Strony

niedziela, 16 lutego 2014

"Kurtyna" - Agata Christie

Akcja powieści "Kurtyna", wydanej w 1975 roku, już po śmierci autorki, zamyka cykl książek o genialnym małym Belgu, który zawsze powtarzał, że "nie popiera zbrodni".
Opada kurtyna, która poszła w górę w 1920 roku, kiedy ukazała się po raz pierwszy "Tajemnicza historia w Styles": Herkules Poirot rozwiązując swą ostatnią zagadkę i tym razem sam wymierza sprawiedliwość; umiera, pokonany wiekiem i chorobą, ale jak zwykle zwycięski. Mon ami - to są jego ostatnie słowa, zwrócone do przyjaciela, kapitana Hastingsa, wiernego kronikarza jego dokonań.


 Podświadomie odsuwałam to wydarzenie. Zeszłoniedzielna rozmowa z pewną Asią, jedną z najsympatyczniejszych internetowych znajomości mych(to tak na marginesie), a także fakt, że moja Mama oglądnęła „Kurtynę” i WIEDZIAŁA, sprawiło to razem, że zlekceważyłam fakt iż z cztery zbiory opowiadań z Poirotem leżą i czekają a jedną książkę muszę zamówić. Wyszarpnęłam z półki ową „Kurtynę” i z uczuciem przejmującego smutku i strachu powróciłam do Styles.

Tam gdzie wszystko się zaczęło…
"Tu mieszkał, kiedy po raz pierwszy przybył do naszego kraju"
Początek i koniec - Styles


Moja przygoda z Poirotem, na dobre rozpoczęła się na początku 2012 roku, wtedy też wpadłam w nałóg gromadzenia książek z Poirotem, allegro było bardzo pomocne, bo dopiero niedawno wznowiono sporo książek, które do tej pory były dostępne tylko na wtórnym rynku. Nawiasem mówiąc, tak zdobyłam „Kurtynę”. Mania i choroba Herkulesowa miała różne fazy, były miesiące gdy czytałam jednym cięgiem prawie same książki Christie. Były też takie, jak ostatnio, czyli posucha. Christie to klasyka, jej klasy będę broniła własną piersią. Nie chciałam kończyć tej przygody. Mam zresztą wrażenie, że teraz wrócę znowu do Poirota nim rozpocznę przeprawę z panną Marple.

Co za cudowny czas, tyle pięknych książek. Kilkakrotnie prosiliście mnie abym pokazała swoją Agatową kolekcję. W tym wpisie, uczynię tym prośbą zadość. Jeszcze brakuje mi kilku książek, które poznałam w wersji audio.

Ale przejdę do „Kurtyny”, chociaż wierzcie mi, serce mi pęka, a w tym czasie w którym do Was piszę, mój Matecznik myśli, jak za moimi plecami skontaktować się z moimi znajomymi prawnikami, którzy napiszą wniosek o moje ubezwłasnowolnienie. Bo ja boleję… Straciłam przyjaciela. Agata Christie w sposób mistrzowski pożegnała swojego Belga, który, jeśli wierzyć przekazom, niemożebnie ją irytował. To, że „Kurtyna” nie jest tak sławną powieścią, tłumaczę tym, że obecnie ciężko ją zdobyć, a siłą tej powieści leży również w przywiązaniu czytelnika do Poirota. Byłam, jestem! Przywiązana i od pierwszej strony dałam się porwać emocjom i atmosferze.

Znany nam z wcześniejszych powieści przyjaciel Poirota – Hastings zostaje wezwany listownie przez
Nekrolog Poirota z New Yourk Times`a
przyjaciela do Styles, do miejsca gdzie rozwiązali pierwszą sprawę. Poirot pisze o pogorszeniu swego stanu zdrowia. Po przyjeździe wprowadza Hastingsa w sprawę. Pięć morderstw, pięć zbrodni idealnych, bo chociaż sprawca we wszystkich przypadkach nie budził wątpliwości Poirot WIE, że zamordował kto inny. Hastings ma być oczami i nogami zniedołężniałego detektywa, którego umysł wciąż jest sprawny. Maja wspólnie, ostatni raz ująć mordercę.
Rozpoczyna się wyścig z bezwzględnym mordercą, czy Hastings da radę? I jaki finał będzie miała ostatnia sprawa Poirota?
Przekonajcie się sami. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki. Jestem niesamowicie wyprana, przeciśnięta przez wyżymaczkę…Nie mogę się z tym wszystkim pogodzić. Książka jest zabawna, za sprawą Belga, cudownie napisana, a jednocześnie tak smutna…
Nawet końcówka wywołuje uśmiech, zakrapiany łzami…

Prześwietny kryminał, takie uwielbiam, niespieszne, z klimatem, z logiką, zamiast spektakularnych ucieczek, strzelanin i litrów krwi. Za takie książki pokochałam Christie i Poirota…

Mam nadzieję, że będzie mi dane wracać do tych powieści często… Po prostu Wam polecam, może kiedyś zbiorę się i napiszę więcej. Zrozumcie, przywiązałam się do niego, teraz targa mną wiele emocji… jak chcecie – nazwijcie mnie infantylną i egzaltowaną. Przywiązuję się do bohaterów.


 i obiecane zdjęcia:




30 komentarzy:

  1. Niesamowita kolekcja! Bardzo Ci zazdroszczę :) Teraz mam ochotę wrócić do książek Christie, które już czytałam (zaledwie kilka), a także poznać nowe. Masz taką, którą polecasz "od ręki"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) chyba pięć muszę dokupić. A polecam "Orient Express" "Karty na stół", "Pięć małych świnek", "Morderstwo w Mezopotamii" Te na pewno!

