Strony

wtorek, 31 marca 2020

"Poezje zebrane (1931–1944)" - Zuzanna Ginczanka, Izolda Kiec

Żeby wyleczyć się z traumy potrzeba lat. Może są ludzie, których w szkole nauczono obcowania z poezją, ja pamiętam liceum i wiersze, ich analizowanie jako traumę, ostatni raz przed maturą zachwycałam się słowem w gimnazjum, ale miałam wspaniałą polonistkę. A później, t trafianie w klucz, analizowanie przecinka, koloru, doszukiwanie się nawiązani. Brrr no strasznie, później długo nie sięgałam po poezję, wszystkie tomiki jakie miałam trafiły do tylnych rzędów najwyższych półek, aż w końcu znowu przeczytałam wiersz, który przywołał obraz i mnie zachwycił. Piękna sprawa. Wierszami świetnie się myśli, poetyckie bezokoliczniki genialnie oddają stan ducha. O Zuzannie Ginczance nie słyszałam do tej pory, trafiła do mnie chyba zrządzeniem losu. Ostatnio oglądałam serial i tam Ginczankę nazwano poetką lwowską, to mi zazgrzytało(słusznie!!!) i uznałam, że to jest ten czas, pora by zdjąć ten opasły tom z półki i poczytać 

sobota, 28 marca 2020

"Biegając boso" - Amy Harmon

ubiegły weekend był zdecydowanie weekendem pod znakiem Amy Harmon, moja niezastąpiona Aga zapewniła mi dosłownie górską kolejkę jeśli chodzi  o uczucia. Ostatnio bardzo zachwalała Biegając boso chciałam trochę odczekać, bo książka którą ktoś tak mocno mi rekomendował nie ma szans spełnić oczekiwań. Jeszcze się tak nie zdarzyło i chyba trochę się bałam zawodu. Gdy jednak skończyłam poprzednią powieść autorki nie mogłam sobie wyobrazić sięgnięcia po coś innego. Zaczęłam czytać i byłam pewna, że wylecę z domu, bo znowu się zaczytałam, znowu się rozszlochałam.  

czwartek, 26 marca 2020

"Zniszcz mnie" - Anna Langer

Dopadł mnie kryzys, powrót do pracy i wszechobecny temat pandemii, musiałam się jakoś wyizolować z tego hałasu, zgiełku a Zniszcz mnie była książką nie bestseller jeszcze, która się wydawała stworzoną wprost do tego. Nie wiem jak Wy ale ja zdaję sobie sprawę, że książka powinna uczyć, rozwijać, ale czasami musi być po prostu ucieczką i sposobem na to by odpocząć i nie myśleć a new adult jest szczególnie predestynowanym do tego gatunkiem. Wprawdzie raz robiłam podejście do tej książki, ale to nie był jej czas, odczekałam jednak kilkanaście dni i zaczęłam jeszcze raz. I to był doskonały moment, prawie spóźniłam się do pracy, tak się zaczytałam. 

środa, 25 marca 2020

"Cała Orsinia" - Ursula K. Le Guin

Ursula K. Le Guin to w świecie literackim marka, każdy kto zna i ceni fantastykę zapoznawał się z jej tekstami. Tym razem wydawnictwo Prószyński i S-ka przedstawia nam zebrany tom w którym znajdziemy wszystkie teksty o Orsini. Pierwszy raz pomysł takiego kraju, wewnętrznej emigracji narodził się w głowie Le Guin siedemdziesiąt lat, pomimo upływu tylu dekad książka wciąż może zachwycać, oczywiście adresowana jest raczej do miłośników stylu Le Guin niż do ludzi którzy lubią poczytać Super Express, a jeśli jeszcze nie wiecie czy takie opowiastki przypadną wam do gustu to jest dobra okazja by spróbować, nie przeraża tak rozmiarem, a moim zdaniem jest niezłą próbką kunsztu autorki. 

poniedziałek, 23 marca 2020

"Making faces" - Amy Harmon [ nie sztuką jest upaść, sztuką jest się podnieść i iść dalej, dalej, dalej...]

Powiem Wam, śmieszna sprawa, niby Aga polecała mi już świetne książki, chyba nigdy nie poleciła mi nic co mogłoby uchodzić, za bodaj przeciętne, to jednak, gdy słyszałam Jej zachwyty Amy Harmon to sobie myślałam, serio?? Opisy są takie zdawkowe, gatunek też raczej mało wymagający, a Aga non stop mi mówiła jaka Harmon jest genialna. Byłam sceptyczna, skubałam z powątpiewaniem metaforyczny wąsik, czytając blurb pełna obaw szarpałam brodę niedowiarka. Zamówiłam trzy powieści Amy Harmon, gdy w ubiegłym tygodniu dopadł mnie kryzys bo miałam wrażenie, że dookoła miernota zanurzona w toni pandemii uznałam, że sprawdzę. Świadomie wybrałam Making faces zaczęłam czytać i przepadłam, Aga! Zwracam honor. 

