Strony

sobota, 30 listopada 2024

"Powiedz, żebym został" - Hannah Bonam-Young


Po ciężkim listopadowym trupie, chciałam przeczytać cos lekkiego, co mnie wciągnie i rozerwie. Powiedz, żebym został skusiło mnie kiedyś i uznałam, że to jest naprawdę czas najwyższy. Przełom listopada i grudnia jest po prostu ciężki, chyba skuszę się na jeszcze inne lekkie książki. Nie jestem zwolenniczą takich rysowanych, infantylnych okładek, a jest na nie przedziwna moda. Są ładne, ale tak, jak ładny jest obrazek w elementarzu. Wiadomo jednak, ze okładka to tylko dodatek; ładna nie ocali fatalnej książki, przeciętna, czy brzydka nie zaważy na ocenie książki dobrej. A ta powieść, chociaż nie jest wybitna, po prostu mnie wciągnęła i była świetnym sposobem na rozpoczęcie weekendu. Mam nadzieję, że zaczytanego.

 

czwartek, 28 listopada 2024

"Przeżyj miłość w średniowieczu" - Frances Gies, Joseph Gies


Ostatni trup listopada oficjalnie pochowany, a nie była to lektura łatwa, co przewidywałam męcząc się z inną książką z tej serii. Jednak słowo się rzekło, słoiczek z trupami został wybrany i trzeba było ją doczytać. Mam sentyment do średniowiecza, trochę mnie bawi, że jest synonimem ciemnogrodu, a z drugiej strony piewcy średniowiecza podkreślają wspaniałość tego okresu skupiając się jedynie na aspekcie religijnym. A przecież średniowiecze to nie kilkadziesiąt lat, nawet nie wiek, nie trzy, to praktycznie tysiąc lat. Wkładanie takiego ogromu czasu do jednej szuflady jest awykonalne, ale autorzy rozumieją te trudność i dzielą średniowiecze na mniejsze fragmenty.

 

niedziela, 24 listopada 2024

"Dom bez klamek" - Jędrzej Pasierski [ Nina Warwiłow - odsłona pierwsza]


Dowiedziałam się o spotkaniu autorskim z Jędrzejem Pasierskim gdzieś w październiku, okazało się, że stalowowolskie księgarnie(byłam w dwóch), są kiepsko na to przygotowane, ale nabyłam Wodnika(jeszcze nie czytałam i wstrzymują mnie recenzje i opis, nieco), ale zamówiłam Dom bez klamek bo ciekawa byłam jaka to seria i słyszałam dobre opinie. Lektura była sinusoidą, tradycyjnie wieczorem zasypiałam, ale ja wieczorem zasypiam sekundy po tym jak nakryję się kołdrą, gdy zasypiam z książką, później jest dla mnie poduszką musze pomyśleć jak to rozwiązać, żeby nie wybić sobie kiedyś oka twarda okładka. Weekend jest o tyle ciężki dla czytania, że mam dużo zaplanowane i pracy i rzeczy, które robię regularnie, ale udało mi się ukraść kilka godzin, pomogły koty budząc mnie o czwartej w nocy w niedzielę.  No i proszę, mamy niedzielne popołudnie, a lektura już za mną. Czy kupię kolejne tomy?

 

 

piątek, 22 listopada 2024

"Finding Back to Us" - Bianca Iosivoni [hate love, lubię ten motyw]


Przypomniałam sobie jak bardzo lubię powieści z motywem hate-love i wpadłam trochę w cug. Irena poleciła mi między innymi Finding back to us, autorki, której zupełnie nie kojarzyłam, ale okładka mnie ujęła, a ponadto naprawdę miałam ochotę na coś lekkiego, niewymagającego. Zaczęłam czytać i od razu wiedziałam, że to jest strzał w dziesiątkę. Gdyby nie niekorzystny biomet, który zwalał mnie z nóg już o 22 to pewnie pochłonęłabym tę książkę maks w dwa dni, bo nie dałoby się od niej oderwać.

 

środa, 20 listopada 2024

"Efekt Grahama" - Elle Kennedy [ nowa seria od popularnej autorki]


W tym roku intensywnie zaczytałam się w powieściach Elle Kennedy, nazwisko to przewijało mi się od jakiegoś czasu, ale ciągle odwlekałam czytanie. Jednak, gdy już raz sięgnęłam to zaczytałam się po uszy, więc kiedy zobaczyłam zapowiedź książki, powiązanej z serią Off-Campus. Efekt Grahama to historia córki bohaterów Układu, autorka w posłowiu tłumaczy się, dlaczego złamała swoją zasadę i postanowiła opisać dalsze losy bohaterów. Czy mnie to przekonuje? Tak naprawdę to nieistotne, bo ważne, czy książkę dobrze się czyta, postanowiłam poczytać ją z okazji długiego weekendu, bo naprawdę potrzebowałam czegoś co mnie wciągnie i oderwie myśli od codzienności.

