Strony

poniedziałek, 28 stycznia 2019

"Jeszcze jeden uśmiech" - Magdalena Majcher [między macierzyńską Scyllą, a Charybdą]

Magdalena Majcher, ile już książek tej wschodzącej gwiazdy polskiej literatury już czytałam? To chyba ósma powieść, która trafiła w moje progi. Już, gdy autorka zapowiadała tę książkę w mediach społecznościowych zauroczyła mnie okładka, morze, plaża, ach! Kto nie tęskni za urlopem nad morzem?? Już wiem, że autorka zwodzi tymi okładkami, że może nam się kojarzyć z lekkim wakacyjnym powieścidłem, to treść mnie tak nie odpręży. Jednak czy autorka się nie wypaliła? Czy ciągle ma w sobie tę iskrę do wzruszania czytelnika? Tym razem sięga po temat macierzyństwa, a więc po temat który ma potencjał czasami robi się z tego tandeta, ale zdecydowanie łatwiej czytelnika, zwłaszcza kobietę ruszyć.



"Matki feministki kontra Matki Polki kury domowe. Ekomamy w kontrze do klientek McDonalda. Matki pracujące przeciwko pełnoetatowym mamom.
Kariera czy dziecko? Poród naturalny czy cesarskie cięcie? Pierś czy butelka? Współczesnym kobietom nie żyje się lekko, ale każda z nich uważa, że ma ładniejsze mieszkanie, lepszego męża i grzeczniejsze dzieci niż koleżanka.
Monika, Karolina, Olga i Agnieszka spotykają się w kawiarni dla mam z dziećmi. Każda z nich próbuje przekonać pozostałe, że jej sposób na życie jest najlepszy. Do czasu...
Kiedy dziecko jednej z nich poważnie zachoruje, stają w jednym szeregu, żeby ratować życie dziewczynki. Bo przecież są matkami!"


Przenosimy się do Katowic, miasta które autorka zna i czuje, co da się zauważyć na kartach jej powieści. To jej dom, zna te zakątki i pisze o nich z zauważalną sympatią. Tym razem poznamy grupę matek, gdy jedna z kobiet – Monika, rasowa bizneswoman, pod wpływem własnej ciąży postanawia założyć klub dla młodych matek i otwiera kawiarnię w której matki mają się spotykać, rozmawiać, odpoczywać. Filarami tej grupy będzie właśnie Monika, Karolina, Agnieszka i Olga. Cztery skrajnie różne osobowości, zarówno jeśli chodzi o osobowość, jak i podejście do życia, do macierzyństwa. Jedne są za rodzicielstwem bliskości, drugie za zimnym chowem, jedne poświęcają dla dziecka i dla rodziny wszystko, inne zostawiają sobie margines swobody, jedne są pod wpływem męża, drugie nie umieją odciąć pępowiny od własnych rodziców. Te cechy się mieszają, bo nikt nie jest doskonały. Potrafią się spierać, kłócić, nie rozumieją drugiej strony, ale gdy córeczka jednej z nich zaczyna ciężko chorować, zgodnie tworzą zwarty rząd tarcz.



Już od pewnego czasu jestem fanką Magdaleny Majcher, jej powieści mnie wciągają jak bagno, zaczynam czytać i nie mogę przestać, nim nie skończę, dlatego staram się odkładać je na weekend, żeby nic mnie nie rozpraszało. Wprawdzie oczekiwałam innego zakończenia, byłam ciekawa, jak daleko autorka się posunie, ale nie będę spojlerowała. Ta książka jest nieco schematyczna, może nawet to złe słowo, chyba bardziej chodzi mi o to, że bohaterki są przerysowane, mają ucieleśniać określony typ matki, matkę od rodzicielstwa bliskości i fanatyzmu, matkę-katoliczkę, matkę zabieganą i kobietę która rodzi, ale ma to nie wpłynąć na jej postrzeganie świata. Oczywiście im dalej w akcję autorka wygładza te ostre kanty i większość kobiet przewartościowuje swoje życie. Aktualna jest ta książka, gdy popatrzymy na te spory w Internecie.

Co ważne, spodoba się także tym kobietom, które nie mają dzieci. Na pewno będzie o czym dyskutować. 

4 komentarze:

  1. Mamy podobne gusta czytelnicze Kasiek, pozdrawiam z Ponidzia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię książki, o których po przeczytaniu można porozmawiać na ważne życiowe tematy, a właśnie tym, według mnie charakteryzuje się twórczość w tej autorki. Ja z niecierpliwością czekam na swój egzemplarz recenzencki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam powieści o macierzyństwie, więc to zdecydowanie lektura dla mnie. Dobrze, że czeka na półce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niby też dla tych co nie mają dzieci, ale sama nie wiem...
    Ale na pewno mam w planach książki pisarki.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.