      Usuń
    2. Taki zestaw wygląda tak pięknie jak w księgarni. :) Z tych, które wymieniłaś czytałam tylko "Orient Express" więc reszta będzie mnie teraz kusić. Dziękuję za podpowiedź!

      Usuń
    3. "Orient Express" to cudo nie książka, muszę wrócić do tej powieści. Czytałam już kilka razy i zawsze się zachwycam :)

      Jak mam gorszy dzień patrzę sobie na te Agaty i serce mi rośnie.

      Usuń
  2. Troszkę tego Ci się nazbierało :) Sama chciałabym z czasem móc powiedzieć, że przeczytałam wszystkie książki z udziałem tego detektywa, ale na dzień dzisiejszy jeszcze daleko mi do tego. No nic, przynajmniej mam cel :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyś mi była inspiracją :)

      Ale dzięki temu Poirotowe sprawy jeszcze przed Tobą. Super sprawa :))

      Usuń
  3. Kochana, jeszcze nigdy nie przeczytałam żadnej notki z tak zapartym tchem. No i łezka popłynęła, ujęłaś wszystko idealnie :) Mnie także marzy się zebrać Christie, na razie mam cztery. Ech, gdyby książki - lub chociaż pieniądze rosły na drzewach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!! Właśnie dałaś mi literackiego Nobla, a nawet z tym Noblem Szwecja może się schować. Dziękuję!!!


      Każde zbieractwo zaczyna się od jednej książki.
      Powodzenia w zbieraniu :) Będzie z górki :))

      Usuń
  4. Podziwiam ta kolekcje i nawet nie wiedziałam że jest ich aż tyle. Ja przeczytalam chyba tylko dwie książki tej autorki, ale myślę że szybko sie poprawie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Christie była bardzo płodną autorką. Zazdroszczę Ci w pewnym sensie tylko dwóch przeczytanych książek, bo najlepsze przed Tobą :))

      Usuń
  5. też lubię tę autorkę, mam ponad 40 jej książek, trochę brakuje , najbardziek to chyba lubię wracać do "Dzięsięciu murzynków " :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio przeczytałam "Noc..." tej autorki i podobała mi się. Mam w planach przeczytanie kolejnych jej książek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miewa różne książki, są też slabsze, nawet z Poirotem, ale i tak to świetna zabawa :)

      Usuń
  7. piękna kolekcja:) też kiedyś taką będę mieć! (na razie mam tylko kilka pozycji i bardzo je sobie cenię:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowna kolekcja książek Agathy Christie : ) Również mam dużo, ale twój zbiór prezentuje się lepiej :D
    Chyba nie wytrzymam do wakacji i niedługo wezmę się za jej książki : >
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej, bo wyszarpnęłam z półek i użyłam lepszego, Tatowego aparatu :)

      Zachęcam do czytania, ja już planuję powtórki :D

      Usuń
  9. " Kurtyna" świetny kryminał :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bronię się rękami I nova I przed tą lekturą... Postanowiłam sobie, że przeczytam ją jako ostatnią z książek Christie... Jeszcze trochę przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się. Robiłam tak samo... broniłam się jak mogłam. A teraz powtarzam, dzięki temu przedłużam Herkulesowi życie <3

      Usuń
  14. Taka kolekcja to moje marzenie, nie mam, ani jednej książki Christie, wszystkie, które czytałam, były z biblioteki. Zbieram już fundusze na całą kolekcje :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Poirot jest najlepszy ! Nie przepadam za panną Marple ,ale za to Poirot <3 Kurtynę che przeczytać na końcu ,ale ciągnie mnie żeby zrobić to wcześniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chciałem napisać, że po przeczytaniu "Kurtyny"trochę czuje się zniesmaczony. Ahatha Christie w swoich książkach ukazała Herkulesa Poirota jako człowieka prawego, nieznajdującego ŻADNEGO usprawiedliwienia dla morderców(nieważne z jakich pobudek popełniono by zbrodnię). Kurtyna pokazuje nam jakby inne oblicze naszego detektywa, stąd moje zdziwienie na rozwiązanie tej ostatniej zagadki.
    Ps. Piękna kolekcja książek; sam tez jestem fanem A.Christie i posiadam prawie wszystkie tytuły. Miło spojrzeć, że kolekcjonerów jest wielu:-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.