 

niedziela, 17 listopada 2024

"Psia gwiazda" - Katarzyna Ryrych [ jak umordowała mnie powiesć]


Najgorsze co się mi może przydarzyć w weekend to wybranie książki, która jest męcząca i nie mogę się w nią zapaść. Niestety wybrałam coś tak złego,  a jeszcze gorsze jest to, że czekaja na mnie jeszcze dwa tomy. Kiedy ja się nauczę nie ulegac okładkom i tej grze na emocjach i sympatiach, jakie prowadzą wydawnictwa. Uwielbiam sagi rodzinne, sagi historyczne, ale nie mogłam sprawdzić uprzednio, że autorką tej sagi jest autorka Czarnej walizki, którą ongi nabyłam, bo miała dotykać lwowskich klimatów. No i tak się płaci za niesprawdzanie. Moją ceną był przemęczony weekend. Tyle, że wieczorem po jednym akapicie zasypiałam jak dziecko. 

 

środa, 13 listopada 2024

"Dom Holendrów" - Ann Patchett [ piękna okładka]


Od jakiegoś czasu w kilku miejscach przewijało mi się imię i nazwisko Ann Patchett, słyszałam o kilku tytułach, z czego dwa miałam w domu. Na listopadowe spotkanie DKK właśnie padł tytuł tej autorki, a mianowicie Dom Holendrów, okładka jest hipnotyzująca i chyba miałam jakieś wrażenie, że będzie to opowieść retro, tradycyjnie nie czytałam opisu, wiec ta0 książka była dla mnie jak tabula rasa. Słyszałam, że książkę czyta się szybko, dlatego miała zostać połknięta podczas długiego weekendu, ale brakło mi dosłownie kilkudziesięciu stron.

 

piątek, 8 listopada 2024

"Krew Elfów" - Andrzej Sapkowski [powrót do Wiedźmina]

 


24 zaplanowanych na 2024 rok trupów z półki się kończy. Trup numer 21. Padło na kolejną cześć Wiedźmina , to śmieszne, bo pierwszy tom tej historii kupiłam gdzieś wiosną 2018. Powiedziałabym, że w okolicy majówki. Teraz czytam trzecią książkę, chociaż Bogiem a prawdą to mam problem jak numerować te tomy, w końcu pierwsze dwa to zbiory opowiadań, dopiero teraz mamy historię, którą ktoś nam opowiada cięgiem.  Nie zmienia to faktu, że trzy tomy od 2018 to nie jest porywająca prędkość. Z półek spoglądają na mnie kolejne trzy części tej kanonicznej(o ile słyszałam) serii.

 

wtorek, 5 listopada 2024

"Hate mail" - Donna Marchetti [ dawno nie było nic z wątku hate-love]


Listopad się zaczął mroźnie, co oznacza, że milej siedzi się pod ciepłym kocykiem z książką. Niby miałam całą listę i ambitną kolejkę, ale uznałam że ta różowa książka bardzo do mnie przemawia, a ja dawno nie czytałam nic z wątkiem
hate-love a taki opis doczytałam kiedyś stojąc w Biedronce(kolejki epickie, więc nie wiem w sumie dlaczego jej nie przeczytałam w całości). Książkę przeczytałam błyskawicznie i żałuję, że już skończyłam, chociaż ocena chyba nie będzie prosta.

 

niedziela, 3 listopada 2024

"Dług honorowy" - Wojciech Chmielarz [ drugi tom serii o Bezimiennym]


Premiera kolejnego tomu serii o Bezimiennym popchnął mnie w stronę wcześniejszych tomów, które leżą i czekają aż je przeczytam. Byłam zdziwiona bo okazało się, że czytałam tylko tom pierwszy, więc by uspokoić sumienie wzięłam się za tom drugi, Dług honorowy leżał u mnie na półce kilkanaście miesięcy, a w głowie mam to jak Wojciech Chmielarz barwnie opowiadał o tej serii u nas w bibliotece dwa lata temu. Teraz muszę przegrzebać hałdy przy łóżku i znaleźć tom trzeci, ale na pewno kilka książek przerwy sobie zrobię. Nadal jestem w szoku jak sprawnie Chmielarz napisał tę powieść, że faktycznie nigdzie nie pada imię głównego bohatera. Brawo za kreatywność.  

 

piątek, 1 listopada 2024

"Miłość i inne stopnie naukowe" - Jennifer Hennessy [znowu miłość na uniwersytecie]


 Wprawdzie dzień-dwa przed świętem, próżno znaleźć dogodny czas na czytanie, ale za to ja już kilka dni wcześniej planuję co chcę czytać. W moich planach tytułów jest naście, chociaż wiadomo, że cudów nie ma a czas nie jest z gumy, ale ja łudzić się lubię. Mam niedobór dobrych romansów, a ponieważ kiedyś uniwersytet i praca naukowa była dla mnie bardzo ważna to chętnie sięgam po te klimaty. Czy książka o modnie barwionych brzegach(klimatyczne ryciny nawiązujące do starożytnej Grecji) i słodkiej rysunkowej okładce jest tak urocza jak się ma zapowiadać? Zobaczymy. Doba czytania z przerwami na kościół, długi spacer(naprawdę długi, bo pogoda pozwala jeszcze spacerować pięć godzin w nocy), sen i drzemki po obiadku.