Strony

wtorek, 1 stycznia 2013

grudzień nam zaginął


Co roku ten sam problem. W gąszczu rocznego podsumowania, umyka podsumowanie grudnia. Toteż postanowiłam nadrobić i pogwizdując jeden z moich ukochanych utworów(Marsz Radeckiego), po oglądnięciu Koncertu Noworocznego, pragnę podzielić się z Wami refleksjami czytelniczymi z miesiąca grudnia.
W grudniu moje życie toczyło się wokół wypieków i książek. Niestety w tym miesiącu będę musiała spauzować, muszę prace semestralne posprawdzać i parę rzeczy w kierunku mej edukacji uczynić…
Przeczytałam 19 książek, bo ostatnia książka 2012, tzn ostatnia zaczęta i skończona w 2012 „Szopka” czeka na recenzję. Miałam wczoraj napisać, ale Tata wrócił z sanatorium, a nasz telewizor szwankował, więc musiałam jechać z Nim, wybrać nowy i zaadaptować go w domu. Nie wiem dlaczego takie rozrywki przypadają mnie. Ja najmniej telewizji oglądam ;/
19 książek, i to w odcieniach czarnych i białych(ciekawe czy zaważył na tym „Cyrk Nocy” który w takich kolorach miał okładkę, a był I recenzją grudnia). Książki, albo mnie zachwycały, albo zawodziły. Albo nie mogłam się od nich oderwać, albo ucinałam sobie drzemkę, podczas lektury. Albo połykałam książkę w mgnieniu oka, albo męczyłam ją przez eony. I największym zawodem była mi nowa książka Szymona Hołowni. Nie była to najgorsza książka jaką czytałam w grudniu, ale najbardziej mnie zawiodła. Wysoko była zawieszona poprzeczka, ale i zawód był ogromny.  Bardzo zawiodły mnie „I Damy II RP”, pisałam o tym niedawno. A co zachwyciło? „Niezwykle kobiety Romanowów”, jako genialna opozycja do Dam,  książką którą wciąż przeżywam jest „Bóg nigdy nie mruga”. Grudzień był dobrym miesiącem jeśli chodzi o czytanie. Szkoda, że tak wiele innych rzeczy zaniedbałam. Mam nadzieję, ze to nadrobię wszystko.


Mam nadzieję, że kac Was nie męczy?
Ja wzięłam się za wyplatanie bransoletek kumihimo i wyplatałam oglądając bliskie memu sercu programy w  TV, teraz zaś wracam już do książek, a więc „Rok Don Camillo” cudowna książka!


Dziękuję Wam za słowa uznania i życzenia pod poprzednią notką. Mam nadzieję, że ślę do Was ciepłe myśli z życzeniami wszelkiej pomyślności, a w klimat Nowego Roku niech Was wprowadzi jeden z moich ulubionych dyrygentów w koncercie z 2011




Czy u Was ciągle tak petardy strzelają? Kot ma to w nosie, ale pies mało mi ze skóry nie wyskoczy... Musi tak grzmiały armaty pod Borodino. Bo reduta Ordona(co sześć tylko miała harmat) to bida z nędzą przy tym co mam za oknem...

Front mam we wsi czy jak?

7 komentarzy:

  1. U mnie się właśnie jeden z sąsiadów przebudził i grzmi, aż szyby w oknach brzęczą (chociaż z plastiku są...). Pyza pod łóżko się wcisnęła, ale zakwaterowany na podwórku Kazan ma za swoje:(

    Życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Strzelają! I mam dosyć! Ech..;/
    Jeszcze raz najlepszego! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bóg nigdy nie mruga mam w tegorocznych planach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczęśliwie kaca nie mam, ale za to lenia ogromnego. Po tym całym świątecznym lenistwie nie mam siły wracać na uczelnie, a tu sesja za pasem. Co do petard to u mnie oczywiście też były przed sylwestrem, w trakcie i po. Nie powiem, żeby moje zwierzęta były zadowolone z tego faktu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leń jest okropny :D


      Moje Stwory, tzn pies, bardzo przezywa, a strzelają dalej, bachory bez fantazji

      Usuń
  5. 19 książek, znakomity wynik. U mnie niestety słabiutko, rok 2012 był dla mnie ciężkim rokiem pod wieloma względami, teraz mam mocne postanowienie by w 2013 roku nadrobić wszystkie zaległości, w tym czytelnicze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby w 2013 było lepiej i niech zacznie się od stycznia :)

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.