Strony

niedziela, 29 września 2013

"Chuliganka" - Izabela Jung

Przeżywająca małżeński kryzys trzydziestoletnia kobieta pewnego dnia poznaje czeczeńskiego uchodźcę, który wraz z grupą robotników przeprowadza u niej remont poddasza. Kobieta czuje do Czeczena silne przyciąganie. Zaciekawiona swoimi uczuciami, postanawia zaryzykować i poddać się im. On, 10 lat młodszy, głęboko wierzący muzułmanin, próbuje się bronić, nie chcąc naruszać świętych granic rodziny, ostatecznie jednak wdaje się w pełen namiętności romans z kobietą. Doświadczenie tak silnego emocjonalnego związku wywiera na bohaterce głębokie piętno. Wyzwala w niej tytułową „chuligankę”, która nie waha się postawić całego swojego życia na głowie, aby podążać za głosem serca.

 Po przeczytaniu wielu stron książek mądrych, głębokich. Takich przy których skupiałam się raczej na pytaniach egzystencjalnych zatęskniłam za książką, w której moją uwagę przykują bohaterowie. Książkę lekką, ale z sensem. Zabawną, ale i wzruszającą. Ech! Babom nie dogodzisz. A złapałam „Chuligankę”. Nie spodziewałam się na pewno takiej historii. Myślałam, że to będzie naprawdę lekka książka.

Ewa – dojrzała kobieta. Ma męża, dwóch synów. Rozkręca własny, wymarzony biznes. Właśnie remontuje dom.  W ekipie robotników przeważają Czeczeni. Jeden z nich zapada jej w umysł, zaczyna mieć na jego punkcie obsesję, zakochanie, fascynacja, ślepe pożądanie. Jak zwał, tak zwał. Postanawia zaryzykować i zbliżyć się do faceta, do którego ciągnie ją jakiś nienazwany zew.

Trudno mi ocenić tę książkę, Trudno ocenić mi postępowanie Ewy. Zakochuje się w mężczyźnie o dekadę młodszym, ale jednocześnie takim, który uciekał ze swojego kraju owładniętego wojną. Dużo widział i przeżył, szybko musiał dorosnąć. Dodatkowo jest muzułmaninem, wiele zachowań dla nas oczywistych, dla niego jest nie do pomyślenia. Ciężko przychodzi mu akceptować sytuację w której się znalazł. Fakt, że to on jest biedniejszy, że spotyka się z mężatką. Mnie uderzyła zwłaszcza jedna sytuacja, gdy zachował się nieładnie, bo palił trawę, słowem i swoim zachowaniem zranił Ewę, ale słowo – przepraszam – nie chce przejść mu przez usta. Kobiety się nie przeprasza.
To jest dosyć trudna książka, wywołująca skrajnie różne uczucia. Z drugiej strony jestem zła na Ewę, że ładuje się w taka kabałę, depcze swoją godność i ugania się za facetem, z drugiej strony, robi coś, co zwykle jest chwalone, walczy o swoje szczęście, za wszelką cenę. Ja po prostu Ewy nie rozumiem. Nie wiem dlaczego niszczy rodzinę, bo o ile faktycznie później  mogła wykiełkować miłość, to początkowo jest to tylko chuć. Nic więcej.  I Ewa zaczyna zachowywać się tak, jak zwykle mówimy o mężczyznach, zaczyna myśleć złą częścią ciała.

Chuliganka to debiut. Debiut moim zdaniem bardzo udany. Czyta się dobrze, napisana jest dobrym stylem. Wzbudza emocje, a jednocześnie nie jest to romans różowy i słodki. Wydaje mi się, że to romans dla współczesnej kobiety, która ma dosyć opowieści o księciu  na białym koniu, szuka historii z pazurem. I taka jest „Chuliganka”.  Będę czekała na kolejną powieść Izabeli Jung, zaciekawiła mnie sobą. Ciekawa jestem jej kolejnych pomysłów.

8 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze wspominam przygodę z tą książką i faktycznie wywołuje skrajne emocje

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobałą mi się kreacja głównej bohaterki :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam już kiedyś podobną książkę i chyba się skuszę, bo lubię takie klimaty ;) http://naszksiazkowir.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę się przekonać do tej książki. Czytałam już tyle recenzji, że już zdążyłam znielubić bohaterkę, która tak ochoczo porzuca męża i ucieka w ramiona kochanka. Nie rozumiem takiego postępowania, więc chyba i powieść sobie daruję, żeby się niepotrzebnie nie denerwować. Pod względem językowym słyszałam, że słabo wypada ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książkę czytałam i osobiście bardzo mi się spodobała. Ma w sobie coś takiego wyjątkowego, że zapada w pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam, świetna książka, bardzo mi się podobała!

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że książka zbiera różne recenzje. Ja raczej nie sięgnę nie mogę się przekonać do zachowania bohaterki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam już jedną recenzję tej książki, ale mnie nie przekonała. Natomiast u Ciebie widzę elementy, które mogłyby mnie zainteresować. Może się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.