Strony

sobota, 19 maja 2012

"Kosogłos" - Suzanne Collins

Katniss Everdeen wraz z matką i siostrą mieszka w Trzynastce - legendarnym podziemnym dystrykcie, który wbrew kłamliwej propagandzie Kapitolu przetrwał, a co więcej, szykuje się do rozprawy z dyktatorską władzą.Katniss mimo początkowej niechęci, wykończona psychicznie i fizycznie ciężkimi przeżyciami na arenie, zgadza się zostać Kosogłosem - symbolem oporu przeciw kapitolińskiemu tyranowi



 Obecnie mało jest osób, które nie słyszały o „Igrzyskach śmierci”, było głośno o książkach, później o filmie i tak większość ma jakieś zdanie na temat tej serii, albo się czytało i podoba, się lub nie, albo się nie czytało i krytykuje się na zasadzie „skoro jest modne, to pewnie chłam”, niektórzy  - ale nieliczni są neutralni… bywa : )

Należę do grupy, która książkami się oczarowała, film zaś zjechała… jak wiecie z recenzji film mnie nie porwał, ale pierwsze dwie części – owszem. Ale to trylogia… a niestety często tak bywa, i o tej cześci też słyszałam, że finał zamiast spektakularnego zachwytu wzbudza niesmak. Jest zawodem często. Z pewną dozą lęku przystępowałam przeto do lektury korony trylogii w którym rozstrzygnąć się miały losy bohaterów i całego państwa Panem.

W końcówce tomu drugiego Katniss zostaje zabrana z Areny Igrzysk Ćwierćwiecza Poskromienia i poduszkowiec mknie z nią do Trzynastego Dystryktu – który rzekomo został zniszczony za pierwszej rebelii przeciwko Kapitolowi… Tom trzeci wtajemniczy nas w prawdziwą historię Mrocznych Dni, dowiemy się co się działo z Trzynastką, jak to się stało, że ten dystrykt przetrwał i nie musiał wystawiać swoich dzieci w Igrzyskach. Będziemy mogli obserwować jak przebiegają przygotowania do  ostatecznego starcia z siłami Kapitolu. Wydaje się, że aby Kapitol poniósł klęskę niezbędna jest pomoc Katniss, która dla większości ludzi w dystryktach stała się symbolem rewolucji, teraz musi wyrazić zgodę na oficjalne odegranie roli Kosogłosa, co ma być  jeśli nie gwoździem do trumny Kapitolu, to chociaż ciosem który osłabi propagandę wroga. W tym tomie spotkamy naszych starych znajomych, chociaż poznamy również nowe twarze… i  - przeczytajcie sami, bo ciężko to opisać.

O ile we wcześniejszych tomach miałam wrażenie, że czytam o totalitarnym państwie, tak Kosoglos nasuwał mi jednoznaczne skojarzenia z Powstaniem Warszawskim, gdyby autorem był nasz rodak na pewno nie ucieklibyśmy przed takimi porównaniami. Nie chcę zasypać Was potokiem martyrologii, bo to mimo wszystko książka dla młodzieży, którym obce są – w większości wartości, które w pokoleniu naszych dziadków, czy pradziadków, a wiec tych młodych ludzi, którzy bez mrugnięcia okiem zostawiali swoje życie prywatne, aby iść walczyć za ojczyznę, były normą. Nie chcę się oszukiwać, że ta książka przemówi do młodzieży i wzbudzi w nich miłość do Ojczyzny, gotowości do poświęceń, bo jedna jaskółka wiosny nie uczyni. Ale  czytając pewne fragmenty miałam przed oczami sceny znane mi z archiwalnych nagrań obrazujących Powstanie właśnie… Ale nie chcę Was w ten sposób zniechęcać bo wiem, że akurat Powstanie Warszawskie jest wydarzeniem kontrowersyjnym, które u jednych wzbudza wręcz ekstatyczne zachwyty a u innych skrajną irytację, chociaż osobiście uważam, że każda z powyższych postaw jest zła, a co najmniej niewłaściwa. Ale nie o tym chciał pisać. Walka o zakończenie tyranii demonicznego prezydenta Snow`a staje się głównym tematem tego tomu, oczywiście nie tematem jedynym, gdyż poznajemy losy tej bitwy, czy raczej wojny z perspektywy Katniss, a wiec poznamy również jej przeżycia, dylematy, lęki i bóle. A boli ją zaiste wiele… Katniss jest w tym tomie bardzo egocentryczną i egoistyczną panienką… skupia się wyłącznie na swoich przeżyciach, na swoich odczuciach i pragnieniach. Jest to ludzkie – owszem, komu z nas nie zdarzyło się postawić  własnych interesów przed dobrem tak zwanego ogółu. Ale na Boga bez przesady… ona musi dopiąć swego na wszystkich frontach, zero kompromisów.
Pozostali bohaterowie są już bardziej ludzcy, czyli nie irytują już tak jednoznacznie, bo jeśli  mają jakieś wkurzające cechy(bo kto ich nie ma) to mają równoważące zalety. Katniss nie jest człowiekiem tylko z wadami, ale te wady są wyjątkowo wyraźne.

Akurat Igrzyska Śmierci jako seria nie wzruszały mnie do łez, ale w tej części była scena, która łzy mi wycisnęła…. Myślę o jednej z końcowej scen z pewnym kotem… normalne, ze los zwierząt mnie bardziej wzrusza niż ten ludziowy….


Podsumowując tom, jest wart przeczytania, swojej ceny… zapewne ile ludzi, tyle opinii, jedni stwierdzą, ze to najlepszy tom, inni że najgorszy, a jeszcze inni, że całkiem przeciętny. Ja uważam, ze trzyma poziom, były emocje, było wczytanie się w książkę w stu procentach….

Co do całej serii, uważam że pomysł był świetny, okazało się ze można pokazać dwójkę ludzi w trudnej sytuacji, których łączyć zaczyna coś więcej, że można pokazać miłość jako generator całej gamy pozytywnych uczuć, a nie tylko, wymówkę dla Żądzy
.  To ciekawa seria o patriotyzmie który dziś jest tematem pomijanym w książkach dla młodzieży, a i w tych dla dorosłych, to tylko jako slogan w politycznych tomiszczach…. Autorce należy gratulować pomysłu i wykonania.

Naprawdę bardzo pozytywnie serię odebrałam… : ) chciałabym więcej



Recenzje powieści składających się na trylogię

8 komentarzy:

  1. Czytałam dopiero pierwszy tom, dwa jeszcze przede mną. :) I nie mogę się już doczekać <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten tom mi się podobał najmniej, był bardzo przygnębiający a zakończenie mimo wszystko dołujące. Liczyłam na mały promyk nadziei, który pojawia się tylko z pozoru... Ale przynajmniej na pewno tej trylogii nie zapomnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jednej strony masz rację, ale to jednak była wojna, chciałabyś takie slitaśne zakończenie jak epilog w Potterze? Tu promyk nadziei jest... mały ale jest...

      Usuń
  3. zazdroszczę wszystkim osobom, które miały okazję czytać tę trylogię... mi na razie nie było to dane :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja póki co jestem w fazie rozglądanie się za pierwszym tomem... :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.