Strony

niedziela, 4 sierpnia 2013

"W krzywym zwierciadle" - Maciej Stuhr

Subtelny i wyrafinowany humor w najlepszym wydaniu. Cenne refleksje i znakomite puenty.
"W krzywym zwierciadle" to książka, w której znakomity aktor objawia swój kolejny talent: literacki. Świat oczyma Macieja Stuhra może wydawać się światem odbitym w krzywym zwierciadle – ale bez wątpienia wart jest poznania.


Od pewnego czasu nawet do biednej biedronki wejść nie mogę, aby nie być kuszoną przez książki po okazyjnej cenie. Zdarza się, że zaopatruję się w książkę, którą chciałabym przeczytać, ale nie aż tak aby dać okładkową cenę. W ten sposób weszłam w posiadanie chociażby „Gry o Ferrin” i kilku innych powieści, których tytułu nie pomnę. Wczoraj, udałam się moim niezawodnym rowerem, do oddalonego circa 10 km Klasztoru Braci Mniejszych Kapucynów, na niedzielną Mszę, w sobotę. Uwielbiam ten Klasztor i braciszków, którzy mówią mądrze i zawsze wychodzę z tego miejsca ubogacona. Mama poprosiła mnie abym zajechała do biedronki, gdyż – problem nielichy- wyszły nam jajka. Weszłam i w oczy rzuciła mi się  -niemalże natychmiast – książka młodego Stuhra. Chciałam ją przeczytać, ale nie aż tak, żeby dać prawie czterdzieści złotych, a tu proszę cena dwadzieścia pięć, grzech nie brać! Prawda?

Przybyłam do domu i padłam(upał straszny), w dzień zaczytywałam się „Legionem”, ale byłam tak zmęczona, że nie miałam siły trzymać tak ciężkiej książki. A „W krzywym zwierciadle”, to książka lekka, fizycznie i treściowo. Dodatkowo w uszach brzmiał mi ciepły, sympatyczny głos Macieja Stuhra a przed oczami miałam jego miłą buzię. Idealny sposób na letni wieczór.

Książka, to zbiór felietonów, które ukazywały się w miesięczniku Zwierciadło. Nie prenumeruję aktualnie żadnego periodyku, a co do bycia miłośnikiem periodyków, powiedziałabym, ze to zależy, kto i jak pisze. Już pierwszy tekst o panu Nacocie mnie rozwalił, śmiałam się głośno i musiałam iść przeczytać Mamie, później był tekst o zmianie danych przez infolinię – przerobiony później na skecz.  Zaczytałam się w tych tekstach, mądrych, niekiedy bardzo wzruszających. Były i teksty słabsze, po których oczy się ślizgały zaledwie.

Jako całość książkę oceniam bardzo dobrze(łącznie z zamieszczonym na końcu opowiadaniem). Przez tekst przebija mądrość i inteligencja aktora, cechy tak rzadkie we współczesnej popkulturze. Podczas gdy inni celebry ci atakują nas swoim negliżem i debilizmem Stuhr ma odwagę pokazać, że ma coś miedzy uszami(niekoniecznie tylko sznurek ; ] ). Mądre, wyważone zdania, doskonałe puenty. Przy niektórych tekstach można się popłakać ze śmiechu, po to, aby przy następnym akapicie rozpłynąć się w refleksji.
Bardzo, bardzo mądra książka i bardzo dobra! Pewnie nie sprzedałaby się, gdyby nie nazwisko, ale to nie znana postać jest jej walorem, o tym, że ta książka jest dobra świadczy dobry styl, staranne słownictwo i celne uwagi.
Naprawdę polecam!

14 komentarzy:

  1. Shtur to jeden z moich ulubionych polskich aktorów :-) a na jego książkę mam wielka ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią przeczytam! : )

    Pozdrawiam, obserwuje i zapraszam do siebie.
    http://naszksiazkowir.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. O tej książce myślałam dokładnie w ten sam sposób- chętnie, ale nie za taką cenę. Aż żałuję, że nie mam Biedronki w okolicy..

    OdpowiedzUsuń
  4. Też tak mam, że dosłownie wszędzie wpadam na książki, które chciałabym kupić :) A co do felietonów Stuhra - szczerze mówiąc po dość banalnym tytule nie spodziewałam się, że będzie tak dobrze :) Mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję je poznać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pana Macieja po prostu ubóstwiam, więc jeżeli książka wpadnie mi w ręce, na pewno przeczytam :)
    Przekonałaś mnie recenzją :)
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ostatnio staram się właśnie omijać Biedronki, gdyż kuszą mnie te promocyjne ceny na książkach, oj kuszę :-)
    Powyższa brzmi ciekawie, ale na razie mam co czytać, więc się jeszcze wstrzymam z jej kupnem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam tego aktora!!! Szczególnie na deskach teatru :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Spoglądałam na tę książkę w księgarni, ale nie wiedziałam czego się po niej spodziewać. Cena też odstraszała. Przez Ciebie też będę się bała teraz zajrzeć do Biedronki, że i ja wypatrzę gdzieś tę pozycje i ulegnę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja lekturę książki mam jeszcze przed soba, ale pewnie lada moment zacznę, idealna na urlop, a mam ebooka właśnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Sama nie wiem, może się skusze:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba zapoluję w przyszłości:) Może odziedziczył lekkość pióra po ojcu, hmmm?:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem, czy dla mnie, jakoś nie przepadam za felietonami. Może kiedyś się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Może się wydać ciekawa, bo lubię Stuhra jako aktora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko się śmieję na książkach, a ta była świetną odmianą!

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.