Strony

wtorek, 5 lutego 2019

"Litwa" - Jarosław Nikodem

Historia jest moim konikiem, ponieważ jednak ciągle nie po drodze mi z akademickim usystematyzowaniem wiedzy i zdobyciem akademickiego tytułu, to mienię się tylko historykiem z pasji. Ponieważ nigdy nie odebrałam takiego kompleksowego wykształcenia na kierunku historycznym, to ja po prostu czytałam, zgłębiałam temat który w danej chwili po prostu najbardziej mnie interesował. Obiecywałam sobie wielokrotnie, że zajmę się pogłębieniem ogólnej historii państw, zwłaszcza tych, które Polskę otaczają. Litwa bezdyskusyjnie należy do tych państw z którymi mieliśmy bliskie kontakty, a teraz można usłyszeć, że chociaż Litwa otwiera się na Zachód, ale Polacy są tam traktowani z rezerwą, a przecież Wilno, to obok Lwowa symbol wielkiej polskiej straty, to tam mamy zabytki, które tak wiele dla nas znaczą. Dlatego tak się ucieszyłam, gdy zobaczyłam, że wychodzi nowa książka, która ma nas wprowadzić w meandry historii tego bliskiego sąsiada.





Litwa była ostatnim z państw, które w efektownych okolicznościach wkroczyło na mapę średniowiecznej Europy. Wprawdzie pierwsza wzmianka o niej pojawia się już w roku 1009, jednak właściwa budowa państwa zaczęła się w XIII wieku, gdy Mendog – pierwszy historyczny władca i pogromca północnych krzyżowców – koronował się na króla i przyjął chrześcijaństwo. Jednak przełom XIII i XIV stulecia był dla młodego państwa okresem burzliwym – wróciło pogaństwo i walka o władzę. Dopiero książę Giedymin podniósł kraj z upadku i ruszył na podbój Rusi, z której właśnie wycofywali się Tatarzy. W owych czasach Litwini trzęśli całym rejonem, zaciekle walcząc z Krzyżakami, Kawalerami Mieczowymi, Moskwą, Polską, a nawet odległymi Węgrami.
Pomimo, głoszonego otwarcie, przywiązania do własnych wierzeń, byli pokojowo nastawieni zarówno dla prawosławia, jak i katolickich misji. Następca Giedymina – Olgierd kontynuował podboje ojca na południu. Po jego śmierci państwo przeżyło kolejny kryzys dynastyczny. Wkrótce potem jego nowy władca stanął przed decyzją, która zaważyła na całej przyszłości młodego, ambitnego kraju...

Wydawnictwo Poznańskie proponuje nam serię Początki państw dzięki temu możemy przyglądnąć się początkom Litwy, jest to siódma książka, według tego co sprawdziłam z tej serii i przyznam się Wam szczerze, że pozostałe sześć przytuliłabym bardzo chętnie. Litwa jest specyficznym państwem, nazwiska twórców, jeśli mogę tak to określić, tego państwa Giedymina, czy Mendoga są obecne również w polskiej świadomości. Możemy śledzić dzieje Litwy, zanim złączyła się z Polską w unii personalnej w XIV wieku. Jakie były wcześniejsze losy tego państwa również mierzącego się z najazdami łupieżców, mającego problem z sąsiadami i ich zakusami.  Jarosław Nikodem, który wcześniej pisał inne książki dotyczące historii Litwy z naciskiem na średniowiecze, bierze na siebie ambitne zadanie, bo wychodzi od czasów gdy ziemie Litwy były domeną Bałtów, a w książce dochodzi do końca wieku XIV, nie skupia się tylko na suchych historycznych faktach, ale podejmuje temat wierzeń, kultury plemion zamieszkujących litewskie ziemie. Objętościowo spora książka, ale bynajmniej nie nudna.

Od czasu do czasu, napada mnie ochota na czytanie książek poświęconych historii. Cieszę się że mogłam więcej się dowiedzieć. Od jakiegoś czasu planuję wycieczkę na Litwę a więc wypadało mi się doszkolić. Cieszę się, że mogłam tę książkę przeczytać, bo wiem więcej. A moim zdaniem jest to bardzo dobra książka, nie tylko dla zakręconego na punkcie historyka, ale także dla kogoś, kto chce się czegoś dowiedzieć na temat naszych sąsiadów.
Moim zdaniem książka zasługuje na uwagę, jak zresztą wszystkie historyczne książki z Wydawnictwa Poznańskiego, jest napisana bardzo rzetelnie, a jednocześnie w takim stylu, że po prostu przyjemnie się ją czyta.
Teraz muszę się tylko rozglądnąć za pozostałymi książkami z serii.


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

2 komentarze:

  1. To obowiązkowa lektura dla mnie, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W młodości też historia mnie pasjonowała...i sporo wtedy czytałam ....

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.