Strony

poniedziałek, 9 czerwca 2014

"Północ południe" - Elizabeth Gaskell

Wreszcie wydanie polskie słynnej klasycznej powieści Elizabeth Gaskell!
Akcja powieści obejmuje czasy rewolucji przemysłowej w Anglii. Główna bohaterka, Margaret Hale z sielskiego Południa przeprowadza się na przemysłową Północ, do miasta Milton (wzorowanego na Manchesterze). Tak poznaje od podszewki życie robotników przędzalni bawełny oraz jej właściciela, pana Thorntona.


Długo nosiłam się z powtórką tej książki. Aż tu w sobotę weszłam na jeden z blogów i natrafiłam na okładkę tej powieści. PYK i już zdejmowałam ją z półki, już siedziałam na polu, w promieniach chylącego się ku zachodowi, słońca i płynęłam do innego świata. Gaskell jest u nas w Polsce, stosunkowo niszowa. Szkoda, bo i jej powieści i ekranizacje tych powieści są perełkami. Warto po nie sięgnąć i uciec do lepszego świata. Z całego serca polecam, rzadko trafiają się tak motylkowe dzieła, pełne ciepła i jakiejś pozytywnej energii.

Margaret Hale jest córką pastora, przez ostatnie lata bawiła w Londynie u ciotki, jednak teraz po ślubie córki tejże ciotki wraca do rodziców na wieś. Do rajskiego Helstone, małej wioski na południu Anglii, gdzie wszyscy się znają a w pamięci Margaret jawi się ona niczym Arkadia. Niestety niedługo będzie mogła cieszyć się sielanką, jej ojciec z powodu kryzysu wiary występuje z Kościoła i zmuszony jest szukać nowego domu i zajęcia. Za radą swojego przyjaciela, wybór eks-pastora pada na Milton, przemysłowe miasto na północy. W porównaniu z Helstone Milton to inny świat, brutalny, brudny, zadymiony, obcy i ogromny. Ludzie tam kierują się zupełnie innymi standardami moralnymi. Więcej tam biedy, wyzysku, a wszystkim rządzi zysk i pieniądz. Personifikacją tych cech, które Margaret uważa za najgorsze, wydaje się być John Thornton, właściciel dużej fabryki. Pech chce, że zostaje on uczniem jej ojca, drogi Hale`ów i Thorntonów przecinają się raz po raz. A młody fabrykant zaczyna darzyć dumną pannice z południa czymś więcej niż tylko sympatią.


Mogłabym nazwać tę książkę „Dumą i uprzedzeniem” w mieście  fabryk, bo konstrukcja jest podobna. Tylko, że „Północ południe” to nie tylko romans. Autorka korzystając z własnych obserwacji, jednym z głównych problemów uczyniła narodziny przemysłu w Anglii, problemy panów i siły roboczej. Strajki, kwestie finansowe, bankructwa wszystko to znajdziemy w książce, dlatego „Północ południe” to książka o społeczeństwie, nie tylko płytki romanc. Zresztą romans też płytki nie jest. Gaskell pisze cudownie, tak wyraziście, że czytelnika targają te same emocje, co bohaterów w powieści.  John Thornton jest jednym z moich ukochanych bohaterów literackich, po genialnej ekranizacji BBC, będzie zawsze miał twarz Richarda Armitage`a, jego mimika, głos, gesty doskonale oddają jego rozterki, rozdźwięk pomiędzy zewnętrznym opanowaniem a katuszami wewnętrznymi.

Nie wiem jak Wy, ale ja od czasu do czasu muszę sięgnąć po książkę taką jak ta, osadzoną w innym świecie, z szeleszczącymi sukniami, szarmanckimi mężczyznami. Książkę o świecie pełnym klasy, chociaż nie idealnym. Gaskell napisała wspaniałą książkę, którą śmiało można postawić w jednym rzędzie z „Dumą i uprzedzeniem”.
Z całego serca Was zachęcam do zapoznania się z tą historią, a później oczywiście sięgnijcie po ekranizację. 

24 komentarze:

  1. Czytałam, gdy ze 2 lata temu wydał Świat Książki. Świetna powieść.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi najpierw w ręce wpadło to wydanie z Bluszcza, i nie mogłam się doczekać. Oba wydania są kiczowate i umówmy się - brzydkie. Podobno ma być wznowienie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo z lekka trąci gazetą to wydanie:)
      Nie wiem jak z prawami do tytułu, ale MG wydało fajnie Ruth w twardej okładce, więc może i Północ i południe..

      Usuń
    2. Żebyś wiedziała, a w środku były jeszcze reklamy ;/ brrr

      Marzy mi się takie wydanie jak z MG, ale chyba ŚK ma w planach wznowienie, chyba w tej nowej serii klasyki

      Usuń
  3. Powoli dojrzewam do książek tego typu, więc i Gaskell mam w swoich planach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od zawsze byłam fanką klasyki i takich książek, mam nadzieję, że Ty też się do Nich przekonasz :)

      Usuń
  4. Świetnie mi się ją czytało! Ma w sobie klimat dawnych lat, a to w takich powieściach jest najważniejsze i najpiękniejsze.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak :) nie mogłabym się bardziej z Tobą zgodzić :))

      Usuń
  5. znałam tylko trylogię Johna Jakesa o tym samym tytule - jednak ta pozycja dużo bardziej mnie intryguje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo i serial na podstawie trylogii J.Jakesa :) zaraz poczytam sobie coś więcej o Gaskell

      Usuń
    2. Seria o wojnie secesyjnej za sprawą serialu jest popularniejsza, ja długo byłam przekonana, że to właśnie to. Ale warto zaryzykować i postarać się i dla książki i dla serialu.

      Usuń
  6. Z chęcią ją przeczytam, ale nie wiem czy mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O książce słyszałam, ale jakoś nie miałam okazji przeczytać. O tak, fabuła w innym świecie- dawnym- dżentelmeni i damy oraz inne obyczaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko ją dostać niestety, ale mam nadzieję, ze będzie wznowiona

      Usuń
  8. Czytałam tę powieść w zeszłym roku, a recenzję na blogu umieściłam w dniu urodzin Elizabeth Gaskell. Po prostu coś pięknego. Chcę więcej takich powieści. Szkoda, że dziś już nikt nie umie tak pisać. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plusy współczesności ;) Coś za coś. Takiego świata możemy niestety szukać tylko w książkach

      Usuń
  9. Ja również od czasu do czasu MUSZĘ przeczytać książkę tego typu :) Gaskell znam tylko "Ruth", a coś mi się wydaje, że powieść "Północ południe" będzie jeszcze lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ruth" mi się podobała, ale ta książka jest jeszcze lepsza.

      Usuń
  10. Mnie się podobała, bardzo lubię styl Gaskell.

    OdpowiedzUsuń
  11. Film oglądałam kilka razy, teraz chętnie przeczytam książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam takie książki więc chętnie ją przeczytam! *.* Oczarowała mnie :))
    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mi się podobała, zarówno książka jak i serial. Co do R.A. - zgadzam się, to JEST John Thornton :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.