Strony

niedziela, 10 lipca 2016

"Dziedzictwo von Becków" - Joanna Jax

Ostatnio bardzo rzadko zdarza mi się zarwać noc dla książki. Bynajmniej, nie dlatego, że czytam jakiś chłam, ale wieczorami wracam do domu tak padnięta, że mam siłę na maksymalnie godzinę czytania i usypiam snem sprawiedliwego. Miałam ochotę na Dziedzictwo von Becków od dawna. Jednak zaczęłam ją czytam w niefortunnym momencie. Rozumiecie – półfinał Wimbledonu, książka z meczem przegrała, ale później sen z nią przegrał. Wciąga tak prędko, że mogłam myśleć tylko o tym by wrócić do czytania. Niewiele się liczyło. Chociaż nie mogę się powstrzymać, by kilku wad tej powieści nie wytknąć. Nie ma wiele idealnych rzeczy na tym nieidealnym ze światów.




Pełna napięcia historia dwojga ludzi, których los zetknął ze sobą tuż przed wojną. Książka opowiada o zawiłych losach polskiej nauczycielki i niemieckiego oficera SS oraz ich potomków. Akcja powieści rozgrywa się na przestrzeni niemal osiemdziesięciu lat, przenosząc czytelnika z przedwojennego Wolnego Miasta Gdańsk i pruskiej arystokratycznej posiadłości w Szlezwiku-Holsztynie do wojennego Krakowa i Olkusza, powojennego Berlina Wschodniego i Warszawy, następnie do prowansalskiej wsi i Paryża lat sześćdziesiątych, aż wreszcie do Polski po roku 1989. Barwnie kreśląc postacie i umiejętnie dawkując tajemnice, autorka stworzyła wzruszającą opowieść o wybaczaniu, miłości, trudnych wyborach i dylematach moralnych, nienawiści, żądzy zemsty, chciwości i skomplikowanych relacjach rodzinnych.

Historia zaczyna się w latach trzydziestych, gdy młodziutka polska nauczycielka, sierota mieszkająca w Wolnym Mieście Gdańsku poznaje oficera SS, pochodzącego z arystokratycznej, bardzo aryjskiej i bardzo nazistowskiej rodziny. Coś co nie ma prawa się udać, kiełkuje i wyrasta z tego uczucie o ogromnej sile. Dla obojga przestaje się liczyć świat, wcześniejsze związki, adoratorzy, tylko że świat jest wciąż jeszcze bardzo konserwatywny. Czy Maria i Werner mają szansę na szczęście? I kto by przewidział, jakie, niekiedy destrukcyjne, konsekwencje będzie miało to uczucie. Autorka zabierze nas w podróż po całej Europie, wojennej, powojennej i współczesnej, wplatając wątki polityczne w losy bohaterów. Zafunduje nam całe kaskady różnych uczuć, a także nawet pakiet motylków, też się przydarzy.

Och i ach, naprawdę ta książka mnie porwała, połknęłam ją jak pelikan. Cieszę się, że przy łóżku leży i czeka kontynuacja. Ta powieść jest taką rodzinną rzeką, pokazuje zmienność ludzkiego losu, przewrotność fortuny, a także to jak uczucia rządzą naszym życiem. To nie tylko miłość jest siłą napędową, zemsta potrafi się nawet chyba dłużej palić. Zemsta często wykracza poza swoje pokolenie. To takie, refleksyjne studium nad losem, miłością, zazdrością i nienawiścią. Mnie takie książki zawsze zasmucają w końcowym rozliczeniu, pokazują to jak kruche i delikatne jest szczęście. Z drugiej strony człowiek jest tak silną istotą, a instynkt przetrwania jest fenomenalny.

Wybaczcie, że tak ogólnikami, ale nie chcę spojlerować, bo jednak ta ciekawość była ogromną siłą napędową, pomimo że autorka zastosowała fajny zabieg, ponieważ książka jest podzielona na rozdziały poświęcone konkretnym bohaterom, gdy kończy jakiś rozdział, rzuca takie intrygujące zdanie, zawierające taki cień, tego co ma się wydarzyć i wtedy nie ma opcji – trzeba czytać dalej.

Pragnę jeszcze raz podkreślić, że książka bardzo mi się podobała, ale z czystej uczciwości nie mogę wspomnieć o kilku wadach, które uwierały, jak ryż w bucie. Po pierwsze – bohaterowie, fajne postaci, ale w ogólnym rozrachunku strasznie płascy, albo kryształowo dobrzy, albo źli do szpiku kości. Moim zdaniem, pisząc taką powieść, osadzając ją w takich czasach, trzeba zadbać o głębię osobowości, a przynajmniej o jakieś półcienie.

Dialogi, momentami bardzo sztuczne i wymuszone, takoż i opisy, dużo słów, które niewiele wnosiły. Autorka ma ogromny potencjał, wspaniałą wyobraźnię, a nad warsztatem spokojnie popracuje i będzie pięknie!


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

4 komentarze:

  1. Mimo tych zastrzeżeń, o których wspominasz, i tak chcę przeczytać tę książkę. Spotykam same pozytywne recenzje, no i ta historia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubisz takie klimaty, spodoba Ci się, no i pomimo, że coś tam wytknęłam, to naprawdę jestem z lektury zadowolona

      Usuń
  2. Mnie też się bardzo podobała. Niestety jeszcze nie zdobyłam kontynuacji..., ale w końcu ją dopadnę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to mówią, co się odwlecze, to nie uciecze

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.