Strony

czwartek, 5 lutego 2015

"Niech ci się spełnią marzenia" - Barbara O`Neil



Cztery blogerki kulinarne, cztery życiowe historie i międzypokoleniowa przyjaźń, a do tego mnóstwo dobrej energii w kolejnym bestsellerze Barbary O’Neal!Lavender Wills to krzepka staruszka, prowadzi farmę, na której uprawia różne odmiany lawendy i hoduje kurczaki. Ma też pasiekę, od której gospodarstwo przybrało nazwę „Miodowa Farma”… Wiedząc, że nie będzie żyć wiecznie, a jej krewni najchętniej sprzedaliby ziemię okolicznemu potentatowi, chce zabezpieczyć dzieło swojego życia i znaleźć godnego następcę. W tym celu zaprasza do siebie trzy przyjaciółki. Ginny, blogująca o ciastach mistrzyni obiektywu, nigdy nie ruszyła się z rodzinnego Kansas i utknęła w nieszczęśliwym małżeństwie. Ruby - pogodna weganka - jest w ciąży ze swoim byłym chłopakiem, który wkrótce weźmie ślub z inną kobietą. Valerie zamknęła swojego bloga o winach dwa lata wcześniej, po tym jak jej mąż i dwie córki zmarli tragicznie w wypadku. Ginny, Ruby czy Valery – która z nich zamieszka na Miodowej Farmie?




Książki Barbary O`Neal do tej pory kojarzyłam jako ciepłe opowieści, pełne pysznego jedzenia, szukania własnej tożsamości, szczęścia. Bez względu na porę roku czytało mi się je jednakowo wspaniale i zawsze odnajdywałam w nich moc dobrych uczuć. Niestety książki nie zaczęłam czytać od razu po dostaniu, bo porwała mi ją Mama. Książkę zwinęła cichcem z biurka i tyle ją widziałam, ale Mama zdawała mi regularne sprawozdania i ciągle mi mówiła jaka ta książka fajna. Gryzłam palce z niecierpliwości.


Cztery Smakoszki, blogerki mają się spotkać na 85 urodzinach jednej z nich – Lavender. Nie wiedzą, że starsza pani ma jeszcze inny plan, nie chce aby jej ukochana farma przeszła w ręce młodych krewniaków, którzy sprzedają ziemię, w chwili gdy ona tylko zamknie oczy. Dlatego też, Lavender, chce którąś z koleżanek namówić na przejęcie farmy. Sposobność jest ku temu, bo każda z trzech kobiet jest na rozdrożu. Ruby ma za sobą płomienny romans, związek pełen wielkiej namiętności, który się wypalił. Tzn. uczucie dziewczyny nie uległo zmiany, tylko chłopak się odkochał, zdążył zrobić jej dziecko, ale ślub bierze z inną. Ruby ma wątpliwości czy poinformować go, że zostanie ojcem, zwłaszcza, że ona ciągle za nim tęskni. Valerie, kilka lat temu w wypadku straciła w wypadku męża i dwie córki. Została sama z nastoletnią córką, która również nie może sobie poradzić z żałobą, próbują żyć od nowa, wyprzeć tęsknotę. Ginny stała się sławną blogerką bo chciała coś zmienić w swoim życiu. Od dwunastu lat nie sypia z mężem, od zawsze jest więźniem konwenansów, blog miał być odskoczną, dzięki niemu poznała przyjaciół, ale również wyróżniła się w małym miasteczku, co jest niemalże zbrodnią. Nigdy nie opuszczała swojego stanu, podróż do Lavender, to tak naprawdę podróż życia.  Dla każdej z kobiet to spotkanie jest szansą na coś nowego, ważnego i wspaniałego.



Ta książka zbiera doskonałe recenzje, nic dziwnego, opowiada o blogerkach. Kobietach, które spotykają się w sieci, piszą ze sobą i tworzy się pomiędzy nimi więź, często silniejsza niż ta, która łączy je z przyjaciółmi z realu. Wiele blogerek będzie się utożsamiało z kobietami z tej powieści. Umówmy się, wiele z nas uważało się za dziwaczki, ze swoimi pasjami, dziwnymi zainteresowaniami, dopiero sieć, blog, pokazały nam, że są ludzie, którzy podzielają nasze hobby i możemy z obcymi ludźmi gadać i gadać…
Czy jednak trzeba prowadzić bloga, żeby zachwycić się kolejną książką O`Neal? Absolutnie nie!! Autorka jak zwykle snuje smakowitą, pełną cudownych aromatów historię, w której smutek, życie, wzruszenia przeplatają się jak w perfekcyjnym wianku. Moja Mama wsiąkła w powieść bardzo, a Ona ostatnio ma bardzo wybredny gust. Ja ją połknęłam(książkę, nie Rodzicielkę), w jeden dzień, a mam spory kryzys czytelniczy. Powieść okazała się świetnym umilaczem podróży. Bo ona opowiada o wędrówce, poszukiwaniu domu, ciepła… miejsca gdzie poczujemy się u siebie, kochani i bezpieczni.
Bo czego trzeba więcej.




Komuś te książki mogą wydawać się banalnymi czytadłami, cukierkowe okładki, ale tak naprawdę, między wersami znajdziemy ponadczasowe problemy, tęsknoty. Świetnie opisane, cudownym stylem. Jestem wierną fanką Barbary O`Neal i wyczekuję kolejnej książki, tę zaś Wam serdecznie polecam : - )

20 komentarzy:

  1. Widziałam ją już na kilku blogach i wydaje mi się, że mogłaby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam ją dokładnie przedwczoraj i strasznie, ale to strasznie przypadła mi do gustu. Ciepła, klimatyczna i można się przy niej zrelaksować. Idealna na zimowe popołudnia i wieczory, chociaż ja czytałam ją rano! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ani pora roku nie jest ważna, ani dnia, po prostu super się czyta

      Usuń
  3. Skoro twoim zdaniem to świetny umilacz wolnego czasu, to chętnie się zrelaksuję przy tej książce, tym bardziej, że zainteresowała mnie fabuła i zachęciła twoja recenzja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cyrysiu jak znam Twój gust byłabyś zachwycona

      Usuń
  4. Bardzo lubię książki w klimacie Barbary O`Neal. I zgadzam się z Tobą w stu procentach, że wiele osób uważa takie książki za cukierkowe i przesłodzone, niepotrzebne i banalne. Ale uważam, że takie powieści są potrzebne, zawierają w sobie właśnie wiele ciepła i z pewnością umilą nam czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają nie tylko ciepło, ale i to drugie dno... pomimo tej cukierkowości potrafią wzruszyć

      Usuń
  5. Ależ Ci zazdroszczę przeczytania tej książki. Muszę ją mieć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz, ja nałogowcem jestem już, jeśli chodzi o tę autorkę

      Usuń
  6. Nie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale coś czuję, że przypadłaby mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam jeszcze nic autorki, może w końcu się na jakąś skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SKuś się!! Te książki są świetne na zimę, pachną wypiekami, grzeją serducho - super!!

      Usuń
  8. Podczas wczorajszej wizyty w księgarni widziałam ten tytuł, ale kupiłam pierwszą książkę autorki czyli "Jak znaleźć przepis na szczęście". Jak mi się spodoba, kupię kolejne książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszego tomu nie czytałam ;/ Muszę dokupić, ale za pozostałe ręczę :)

      Usuń
  9. Zachęciłaś mnie tą recenzją. To jest chyba książka jakiej teraz potrzebuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się!! Fantastyczna jest na kryzys czytelniczy

      Usuń
  10. Ponadczasowe problemy- z wielką chęcią zapoznam się z tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.