Strony

czwartek, 19 lipca 2012

"Ronaldo. Obsesja doskonałości" - Luca Caioli

Gdy młody, dobrze rokujący Portugalczyk pojawił się w Manchesterze United w 2003 roku, sir Alex Ferguson bez wahania ubrał go w koszulkę z numerem 7, którą kiedyś dumnie nosiły takie gwiazdy jak George Best, Eric Cantona czy David Beckham. Oczekiwania były ogromne, a Ronaldo nie rozczarował. Jako pierwszy piłkarz Premier League zdobył w 2008 roku tytuł Piłkarza Roku FIFA. W czasie prezentacji na Estadio Santiago Bernabéu 80 tysięcy kibiców przyszło oglądać swojego nowego idola. Od czasu słynnego transferu za 96 milionów euro do Realu Madryt, trwa jego dobra passa w zdobywaniu goli, która sprawia, że rywalizacja między nim a Leo Messim z FC Barcelona staje się jeszcze bardziej zaciekła. Król strzelców Primera División już teraz na stałe zapisał się złotymi zgłoskami w historii piłki nożnej. Luca Caioli w swojej książce opisuje historię Ronaldo nie tylko z perspektywy boiska, ale – jak nikt wcześniej – dociera do sekretów życia prywatnego, co w przypadku tak rozpoznawalnego piłkarza­‑celebryty nie jest sprawą łatwą. Zapraszamy w wyjątkową podróż, zaczynającą się na małych boiskach podwórkowych, a kończącą w blasku reflektorów największych stadionów świata, gdzie prowadzi tylko jedna droga: ciężka praca i obsesyjne dążenie do doskonałości. Polskie wydanie Ronaldo. Obsesja doskonałości, wzbogacone niepowtarzalnym wstępem napisanym przez Jerzego Dudka, jest światową premierą pełnej wersji książki. Dla fanów CR7 – pozycja obowiązkowa.


Nie wstydzę się kilku rzeczy, których kobieta wstydzić się powinna(jestem bezwstydna – wiem nie od dziś) nie wstydzę się, tego że kocham piłkę nożną, oraz tego że mam już swoje lata. Wiek bywa dla kobiet tematem wrażliwym, ale dzięki temu pamiętam coraz więcej rzeczy o których czytam w biografiach. Po tą opisującą fenomen CR7 wiedziałam, że sięgnę, było to li i jedynie kwestią czasu… Gwiazda… gwiazda mojego klubu za który oddałabym wszystko, wyjąwszy moją Rodzinę i książki…

Młodsi fani zapewne nie pamiętają kiedy zalśniła gwiazda Cristino Ronaldo… ja pamiętam. Bardzo dobrze. Wspomnienia mają słony smak łez, wielkiego rozczarowania…. Kiedy cały świat i wszystkie fanki zachwycały się młodym chłopaczkiem z błyszczącymi kolczykami w uszach. A później płakały razem z nim. Ja pamiętam, dla mnie Euro w Portugalii kojarzy się z gorącą modlitwą o sukces Hiszpanów, którzy w derbach Iberii odpadli z Mistrzostw już na etapie grupy. Przegrali właśnie z Portugalią i chociaż od tego czasu zdążyli to pomścić, ja wciąż pamiętam.

To po pamiętnym finale z Grecją, który Portugalia przegrała ekrany milionów telewizorów zdominowało oblicze Cristino Ronaldo. Wtedy „jakiegoś” Cristino, zapłakanego, młodziutkiego chłopaka. Moja Mama oczywiście była całym sercem za nim, bo „szkoda chłopaczyny”.

Czy naprawdę go szkoda? Kim jest ten facet o którym słyszał każdy, bo łypie na nas prawie z każdego kąta? Egocentryk, laluś?

Autor książki, z pochodzenia Włoch, który mieszka w Hiszpanii, a więc łączy w sobie dwa kraje, dla których piłka nożna to cały świat, podjął się trudnego zadania, pokazuje nam drogę, jaką ten chłopak, pochodzący z Madery pokonał, od gry na ulicy, a dzikich boiskach, do świątyń futbolu.

