Strony

niedziela, 5 listopada 2023

"Czas wilka. Powojenne losy Niemców" - Harald Jähner [ jak skończyło się nazistowskie szaleństwo]

 


Trzecia Rzesza fascynuje. Chyba każdy, kto interesował się historią miał taki etap, że interesował się nazistowskimi Niemcami. Fascynacja naukowa, nie że każdy kto interesuje się historią, w pewnym momencie biega ze swastyką. Nie pamiętam, kiedy trafiła do mnie ta książka. Wydaje mi się, że dostałam ją na urodziny, bo chciałam. Mnie, od czasów 1945 Wojna i pokój fascynuje okres powojenny. Ta książka miała skupić się na Niemczech. Czytałam książki o Polsce, o Europie, ale byłam ciekawa co działo się w kraju, który rozpętał wojnę, który wybrał Adolfa i narodowy socjalizm. Czy wszyscy zapadli na zbiorową amnezję, czy może jak w Harrym Potterze byli zmuszeni zaklęciem? No i jak to się stało, że Niemcy, które przegrały wojnę po kilku dekadach były w lepszym miejscu niż Polska, która po swojej stronie miała prawo i moralność? Czy już wtedy Donald Tusk wynosił polskie dobro za Odrę?

 


Pierwsze lata powojenne to dla jednych „dziki kontynent”, dla innych „wielka trwoga”, dla Niemców „wilczy czas” – czas, w którym cały naród musiał dokonać przewartościowania swych postaw i stworzyć fundamenty demokratycznego państwa.
Harald Jähner ukazuje Niemców w całej ich różnorodności: pisarza Alfreda Döblina, który w swej twórczości próbował kreować nowych, nieobarczonych przeszłością obywateli, Beate Uhse – twórczynię pierwszego sex-shopu na świecie, bezimiennych handlarzy z lucky strike’ami w kieszeniach i stylowe gospodynie domowe.
„Czas wilka” to również opowieść o krajobrazie wszechobecnych ruin, o masowych migracjach ludności, o silnych afektach i emocjach. O kształtowaniu nowej gospodarki rynkowej w cieniu grabieży i czarnego rynku, o generacji Garbusa. Ale też o systematycznym wypieraniu prawdy o Zagładzie.
To barwna historia pierwszej powojennej dekady pokonanych Niemiec, która położyła podwaliny pod niemiecki rozwój gospodarczy, „cudu, że się udało”.


Wojna w Niemczech nie skończyła się w tym samym czasie. Na krańcach zachodnich zakończyła się już w `44, gdy w Breslau, o Berlinie nie wspominając wciąż wierzono w tryumf. Trzy dni końca wojna(zaliczyłam pierwszą irytację, gdy autor stwierdza, że ósmego maja w sumie nic się nie stało w temacie zakończenia wojny, mnie uczono, że pod presją Stalina podpisano drugi raz akt kapitulacji ósmego, ale w Moskwie – strefy czasowe- był już dziewiąty). Na kraj nadciąga od Wschodu dzika horda głodnych, żądnych zemsty Rosjan… nie ma siły roboczej, mężczyźni są w niewoli, są kalekami, pracowników przymusowych na których opierała się gospodarka – nie ma. Nie ma mężczyzn, wiec emancypują się kobiety, proces rozpoczęty w czasie Wielkiej Wojny, osiąga apogeum.  Nie ma jedzenia, wszędzie są gruzy. Ludzie wymieniają brylanty za chleb. Wszechobecne są gwałty, głód, bieda. Pozostaje też kwestia moralności, odpowiedzialność za holocaust, za eksterminację podbitych narodów. Te procesy nie skończyły się w ciągu roku. Dwie dekady poczekamy na procesy oświęcimskie, trzy dekady na ostateczny finał odgruzowywania. A później Niemcy wyparli swoje poczucie winy, a za zbrodniczą służbę SSmani dostawali emerytury. Czas dramatów i paradoksów.

 

Lubię takie książki bo pokazuje, że zakończenie wojny nie tylko nie skończyło tragedii, ale zaczęło niesamowicie traumatyczny czas. Z polskiej perspektywy, gdy czytamy o problemach Niemców, ja miałam taki gniew, gdy autor(Niemiec) pisze, że było ciężko, że nie mieli jedzenia, że były małe racje żywnościowe, że nie mieli dachu nad głową, miałam takie krzyczące pytanie „No, ale kto zaczął”, druga sprawa, że alianci byli bardziej sprawiedliwi niż naziści. Dają lepsze racje żywnościowe, nie strzelają bez pytania(dobra z Sowietami mogło być różnie – ale tu już nawet autor znajduje usprawiedliwienie w języku wojny i zemsty).

Ta książka nie opowiada tylko o biedzie, ale o przemianach społecznych. O Narodzie, który dwa razy, w krótkim czasie przegrał wszystko. Po Wielkiej Wojnie upokorzono ich tak bardzo, że w końcu pojawił się Adolf… teraz trzeba wypracować takie rozwiązanie, żeby zapobiec takiej eskalacji w przyszłości.

Bardzo pouczająca i ciekawa książka zbierająca różne wątki, od pierwszych powojennych dni, do samego końca przemian, do cudu gospodarczego, do odrodzenia się narodu i przejściu nad nazizmem do porządku dziennego.

Naprawdę polecam, to była warta uwagi lektura, cieszę się, że intuicja mi podpowiedziała, że chcę przeczytać(może mogłaby być bardziej ilustrowana, brakowało mi zwłaszcza zdjęcia zrujnowanego Drezna).


W podobnej tematyce polecam:

Dziki kontynent

Wielka trwoga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.