Strony

czwartek, 26 listopada 2015

"Mamifest" - Linda Green [ zarwana noc, płacz i cała masa ciepła]

Będzie chaotycznie. Skończyłam książkę o trzeciej nad ranem, a miałam jeno kilka rozdziałów poczytać i dla odmiany iść spać wcześniej. Tak wiem – żart stulecia. Przeczytałam kilka książek z serii Leniwaniedziela, żadna mnie nie rozczarowała, większość wciąż czeka na półce, ale to co zrobił ze mną Mamifest o ludu… to piękna książka. Zadawałam sobie pytanie podczas lektury, po co ludzie czytają książki? Bo nie szukając odpowiedzi, tych można poszukać w encyklopedii, jeśli czytamy by uwierzyć, by mieć siłę i nadzieję, to Mamifest jest idealna. Dziwię się, że tak o niej cicho, bo jest naprawdę wyjątkowa.




Nawet grupka pracujących mam może zmienić świat, jeśli odpowiednio się do tego zabierze!Bohaterkami powieści są Sam, Anny i Jackie. Każda z pań ma problem, którym, jej zdaniem, obecnie rządzący nie chcą bądź nie potrafią się zająć. Syn Sam cierpi na rdzeniowy zanik mięśni. Anna, pedagog szkolna, czuje się bezradna, gdy jej nastoletnia córka pada ofiarą prześladowań w szkole. Matka Jackie cierpi na chorobę Alzheimera, a sama Jackie od lat bezskutecznie próbuje zajść w ciążę. Kobiety postanawiają poprawić sytuację nie tylko swoją, lecz także innych kobiet borykających się z podobnymi problemami. Okazuje się, że aby to zrobić, nie trzeba być w parlamencie; wystarczy rozpocząć od zmian na własnym podwórku.


Trzy mamy: Sam, Jackie i Anna  przyjaźnią się i razem próbują zmieniać małą, lokalną społeczność. Życie żadnej z nich nie jest idealne; syn Sam choruje na zanik mięśni, ona sama pracuje w hospicjum, zmaga się z niedoborami finansowymi, Jackie od lat stara się o drugie dziecko i opiekuje się chorą na Alzhaimera mamą, życie Anny wydaje się być tak poukładane jak ona – psycholog, ale to wszystko fasada, jej córka doświadcza szkolnej przemocy, syn wpadł w złe towarzystwo a mą, już dawno nie jest jej bliski. Gdy szkoła chce zwolnić panią, która przeprowadza dzieci przez pasy, kobiety, inspirowane przez synów Sam, podnoszą protest. Postanawiają nie dopuścić do oszczędzania kosztem bezpieczeństwa dzieci. Gdy ta akcja im się udaje, rzucone żartobliwie hasło, by startowały do parlamentu, w zbliżających się wyborach, zaczyna kiełkować. Spisują tytułowy Mamifest, program naprawy kraju a właściwie pomocy tym najsłabszym, o których politycy zawsze zapominają.




Na początku, czytało mi się dobrze, ale bez jakiegoś wow, ot temat znany, siła w matkach i zmaganie z codziennością, ale sprawnie to było napisane i czytało się nieźle, ani przez myśli mi nie przyszło odkładanie tej książki, ale wczoraj nadeszła taka chwila, że po prostu wessało mnie w tę książkę… przekroczyłam jakiś próg i chociaż jeszcze się łudziłam, że nie pójdę spać o godzinie, o której w lecie powoli już świtać, to były to tylko mrzonki naiwniaka. Końcówka książki to była taka eskalacja uczuć, że płakałam, nie – łzy mi płynęły, po prostu płakałam, z czerwonym szklistym nosem, czerwonymi plamami na twarzy i katarem. Wielkie wzruszenie, ale i fala ciepła.
Bo ta książka ma w sobie ciepła, przekaz dobrej energii potrzebnej każdemu. Czułam się jakbym wypiła kubek gorącej czekolady i zagryzła ciepłą szarlotką… Jeśli ktoś zarzuci książce, ze jest przewidywalna… tak, niektóre rozwiązania przewidziałam, ale kij z zaskoczeniem, to jest dobra książka.

Trafia na półkę z najlepszymi książkami tego roku, starzeję się i niestety coraz rzadziej aż tak płaczę, a może coraz mniej tak dobrych książek czytam? Nie wiem – ale ta jest świetna. I kto po nią nie sięgnie, no dużo traci…

15 komentarzy:

  1. Pięknie ją zarekomendowałaś. Właśnie na półce mam Sekretną herbaciarnię z tej serii, ciekawe jak się spisze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i tak mam wrażenie, że jestem zbyt lakoniczna. Sekretna też czeka :)

      Usuń
  2. No dobra... myślałam, że nie moje klimaty ale skoro aż tak polecasz to przeczytam;>

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdybyś nie napisała, że wylałaś morze łez to nie skusiłabym się, ale tak chyba będę musiała przeczytać i przekonać się, co w tej powieści jest :) Mimo że nie przepadam za wzruszającymi historiami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam problem z tanimi melodramatami, ale ta książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie :)

      Usuń
  4. Jak to się stało, że jeszcze nie słyszałam o tej książce? To coś idealnego dla mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem właśnie dlaczego jest tak kiepsko rozreklamowana...

      Usuń
  5. Jeszcze mi się nie zdarzyło skomentować w ten sposób, ale po takiej rekomendacji muszę napisać: na pewno przeczytam! Pozdrawiam - Czytająca mama

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam Cię również i sądzę, że Tobie jeszcze bardziej się spodoba :)

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawiłaś mnie i to po raz kolejny!!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro aż tak zachwalasz, to z chęcią po nią sięgnę. Jakoś nie przypominam sobie, żebym o niej wcześniej słyszała... a że "lubię" się wzruszać przy lekturze, to już inna sprawa :P.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.