Strony

sobota, 26 grudnia 2015

"A lasy wiecznie śpiewają" - Trygve Gulbranssen [ powtórka, jednej z cudowniejszych książek, jakie znam]

Jestem starym Entem, wiem, że zaraz napiszecie, że to kokieteria, że się wygłupiam, że ktoś kto nie ma trzydziestki nie może być stary. Ja jestem, mam starą duszę Enta, który już długo żyje, wiele widział, patrzy na wszystko z chłodnym, przepełnionym sceptycyzmem dystansem. Właśnie tak czuję się ja. Jednocześnie jestem człowiekiem przywiązanym do zwyczajów, nie jest to przywiązanie tak mocne jak przy zespole Aspergera, bo nie wpadam w furię, nie tłukę głową o stół, ale od środka mnie rozsadza. Wszystko powinno być tak, jak było od czasów moich pierwszych świąt, bo inaczej, to upadek obyczajów, psiejący świat itp. Mój umysł nie przyjmuje do wiadomości, tego że ludzie umierają, przeprowadzają się, a świat się zmienia. Nie rozumiem też dlaczego na Wigilię nie było śniegu, ani paluchów z makiem.  Na szczęście, w tym zakresie w jakim panuję nad światem, nic się nie zmienia. Światełka zapala się w Wigilię, a po Pasterce, czytam dopóki nie padnę. Dwa lata temu, bo ubiegłorocznych świąt wolę nie pamiętać, zauroczyła mnie książka o pełnym poezji tytule, A lasy wiecznie śpiewają zaangażowałam się całą sobą, aby zachęcić jak najwięcej osób do przeczytania tej książki. W moim odczuciu jest ona zapomniana, pomimo niedawnego wznowienia, a jest tak klimatyczna, pięknie świąteczna, idealna na Boże Narodzenie bez śniegu. Ta opowieść koresponduje z moją duszą starca, jest w niej słodka melancholia, srogość północy, okrutne piękno przemijania. Jeszcze nie jest za późno, aby uraczyć się dobrą lekturą. Zresztą!! Nigdy nie jest za późno na dobrą książkę.







Walka z naturą...
Walka o miłość...
Walka o szacunek...
Na Północy trzeba umieć żyć!
W skutej lodem dziewiętnastowiecznej Norwegii ludzie mają twarde i dumne serca. Niełatwe życie regulowane jest przez rytm przyrody i wielowiekową tradycję szanowaną ponad wszystko. Czy ktoś stamtąd może pokochać miłością gorącą i szczerą, której nie złamią wichry losu?
Stary chłopski ród Björndal od lat słynie z męstwa i uporu, budząc strach i respekt pozostałych mieszkańców równiny. Zdobyte przez rodzinę bogactwo przyniosło władzę, ale sprowadziło też ludzką zawiść i zagrożenia, którym musi ona sprostać.
Nieodpuszczone grzechy z przeszłości nie dają spokoju. W tym surowym świecie członkowie rodziny muszą odnaleźć drogę do szczęścia i odkupienia nie tylko własnych win, ale także ich przodków.
Kultowa powieść skandynawska, która na długo zostaje w sercu! Przetłumaczona na trzydzieści języków, sfilmowana, sprzedana w ponad dwunastu milionach egzemplarzy.

Już z pierwszą stroną przenosimy się na mroczą północ, w końcówkę osiemnastego wieku. W Bjorndal od wieków żyje stary ród, zwykle dziedzic dochowuje się dwóch synów. Rodzina ta budzi grozę w okolicy, swą zaciętością, bogactwem i pierwotną siłą. Bjorndalowie są wyalienowani. Bójka na zabawie pogłębia to wyobcowanie i zaważy na relacji z sąsiadami. Gdy ginie senior, tak jak godzi się mężczyznom z tego rodu, w walce z niedźwiedziem, z plamą na boku, na gospodarce zostaje dwóch synów, gdy jeden wraz z rodziną umiera w skutek zarwania się lodu, jedynym dziedzicem zostaje Dag. Skłócony z okolicą, dobrze się czuje w lasach, odczuwa coraz silniej samotność i kryzys wiary, w Boga, świat, w sens. Jego osy splatają się z Teresą, starą panną, z zamożnego kupieckiego rodu, która ma żyć na łasce krewnych. Dziewczyna pisze list do Daga, a finalnie się oświadcza  i rusza na północ, do domu męża. Zaczyna się nowy rozdział w życiu Bjorndal.



Ta książka tchnie spokojnym pięknem. Magią słów, opisami odwiecznych rytuałów. Świat się zmienia, ale te zmiany nie chcą przychodzić do Bjornald. Tam życie jest powolniejsze, toczy się w zgodzie  z naturą. Ma pierwotny urok. Mężczyźni są zamknięci w sobie, surowi i pozornie oschli, kobiety rządzą domem z elegancją, klasą, ale i nieustępliwością.

Wiem, ze powtarzanie tej książki stanie się moją świąteczną tradycją,   nie co roku, bo tyle jest książek, które mają dla mnie urok i magię świąt, że niestety trzeba ten świąteczny czas dzielić. No i rodzina też uzurpuje sobie jakieś prawa ;) żartuj – zasługują! Kocham ich, bez bliskich święta są bez sensu.

A lasy wiecznie śpiewają znowu mnie zachwyciły, znowu miałam łzy w oczach, znowu dookoła mojego serca zrobiło się ciepło. Znów poczułam, że wierzę w świat, że to wszystko ma sens, że warto walczyć.


Mam nadzieję, że namówię Was do lektury tej pięknej powieści… Właśnie popłakałam sobie nad drugą częścią. Polecam!! Dwa lata temu pisałam o tej książce TAK

11 komentarzy:

  1. Mam to samo wydanie (dostałam w zeszłym roku na urodziny)i sądzę, że jest to piękna i wartościowa książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka jest cudowna. Z chęcią sobie ją powtórzę

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z każdym Twoim słowem! Ta książka jest cudowna, jedna z najwspanialszych lektur, jakie w życiu czytałam, bez żadnej przesady.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!!

      I zobacz, nie musi być przemocy, nie musi być seksu, wystarczy umieć pisać i jest dobra książka.

      Usuń
  4. Nigdy o niej nie słyszałam, ale zapiszę sobie tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja czytałam już dwa razy i już myślę o kolejnym jej czytaniu.....To moja ukochana książka. A każde jej czytanie odsłania coś innego....

    OdpowiedzUsuń
  6. Już zapisałam tytuł, dziś poszukam w bibliotece!

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja się totalnie zawiodłam:((( Pisałam o tym u siebie http://szafazksiazkami.blogspot.com/2016/01/2272-lasy-wiecznie-spiewaja.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurczę - przykro mi, ja ją polecam połowie świata

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.