Strony

czwartek, 1 listopada 2012

"Wędrówka przez Słońce" - Corban Addison

Debiut literacki Corbana Addison, który prowadzi do obskurnych podziemi Bombaju, próbuje otworzyć oczy czytelnikowi na to co dzieje się w ciemnych zakamarkach Indii - m.in. koszmar dwóch osieroconych dziewcząt, wtargnie do międzynarodowego handlu usługami seksualnymi. Ta powieść zaczyna się tragedią tsunami, potem napięcie już tylko rośnie... Straszna fala u brzegów Indii zabija całą rodzinę siedemnastoletniej Ahalyi i młodszej Sity. Uciekające siostry trafiają w ręce handlarzy żywym towarem i stają się więźniarkami burdelu w Bombaju. Wkrótce zostają rozdzielone... Thomas Clarke, prawnik działający w CASE, organizacji zajmującej się ratowaniem nieletnich prostytutek, odnajduje jedną z sióstr i obiecuje, że znajdzie drugą. Czy dziewczyny znów się spotkają? Szybkie tempo, wstrząsające szczegóły z życia porywanych nastolatek i trudnej pracy CASE, ale też poruszająca opowieść o miłości.


Był okres, gdy miałam przesyt książek o trudnym losie kobiet z Azji, czy z Afryki, powiedziałam sobie – koniec. Koniec czytania o rytualnych okaleczeniach, sprzedaży córek, sióstr, koniec czytania o żonach traktowanych gorzej niż rzecz.

Okładka książki „Wędrówka przez Słońce” mnie zainteresowała. Ma kolory niezwykle energetyczne, a z drugiej strony, takie które powinny się kojarzyć ze złota polską jesienią. I coś w opisie fabuły mnie zaintrygowało. Miałam przeczytać „Wędrówkę” w pierwszej kolejności. Nie przypuszczałam, że będzie to tak szybko i z takimi emocjami. Bardzo łatwo zapomnieć, że to historia fikcyjna, mało kto będzie tak gruboskórny by lekceważąco prychnąć i powiedzieć: „To tylko fikcja, takie rzeczy się nie dzieją naprawdę”.

Indie, fala tsunami pustoszy wybrzeże, a śmierć zbiera ogromne żniwo, dwie dziewczyny Ahalya i Sita w kilka chwil tracą całą swoją rodzinę. Mają tylko siebie i garstkę biżuterii. Dziewczęta postanawiają dotrzeć do przyklasztornej szkoły, aby tam znaleźć azyl i spróbować ułożyć swój świat. Niestety, do szkoły nie docierają, zostają uprowadzone i sprzedane do burdelu, gdzie  warte są tyle, ile ktoś jest w stanie za nie zapłacić, oczywiście najwięcej płaci się za dziewczynę nietkniętą, później cena jest nawet i pięć razy mniejsza.

Amerykański prawnik Thomas przechodzi kryzys, stracił poczucie sensu w życiu. Nie wie dokąd zmierza, nie wie czy chce wiedzieć, nie wie czy chce w ogóle dokądś zmierzać. Przypadkiem jest światkiem porwania małej dziewczynki, to wydarzenie w połączeniu z osobistymi problemami, wyznacza mu cel, postanawia odpocząć od pracy zawodowej i udać się do Azji, aby pracować z organizacją zwalczającą handel ludźmi.

Handel ludźmi to nie jedyny temat, jaki porusza Autor, ale bez wątpienia to zagadnienie najbardziej porusza czytelnika. Mlodziutka dziewczyna jest tylko towarem, godność przyrodzona każdemu człowiekowi to fikcja, bajka, Autor pokazuje w jaki sposób kobiety są wymieniane, krótkie, porste transakcje. Jak my, na bazarze, kupujemy: jabłka, ziemniaki, marchewkę, tak są grupy, które w taki sam sposób postępują z kobietami. Oglądanie towaru, krótkie tragi, co do ceny i już. 
Co straszniejsze, wszystko to dzieje się z przyzwoleniem władz, nawet z pomocą majestatu prawa, który dzięki temu na boku dorabia sobie łapóweczkami.

Autor za pomocą fikcyjnej opowieści, porusza trudną problematykę, która w przeciętnej wrażliwości czytelniku burzy krew w żyłach. Ta książka przywiązuje do siebie i niesamowicie porusza, zmusza do refleksji. We mnie wzbudziła potrzebę zmieniania świata, wzniecenia rewolucji, która położyłaby kres niegodziwości i złu.
Wydaje mi się, że Autor posiadł rzadki talent poruszania serc, bo taką historię łatwo jest zepsuć, lub uczynić co najmniej miałką, tymczasem z zapartym tchem śledzi się rozwój wydarzeń. Próbowałam zgadnąć, czy zatryumfuje sprawiedliwość, czy duży pieniądz. A Wam jak się wydaje? Wygra idealizm czy realizm?
Gwarantuję Wam, że ta książka porwie Was do innego wymiaru, wymiaru intensywnych przeżyć, mocnych wrażeń, silnych emocji! Nie będziecie się mogli oderwać od książki do zakończenia lektury, a po zakończeniu lektury, ciężko będzie Wam uciec od myśli o tej historii

10 komentarzy:

  1. Rzeczywiście tego typu historie potrafią przerażać, niemniej zawsze z chęcią poznajemy inne, odmienne od naszej kultury. Pomimo tego, że książka jest fikcją, porusza bardzo ważny problem. Chętnie się z nią zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu nawet nie chodzi o inną kulturę, takie praktyki, nieważne w jakim świecie powinny być pietnowane. Tradycja nie może odbierać godności!

      Usuń
  2. Ja zaczynam książkę jutro, ciekawe jak ja odbiorę. Twoja recenzje sobie zapisałam w zakładkach, zajrzę po lekturze książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna okładka! Treść również odpowiada moim gustom czytelniczym, dlatego z pewnością przeczytam tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka jest nie tylko piękna, ale i miła w dotyku. mam nadzieję, że książka Cię nie zawiedzie.

      Usuń
  4. Ostatnio chyba łapię fazę na trudne powieści. Piszę "chyba", bo dopiero się do takiej przymierzam. Nie można wiecznie uciekać od niewygodnych tematów. "Wędrówkę przez słońce" mam w planach, od pierwszej recenzji ta książka mnie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak odczuwasz przyciąganie, to trzeba iść za głosem intuicji... :)

      Usuń
  5. A mnie nie do końca ciągnie do lektury. Na siłę nigdy nie czytam. Więc pass.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem zdania, że przeczuć nie należy lekceważyć, być może to nie jest Twój czas na akurat tą lekturę!

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.