sobota, 21 marca 2020

"Syn pszczelarza" - Kelly Irvin

Uwielbiam zaczytać się tak, że zarywam noc, zwłaszcza gdy się znowu tego nie spodziewam. Książka Syn pszczelarza zaintrygowała mnie opisem i okładką, ale miało to być przyzwoite czytadło nic więcej. Ukazała się już kontynuacja, drugi tom co zmotywowało mnie do sięgnięcia po pierwszą część. Cała saga poświęcona jest Amiszom, czyli odłamowi protestantów, którzy żyją bardzo tradycyjnie. Wątek Amiszów pojawia się w filmach, serialach i powieściach ze Stanów, natomiast świadomość tego wyznania w Polsce jest znikoma, długo byłam pewna, że to typowo amerykański nurt, tymczasem wywodzą się ze Szwajcarii. Historia Amiszów jest ciekawa, z racji na fakt że w Amisze żyją zasadniczo w Stanach to niestety wiedza czytelnika może być słaba, a autorka nie wprowadza nas do tego świata licząc, że jakąś wiedzę będziemy mieli. Mi wystarczała ta którą miałam, że Amisze to konserwatywny odłam protestantyzmu, że żyją współcześnie ale nie korzystają z techniki, wiodą bardzo tradycyjny tryb życia, skoncentrowany wokół wspólnoty wyznaniowej, rodziny i zajmują się głównie uprawą roli.  

czwartek, 19 marca 2020

"Ocalić życie" - Zofia Ossowska

Pasjami zaczytuję się w powieściach z wątkiem historycznych, dlatego promocja księgarni Inverso wielce mnie zainteresowała. Opis jest taki, że zainteresuje fana powieści historycznych, no i muszę powiedzieć, że Wydawnictwo Filia ma fantastyczne okładki. Klimatyczne i wpadające w oko. Nie ukrywam, że najbardziej zaintrygował mnie opis. Wojenna historia i jej wpływ na losy człowieka, bo wojna może i się skończyła ale jednak znacząco zmieniła ludzkie losy, co dało się poznać na przykładzie tej książki, a kto Ciekawi opisu niech sprawdzi Tutaj.  

środa, 18 marca 2020

"Nieoficjalny przewodnik po Grze o tron" - Kim Renfro

Bywa tak, że nawet dobre książki potrzebują jakiegoś palca bożego by zdobyć rzesze fanów. Gra o tron nie pojawiła się na świecie równolegle z serialem, książka była znana wcześniej, jednak znana była w wąskim kręgu fanów fantastyki. Gdy dziewięć lat temu serial stawał się popularny, mam wrażenie, że fani Spartacusa płynnie przeszli do Westeros.  Chyba pierwszy raz usłyszałam o tej książce właśnie od znajomych serialomaniakó. Nie byłam świadoma, że właśnie zaczął się nowy potężny boom. Boom, który wstrząsnął światem popkultury, imiona bohaterów, ich powiedzonka wślizgnęły się do naszego codziennego języka, stały się tematami memów, a na pewno każdy z nas ma w otoczeniu kogoś kto co tydzień czeka na nowy odcinek. No chyba, że sam jest tym kimś.  


poniedziałek, 16 marca 2020

"Stać się Leonardem. Słabości i geniusz Leonarda Da Vinci" - Mike Lankford

Leonardo Da Vinci jest kultową postacią, od pewnego czasu mamy nomen omen renesans jego odkryć i zachwytu nad tym genialnym twórcą. Wyprzedzał swoje czasy o całe epoki, jego odkrycia do dziś napawają nas pełnym zdziwienia szacunkiem, bo przerastają nas żyjących w XXI. Mamy wysyp książek poświęconych da Vinci i ja też pokusiłam się na jedną z biografii, ale celowałam w coś bardziej nietuzinkowego. Moja wiedza o nim nie była wielka, znałam jakieś powszechne fakty,  kojarzyłam znane obrazy, ale o życiu Leonarda nie wiedziałam zbyt wiele, uznałam że to dobra pora żeby te braki nadrobić. Książka która ukazała się nakładem Wydawnictwa Marginesy jest świetna dla tych którzy nie przepadają za encyklopedycznymi biografiami a cenią sobie lekki styl.  

niedziela, 15 marca 2020

"Requiem" - Anna Bellon [czy można zepsuć new adult]

Zastanawiałam się czy powieść z gatunku new adult można spieprzyć. No zasadniczo pewnie można, bo wszystko można zepsuć, ale takie powieści trudno. Po pierwsze w tych książkach nie musi być tony rzetelnej wiedzy, gdy wciąga nas akcja nie zwracamy też dużej uwagi na realia. Intryga nie musi nas angażować na sto procent. Ba nawet romans nie musi zajmować każdego akapitu bo często w tym gatunki poruszane są problemy traumy, zaszłości. Jedynym wymogiem gatunku new adult jest wciągająca i angażująca czytelnika historia. Historia, która powinna przyspawać nas do książki jak Migomat. Jeśli szukacie takiej opowieści, to na bogów olimpijskich, nie w tej książce. Ostatnio czytałam tak zachwycające powieści, że niestety musiałam dostać po nosie. Niestety kupiłam jeszcze jedną książkę autorki, na szczęście nie więcej.