Strony

sobota, 4 sierpnia 2012

"Ostrożnie z marzeniami" - Maja Kotarska

Zaczęło się całkiem niewinnie, od przejęcia spadku po zmarłym wujku. Agnieszka przez krótką chwilę uważała, że uśmiechnęła się do niej Fortuna… Zmieniła zdanie, kiedy w krótkim czasie odszedł od niej narzeczony, weszła w drogę szajce przestępców, a starsza pani, z którą dzieliła dom, wstąpiła na ścieżkę wojenną. Sabina Boszko miała swoje powody, żeby nie lubić Agnieszki i robiła wszystko, by uprzykrzyć dziewczynie życie. A pomysłów jej nie brakowało. Po kilku miesiącach nieustannej wojny podjazdowej Agnieszka była skłonna podejrzewać staruszkę nawet o spowodowanie wybuchów na Słońcu. A jakby tego było mało, nastąpiła na odcisk bandytom. Na szczęście z przeciwnościami losu nie musiała się zmagać samotnie. Nie zawiedli przyjaciele, a na horyzoncie pojawiła się nowa miłość…



Mówi się, że należy uważać o czym się marz, bo marzenia lubią się spełniać. Niekoniecznie jednak dokładnie tak i z takimi konsekwencjami jakie zakładaliśmy. Czy tytuł „Ostrożnie z marzeniami” każe nam marzyć mniej? Czy ostrożne, zapobiegawcze marzenia wciąż będą tym co wielokrotnie trzyma nas przy życiu? Według mnie chodzi raczej, aby zachowawczo podchodzić do  spełnionych marzeń, nie rzucać się na główkę  do basenu przy willi kupionej za miliony wygrane w totka, może najpierw zaglądnąć i sprawdzić czy jest tam woda…

Potrzebowałam lekkiej lektury, żeby szybko przeczytać, nieźle się bawić. Dostałam to czego chciałam, nic więcej i raczej nie mniej.

Agnieszka, źle na świecie jej nie jest, ma narzeczonego, pracę, wymagającą czasami zawieszenia życia prywatnego, ale nieźle płatną, ma przyjaciółkę wierną i oddaną. Czego chcieć więcej? Ano przydałby się domek na przedmieściach z ogródkiem, może z kotem. W którym mogliby z narzeczonym uwić gniazdko we dwójkę. No właśnie we dwójkę, nie we trójkę, a na pewno nie z szatanem przyobleczonym w niepozorne ciałko staruszki Sabiny. Agnieszka dostaje spadek po przyrodnim bracie swojej matki, który nie darzył sympatią swojej siostry, aby spłatać brzydki żart po śmierci zapisuje dom nieznanej siostrzenicy, wie że zmieni egzystencję na ziemi w piekło dwóm osobom, zrobi na złość zarówno swojej teściowej Sabinie, jak i niczego nieświadomej siostrzenicy.

Agnieszka wprowadza się na parter uroczego domku z ogródkiem, opiekuje się kotem, którego w  testamencie zapisał jej wuj i obserwuje jak jej poukładane życie zmienia się w piekło za sprawą nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności. Powoli, powoli zaczyna wszystko łączyć z osobą staruszki mieszkającej na piętrze. Tylko jaki interes mogłaby mieć nobliwa babcia po siedemdziesiątce, żeby rujnować życie współlokatorce?

Niektóre historie będą się Wam wydawały nieprawdopodobne, uwierzcie mi, jest niewiele rzeczy bardziej nieograniczony, przepełnionych zabójczą fantazją niż pomysłowość człowieka chcącego uprzykrzyć życie sąsiadowi. Policja, substancje smrodliwe, uporczywe hałasy, donosy, po prostu wojna totalna… co tam!! Wojna totalna to pikuś w porównaniu z sąsiedzkimi podjazdowymi wojnami. Mniej więcej 75 % książki czytało mi się szybko i  bardzo dobrze, późniejsze konszachty pani Sabiny z przestępczym światem zaczęły mnie nudzić, chociaż może to była to wina tego, że czytałam tuż po drzemce i byłam mało tomna oraz ugotowana z gorąco.

Uważam tą książkę za naprawdę dobry pierwszy kontakt z autorką… która umie pisać z niewymuszonym humorem, trzymając w tym równy poziom o czym świadczy zakończenie książki…

Polecam, na takie leniwe, wykańczające upalne dni… i pamiętajcie, naprawdę ostrożnie z marzeniami

21 komentarzy:

  1. Z marzeniami i ostrożnie z Sabinami :P :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Też ostatnio mam ochotę na taką luźniejszą książkę, więc jak tylko gdzieś spotkam powieść Kotarskiej to zabiorę się za czytanie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tę książkę już jakiś czas temu i bardzo mile ją wspominam. Świetna, humorystyczna i emocjonalna powieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z pazurem, na pewno cos wiecej niz zwykla obyczajowka

      Usuń
  4. mam ją w planach, jestem ciekawa tego spadku i odmiany ale nie w tą stronę co zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Taka lektura jest mi konieczna na urlop, na pewno do niej zajrzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta ksiazke sie czyta za szybko. Idealna np. Jako preludium weekendu

      Usuń
  6. z chęcią przeczytam, nawet wpisałam sobie już tytuł na moją "listę życzeń" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj tak, ostrożnie z marzeniami. :) Już Dąbrowska pisała: "Marzenia zwykle się spełniają, ale nie tak i nie wtedy kiedy tego pragniemy". :)

    Książka wydaje się być całkiem fajna. Może za jakiś czas do niej zajrzę. Po takie lekkie lektury w polskim wydaniu nieczęsto sięgam, ale motyw spadku w nowej - nieidyllicznej odsłonie i wybryki pani Sabiny brzmią zachęcająco. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie ostatnio szukam takiej książki, żeby była lekka i przyjemna, a jednocześnie, żeby nie mieć poczucia zmarnowania dla niej czasu. ta wydaje się być taka. No i jest kot - jest zabawa :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj, żeby moje marzenia spełniały się z taką łatwością. Moja osobista filozofia polega na tym, iż uważam, że marzenia spełniają się pewnym osobom szybciej, a innym wolniej lub wcale. Nieważne... Ważne, że książka dobra, a ja ostatnio za punkt honoru obrałam sobie czytać polską literaturę i zacząć ją w końcu lubić. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje marzenia wcale sie nie spelniaja wciaz dno i 6 mil mulu

      Usuń
  10. Coś w deseń 'starsza pani musi zniknąć' ? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam niedawno i mam podobne zdanie o książce. Świetna lektura na weekend - przyjemna, z dużą dozą humoru.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię czasem przeczytać takie lekkie książki, więc chętnie kiedyś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.