Strony

niedziela, 31 sierpnia 2014

"Faceci od kuchni" - Comme un chef 2012

Doświadczony kucharz musi walczyć o swoją pozycję z konkurencyjnym szefem kuchni specjalizującym się w gastronomii molekularnej.


Na początku tego roku(tak – dobrze widzicie, rychło w czas się obudziłam), postanowiłam oglądać więcej nowych filmów, oglądać regularnie. Oglądam filmy i seriale, gotując, piekąc i malując paznokcie, ale jestem sentymentalną idiotką i lubię wracać do tych, które znam. Dlatego tak mało tutaj refleksji z oglądniętych filmów, bo albo je już opisywałam, albo są taką klasyką, że uważam iż byłaby to z mojej strony arogancja porywać się na opisywanie absolutnych klasyków. Teraz będę miała okazję do częstszych seansów i może do końca roku dobiję do 52 oglądniętych filmów(analogia do akcji 52 książki).

Dziś oglądałam „Facetów od kuchni”, film który spodoba się wszystkim fanom filmu „Julia&Julia”.
Jacky jest utalentowanym kucharzem, który ze śmiertelną powagą podchodzi do gotowania, kanon to dla niego świętość, nie lubi ludzi którym wszystko jedno jak jedzą i co. Z tego powodu jest bardzo niepokornym pracownikiem i raz po raz traci pracę. Ponieważ jego partnerka stoi już niemalże na progu porodówki to Jacky musi podjąć zatrudnienie, aby zapewnić byt swojej rodzinie. Pracą tą okazuje się malowanie okien w ekskluzywnym domu spokojnej starości, tam jego drogi krzyżują się z drogami Aleksandra, legendarnego mistrza kulinarnego, który jest dla Jackiego bogiem. Aleksander, sam z zagrożoną posadą proponuje kucharzowi bezpłatny staż… gwarantuje nam to sporo zabawnych sytuacji przy starciu tytanów, sporo wzruszeń oraz walkę o przetrwanie w świecie kulinarnym.

Film nie jest arcydziełem, jest przewidywalny, ale bardzo sympatyczny. Zapanowała moda na gotowanie a w tym filmie możemy zobaczyć wspaniałą kuchnię i dobrych aktorów. Ogląda się go bardzo przyjemnie i widziałam, że oczarował już wiele blogerek. Jak tylko wrócę z pracy, podrzucę film Mamie… niech odpocznie od kryminałów.

Moim zdaniem film jest naprawdę dobrym pomysłem na słotne, ponure sobotnie popołudnie, gdy w piekarniku siedzi ciasto na niedzielę, a my chcemy złapać trochę oddechu. Może i żarty nie są najlepszych lotów, ale świetnie obsadzone główne role, dobrze kompensują, jakieś tam braki.
Polecam bez wyrzutów sumienia.


39/52

7 komentarzy:

  1. W jakimś czasopiśmie ten film był jako dodatek, chyba nawet go mam, więc pewnie kiedyś rzucę okiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie obejrzę, ja za to na początku urlopu byłam na filmie ''Szef". To też o kucharzach. Bardzo polecam.
    Film może nie jest fabułowo górnolotny ale jest cudowny bo pokazuję pasję gotowania i dążenia do realizacji marzeń.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sympatyczny, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Julia&Julia mi się w sumie nawet bardziej podobało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam Ci się, że po tych pełnych zachwytów recenzjach też myślałam, że będzie lepiej.

      Usuń
  4. Może nawet i obejrzę przy moim braku czasu. Zachęciłaś mnie ;)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.