Strony

sobota, 25 września 2010

Glee - sezon pierwszy


Nauczyciel języka hiszpańskiego, w jednej z amerykańskich szkół średnich, Will Schuester (Matthew Morrison), chcąc przywrócić szkolny Glee Club do dawnej świetności, postanawia zostać jego kierownikiem. Nie spodziewa się tylko przeciwności jakim będzie musiał stawić czoło: od niechęci i sceptycyzmu uczniów, do podłych intryg trenerki (Jane Lynch) szkolnej drużyny cheerleaderek.

Nie musiałam długo przekonywac się do tego serialu, właściwie była to miłość od pierwszego oglądnięcia, od pierwszego posłuchania.
Serial, który wciągnął błyskawicznie i całe szczęście, ze jest tylko jeden sezon, bo inaczej bym utknęła na dłuzej a tak to parę dni(chyba 2,5) wystarczyło.
Może czym mnie zauroczył? Muzyka, to wielki atut tego filmu, jakoś tak jest wyważone, ze partie śpiewane nie nudzą a wlewają energię, lepszy humor. Coś niesamowicie optymistycznego.
I ludzie, ludzie i watki, żaden nie jest jednoznaczny. nikt nie jest kryształowo dobry, albo zły do szpiku kości.
Zakończenie pierwszego sezonu....
Naprawdę chcecie zobaczyć to na własne oczy.

4 komentarze:

  1. Chyba muszę w końcu zabrać się za ten serial, ale może w okresie bozonarodzeniowym - obecnie za dużo na głowie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. zaciekawiłaś mnie :) a wcześniej o nim nie słyszałam, muszę nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. koniecznie. naprawdę z serca polecam :)
    Wiadomo nie jest to egzystencjalny traktat, ale po prostu serial o problemach kogoś tam z elementami humoru(niezłego i sporo) i świetną muzyką :D

    OdpowiedzUsuń
  4. A miałam się nie wciągać w kolejne seriale, ech... Czuję się oficjalnie zachęcona!

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.