Strony

niedziela, 1 czerwca 2014

co się działo w maju

Odpowiadając na pytanie w tytule... dużo się działo.
Spotkała mnie radość podjęcia pewnych ostatecznych decyzji ^^ chociaż różnie z tym może być, bo rzeczy ostateczne są najmniej pewne, najlepsze są prowizorki. Za tydzień mam seminarium, na horyzoncie koniec roku szkolnego, więc siedzę w papierach.
Ale są zalety pracy nauczyciela. Prezent od Uczniów z którymi skończyłam już zajęcia, po dwóch semestrach


A to prezent od Uczniów z pierwszego semestru. Jak to Wiktor stwierdził - plus uczenia dorosłych. Nie rozumiem dlaczego inni nauczyciele dostali wino. :P To akurat dobrze, bo ja wina nie pijam :P


Za tydzień seminarium/egzekucja. Biorąc pod uwagę jak jeden z kolegów z milion razy bardziej sumienny zakończył rok na seminarium, to ja nie wiem co ze mną się stanie. Zastanawiam się czy nie jechać ze spadochronem w plecaku...


Co czytałam w maju? Niewiele. Miałam sporo kryzysów. I trochę pracy, ale dało radę przeczytać 12 książek w tym jedną(tylko) z filozoficznego wyzwania. Genialną "Wszechświat jest tylko drogą"

Szczególnie chcę Wam zwrócić uwagę na:
Dla fanów biografii przypominam o "Cesarzowej Elżbiecie"

Co jeszcze się działo. Zdobyłam dwa wpisy do indeksu, 
Świętowanie było okrutne. Bo i seminarium wtedy się udało i egzamin zdany. Cudo.



Wróciłam na mecze do mojej wsi.

I powiem Wam, dopiero siedząc na trybunach poczułam, jak mi tego brakowało, chociaż klimat już nie jest ten sam, ludzi mało... ale cudowne uczucie. Tym bardziej po Decimie, czyli dziesiątym, zdobytym przez Real pucharze Ligii Mistrzów.

Mam sporo filmów do opisania.
Sporo książek do czytania. 
Tutaj macie podsumowanie w zdjęciach. Tradycyjnie po kliknięciu, zdjęcie robi się duuuże. Wyjaśniam zdjęcie w birecie. Otóż nic nie skończyłam w maju, ale na Dzień Matki musiałam Mamusi zdjęcie zrobić... w sumie mamy aktualniejsze, ale nie mogłam znaleźć :|



A Dziś Dzień Dziecka :))

Też kiedyś byłam Dzieckiem, dla Mamusi i Tatusia ciągle jestem tym samym Kationkiem, Kasiuńcią

Co jest piękne. 
Pokazywałam Mamie filmik z konferencji, żeby zobaczyła mojego Promotora a w pewnej chwili Mamik się pyta, to nie Ty?(zaznaczam, że ja filmik widziałam) i faktycznie moja naburmuszona gęba jest też...
Nie wiem dlaczego z tego pogodnego dzieciątka wyrosła kobieta, która ma minę, jakby chciała komuś dowalić... i ta kobieta dziwi się, że ludzie się jej boją.

 Moi Najukochańsi, tak fetowali ten dzień.
Mam fazę na książki historyczne, lub filozoficzne, a dostałam:



A dodatkowo są już i truskawki i kalarepka.
A pierogi z truskawkami < 3 czekam jeszcze na pierogi z jagodami i czereśnie. I mogę umrzeć.



A na świecie jest pięknie. Cieszmy się :)))





I nawet mój storczyk Grima się puszcza i chyba będzie kwitł. (tfu, tfu na psa urok)









19 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)) prawie wszystkie z komórki, bo z Tatą bijemy się o aparat :P

      Usuń
  2. Ciekawy miesiąc miałaś :) I mimo natłoku różnych spraw udało Ci się przeczytać 12 książek - bravo :D
    pozdrawiam cieplutko :)
    - Miłośniczka Książek -

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Widzę, że na "Moja lista blogów" masz wciągnięty mój (dzięki :*), ale ze starym adresem z blogspotu. Niepotrzebnie na około, żeby przekierowanie robiło. Zaktualizuj sobie na magicznyswiatksiazki.pl :)

      Usuń
    2. Już zmieniłam :)
      Jednak nie można czytać kilku książek jednocześnie i trzeba pracować ;)

      Usuń
  3. Gratuluję takiego wyniku przeczytanych książek :) Ja w życiu przy takim natłoku spraw nie przeczytałabym dwunastki. Zdjęcia są świetne, bo pomimo tego, że robione telefonem, to oddają swój klimat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) nie pstrykam fotek masowo, zawsze staram się oddać piękno danej chwili :)

      Usuń
  4. Aj zazdroszczę tego prezentu książkowego, zazdroszczę! U mnie na zakończenie to raczej kwiatki, czekoladki i laurki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto było pracować, bo książka jest po prostu super

      Usuń
  5. oj to się działo u Ciebie:) Oby kolejne miesiące dały trochę wytchnienia, a od jesieni znowu galopem do pracy i nauki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wizji wakacji najprzyjemniejsze jest planowanie :)

      Usuń
  6. O, "Skazani", jestem chora na tę książkę, na szczęście zawitała do biblioteki i już ją zamówiłam, pozostaje teraz tylko czekać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczęłam ją czytać i dawkuję sobie powolutku :) warto na nią czekać, to trudna lektura, ale naprawdę warto!!

      Usuń
  7. Dziewczyno, jesteś super :) Twój blog, Twoje wpisy zawsze nastrajają mnie pozytywnie. Tyle jest w Tobie energii i radości życia, szczerze zazdroszczę. W dzisiejszych czasach rzadko spotyka się takie pozytywnie zakręcone osoby. Nie zatrać tego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) to miłe określenie tego, że jestem szalona :D ale dziękuję bardzo :))

      Usuń
  8. Mój Kaś najpiękniejszy :*

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.