnę po książkę Kaśku !

    OdpowiedzUsuń
  2. Może się na nią skuszę. Lubię takie książki.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.