Nie pochodzi z zamożnej rodziny, jego życie rodzinne nie było sielanką, kiedy dostał szansę i mógł jako nastolatek jechać grać na Kontynencie, przez rok, szaleńczo tęsknił i płakał za matką… do dziś Jego relacja z Mamą jest bardzo bliska, dla jednych godne pochwały, dla innych objaw bycia Maminsynkiem, niedojrzałym facetem, pewnie z kompleksem Edypa. A może to oznaka przywiązania do rodziny, szacunku? Autor nie interpretuje stosunku CR7 do Rodziny, wystarcza, ze drobiazgowo go przedstawia(drobiazgowo, ale nie w nużący sposób), jak zinterpretuje to fan – zależy od czytelnika.

Autor skupia się na piłkarskiej karierze, może nie skupia, ale poświęca jej dużo miejsca, to normalne w końcu pisze o piłkarzu i to naprawdę nie byle jakim, dlatego ta książka może być niestrawialna dla tych którzy chcą tylko poczytać o swoim idolu, bo podoba im się ładna buzia, fryzura, czy sposób bycia Cristino Ronaldo, chociaż z drugiej strony rozdziały są tak klarownie podzielone, że nie będzie problemu z opuszczeniem tych „sportowych”, dla mnie bez sensu, ale może ktoś będzie chciał poczytać tylko o „przyjaciółkach” piłkarza, o słynnej sprawie z jego synkiem i tajemniczą matką.
Kulisy przejscia do Realu, występy na Turniejach, wielkie sukcesy, gorzkie porażki. Okresy niemocy, konflikty z trenerami, drużyną, mediami.

Ta książka to istnie kompendium wiedzy o piłkarzu, analizy, podsumowania.

Dla mnie dodatkowym atutem jest fakt, że ja to wszystko pamiętam, dla mnie ta książka była więc wehikułem czasu, aby wiele chwil przeżyć jeszcze raz, żeby niektóre zobaczyć w innym świetle, może lepiej zrozumieć?

Teraz, kiedy Mistrzostwa Europy są za nami, a rozgrywki ligowe dopiero mają ruszyć pełną parą, ta książka jest doskonałym sposobem na podtrzymanie ducha sportu w naszych sercach.

Osobiście polecam!!
Nie dlatego, ze jestem kibicem Realu Madryt, bo długo CR7 wręcz niecierpiałam, ale później uznałam, że klubowa lojalność zobowiązuje… polecam, bo można kochać Real, można go… no nie przepadać za nim, ale kunszt piłkarski Cristino Ronaldo trzeba uznać, również należy docenić jego, wręcz tytaniczny trud, pracę wkładaną by codziennie być lepszym, by bić rekordy i wygrywać…

Tytułową obsesję doskonałości, ten głód wygranych w książce się czuje… i to jest fenomenalne…

11 komentarzy:

  1. Też uwielbiam piłkę nożną :)
    Ale za C. Ronaldo nie przepadam xD

    Wpadnij do mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż... Jestem wiernym cules i od kiedy Murinho jest trenerem Realu to szczerzę nienawidzę całego klubu (bez obrazy ;p). Mimo to nęci mnie ta biografia, bo chociaż średnio lubię Ronaldo to umiejętności na boisku mu nie odmówię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za CR, więc po książkę na razie nie mam ochoty sięgać, ale jestem już po biografii Casillasa i kończę książkę "Ja, Ibra" i muszę przyznać, że biografie od SQN są naprawdę świetnie przygotowane. Aż zachęcają po sięgnięcie po nie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ikerowa jest ponad wszystkimi biografiami w mym rankingu :D

      Usuń
  4. No jakżesz by to było, gdyby Kasia nie przeczytała i nie zachwycała się tą lekturą. A tak serio to fajnie, że Ci się podobała, ja osobiście nie przepadam za Ronaldo. No chyba, że tym brazylijskim.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zakochać się w tej książce nie musiałam. ale lektury nie mogłam uniknąć ;P

      Usuń
  5. rewelacyjna recenzja, wciągająca i bardzo ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zauważyłam, że ostatnio jakaś moda zapanowała na biografie piłkarzy. To chyba przez Euro. :) Ja od tematyki piłkarskiej stronię, więc po tę książkę raczej nie sięgnę, choć biografie same w sobie bardzo lubię czytać. Ale muszę przyznać, że bardzo dobra recenzja Ci wyszła. Widać w niej pasję... Widać, że piszesz, o czymś co lubisz, co jest Ci bliskie... Świetna. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polska czekała chyba na Wydawnictwo, które podejmie się misji zadowolenia kibiców :)

      Dziękuję za mile słowa. To faktycznie moja pasja. Ciesze się ze to czuć

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.