Strony

środa, 1 maja 2024

"O rzeczach ważnych" - abp Grzegorz Ryś[już kardynał ;) ]


Stosikowe losowanie wypadło w tym miesiącu bardzo specyficznie. Ślepy los wskazał książkę, o której myślałam od jakiegoś czasu, a mianowicie na O rzeczach ważnych, arcybiskupa Grzegorza Rysia. Ja wiem, że temat biskupów i księży jest bardzo zapalnym wątkiem, ale akurat Grzegorz Ryś cieszy się sporym szacunkiem i autorytetem. Gdy został mianowany kardynałem(jesień 2023), nie słyszałam głosów krytycznych, prócz oczywiście tradsów, którzy czują awersję do każdego, który śmie powiedzieć, że życie jest pięknym darem, a nie ciągłym cierpieniem, które trzeba znosić. W każdym razie na firmamencie polskiego episkopatu, Grzegorz Ryś jawi się jako ostatni sprawiedliwy.

 


Czy Kościół w Polsce utracił swoją wiarygodność?

Co robić wobec rosnącej agresji w życiu publicznym?

Jak zachować wiarę w czasach zgorszenia?

Czy miłość jest możliwa, czy jest tylko pięknym marzeniem?

Odpowiedzi abpa Rysia wymykają się schematom. Tym, co je łączy, jest zachęta, aby wracać do rzeczy pozornie prostych. Osobiste spotkanie z kimś „z drugiej strony barykady”, wypowiedzenie słowa „przepraszam”, zainteresowanie się, kto w twoim bloku spędza święta samotnie, w każdej sytuacji sięgnięcie do słowa Bożego – może skutecznie zmienić twoje życie.

Teksty zebrane w książce stanowią wybór nauczania metropolity łódzkiego z lat 2017–2019.

"Bóg dzisiaj do nas mówi: wierzę w was. Wierzę w przyszłość świata, którą wy tworzycie. Nie aniołom Bóg powierzył przyszły świat, ale wam (…). Macie w sobie taką wiarę, jaką Bóg ma co do was? Wygląda na to, że dzisiaj w Polsce nikt tej wiary nie ma! Słucham odpowiedzi na pytanie: czy coś się w Polsce zmieni? Odpowiedzi padają dwie: nic się nie zmieni, albo zmieni się na trzy dni! Słuchamy Jezusa, otwieramy się na Jego słowa i jednocześnie uważamy, że nic nie ma prawa się zmienić?"


Na okładce znajdziemy informację, jakoby był to przewodnik po dobrym życiu. Literalnie jest to wybór kazań z najróżniejszych, mniej lub bardziej oczywistych okazji. Mamy kazania o ekumenizmie, patriotyzmie, wierze, sumieniu, dziecięcym obozie w łodzi. Bardzo szeroki zakres. Przed każdym kazaniem mamy podane czytania, bo często w kazaniach (już)kardynał się do nich odwołuje. Powiem Wam, ja uwielbiam słuchać kazań, w kościele – w życiu już tak średnio. Nic tak nie mówi o księdzu jak to jakie mówi kazania – gdy mam okazję słuchać kogoś regularnie to jest jak czytanie w otwartej książce. Jasne, ktoś może być lepszym, lub gorszym mówcą(widzę po nowych księżach, że powoli sztuka przemawiania wchodzi na salony w seminariach, bo takie chwyty, jak właściwa intonacja, artykulacja, są coraz częściej stosowane), ale kazanie które tak jak w tej książce czytamy, to odpada ton głosu, chrząkanie sąsiada, akcent księdza, jego powierzchowność itp. Zostaje treść, a praktycznie z każdego z tych kazań wyniosłam jakieś zdanie, jakąś naukę, wskazówkę. Grzegorz Ryś się nie certoli, nie mówi jacy my katolicy jesteśmy cudowni, a Kościół jaki święty. Mówi o zgorszeniu, którego powodem stał się Kościół, nas katolików porównuje do Heroda, który zostaje w Jerozolimie zamiast witać Jezusa. Ten rozdział o dziecięcym obozie w Łodzi, teoretycznie kolejna opowieść o narodzie, który wydał setki świętych, humanistów, a jednocześnie stworzył obóz dla małych dzieci. Jest to jednak tak napisane, że wraz z kolejnymi rozdziałami, stawia mi pytanie gdzie jestem ja. Czy nie oswoiłam się ze złem, czy jestem jak zagrzybiona cerkiew pomalowana emulsją, jakim bukłakiem jestem.

 

Nieco ponad dwieście stron, ale skłania do refleksji, naprawdę daje do myślenia. Jeśli nie macie szczęście, aby w sąsiedztwie były dobre kazania to naprawdę polecam tę książkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.