Strony

piątek, 20 grudnia 2013

"Dom tajemnic" - Ned Vizzini, Chris Columbus

Eleanor, Kordelia i Brendan razem z rodzicami przeprowadzają się do wielkiego domu, który należał kiedyś do tajemniczego pisarza, Denvera Kristoffa. Po niezapowiedzianej wizycie jego córki, niepokojącej staruszki, rodzeństwo trafia do groźnego świata, w którym czyhają na nich olbrzymy, piraci, Wichrowa Wiedźma i Król Burz. Jaką tajemnicę kryje historia ich własnej rodziny? Czy rodzeństwu uda się w końcu odnaleźć drogę do domu?
Początek nowej przygodowej serii!



 Chociaż dawno przestałam należeć do grupy dzieci, młodzież, nastolatki to jednak od czasu, do czasu daję się skusić i czytam opowiastki z których teoretycznie wyrosłam.  Tutaj dodatkowo zadziała machina marketingu, książka była tak reklamowana, że pomyślałam: „dlaczego nie” i dokładnie w moje urodziny, kurier zapukał i dostarczył mi najgłośniejszą książkę dla młodzieży zimy 2013/14.

Rodzina Walkerów została zmuszona do zmiany swojego życia. Ojciec rodziny stracił pracę, stracił dobre imię jako lekarz. Teraz trzeba podjąć wszelkie wysiłki by wrócić do tego co było przed „wypadkiem”. Rodzina z trójką dzieci, zaczyna od szukania nowego domu. Tylko, że każdy dom na który ich stać jest ruderą, aż w końcu trafiają na ofertę-cud. Piękny, zabytkowy dom z antycznymi meblami, cudowną biblioteką jest do kupienia, za dosłownie, marne grosze. Walkerowie kupują dom, który kiedyś należał do słynnego pisarza. Nie wszystko, jednak, złoto co się świeci. Ładują się tym samym w diabelnie niebezpieczną przygodę.
Sam moty, na co zwracali uwagę blogerzy jest oklepany, mnie kojarzyła się ta książka, pomysł na historię z filmem „Jumanji”, który serwował nam podobną, z grubsza, fabułę. Czy to jest wada? Zależy dla kogo, dla mnie, reszta walorów tej książki, doskonale rekompensowała, że tak powiem, ten brak nowości. Tym bardziej, że dla mnie powtarzalność jednego motywu, nawet jeśli jest on kluczowy, gdy reszta książki jest oryginalna i dobrze napisana, dla mnie nie stanowi wady, nie do ominięcia.
Zgadzam się jednak z resztą blogsfery jeśli chodzi o „filmowość” książki. Według mnie to świetny pomysł dla młodych ludzi na rozpoczęcie przygody z czytaniem, bo ta książka jest napisana tak plastycznie, że nawet niewyćwiczona wyobraźnia sobie poradzi.  Okazuje się, że z duetu pisarza i producenta trzech pierwszych filmów o Potterze może wyjść książka fantastyczna, oddziałująca na wyobraźnię i zabierająca czytelnika w podróż pełną przygód.

Razem z Kordelią, Eleonorą i Brendanem zmierzymy się z wytworami wyobraźni pewnego pisarza, a także z
jego demoniczną córką – Wichrową Wiedźmą która ma swój mroczny plan, do wykonania, którego jest jej niezbędne rodzeństwo Walkerów, zresztą Wichrowa Wiedźma nie cofnie się przed niczym by dostać to, czego potrzebuje. Bohaterowie pozytywni dają się lubić. Wydaje mi się, że są na tyle dobrze skonstruowanie, że młody czytelnik będzie się z nimi identyfikował i z wypiekami na twarzy będzie mógł z nimi przeżywać ich przygody i liczne niebezpieczeństwa na które będą narażeni.

Według mnie ta książka jest naprawdę fajnym pomysłem na prezent dla milusińskich, tych którzy lubią czytać i tych których dopiero chcemy namówić na przejście na literacką stronę mocy. Nawet starszy czytelnik, czego jestem dowodem, nie wynudzi się podczas lektury, chociaż to w jaki sposób tą książkę odbierze zależy oczywiście od prywatnych gustów. Mnie nie porwała tak bez reszty, ale nie nudziłam się. Dostrzegałam pewne słabsze punkty, jakieś wady, ale nie przeszkadzało mi to, w cieszeniu się lekturą. Po prostu!

Dodam jeszcze, że książka jest naprawdę pięknie wydana. Twarda okładka, obwoluta i niesamowicie klimatyczne ryciny w środku!

8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. ale ma odpowiednią dawkę grozy i tajemnicy :)

      Usuń
  2. Mi też się podobała chociaż do młodszej grupy się już dawno nie zaliczam, a historia naprawdę ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne wydanie rzuca się w oczy na zdjęciach. Cudne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa, ładnie wydana, nawet bym sobie poczytała. Jednak młodsza siostra wyprosiła zestaw z Igrzysk śmierci, więc prezent jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale są inne okazje, a "Igrzyska" to fajny pomysł na prezent, też siostrze powinno się spodobać :))

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.