Strony

wtorek, 20 września 2016

"Włosi" - John Hooper [ Fratelli d'Italia, l'Italia s'è desta,]

Włochy są bardzo popularnym kierunkiem do wyjazdów, Polacy chętnie jeżdżą tam do pracy, jeszcze chętniej spędzają tam wycieczki. Dodatkowo ten kraj ma tak wspaniały PR, że wiele kobiet marzy o tym, aby rzucić swoje dotychczasowe życie i rozpocząć nowy rozdział, gdzieś w Toskanii, wśród bezkresnych winnic, pod słońcem, blisko morza, blisko gór. Półwysep Apeniński, od zarania był kolebką naszej cywilizacji, pomimo burzliwych etapów swojej historii, ciągle jakoś wychodzi cało z tych zawieruch. Polacy, od Włochów mogliby się uczyć spadania na cztery łapy. Zresztą, nasze narody są ze sobą związane, Polacy występują w hymnie Włoch, zaś w Mazurku Dąbrowskiego, również śpiewa się o Italii. Czy Polacy i Włosi, mają naprawdę wiele wspólnego? Poczytajcie i wysnujcie wnioski.



Jak naród, który zrodził renesans, mógł stworzyć również mafię? I dlaczego język włoski zna dwanaście określeń na wieszak, ale ani jednego na kaca?Hooper, mimo sympatii do mieszkańców Italii, nie pozostaje wobec nich bezkrytyczny. Piętnaście lat pracy we Włoszech wyostrzyło jego obserwacje i pozwoliło na stworzenie błyskotliwej, a chwilami zaskakującej analizy charakteru mieszkańców Półwyspu Apenińskiego.
Hooper opisuje odwieczny wpływ Kościoła katolickiego na życie Włochów, nie ukrywając jednocześnie, iż szacunek dla il Papa niekoniecznie idzie w parze z przestrzeganiem jego moralnych zaleceń. Podobnie ogromne poważanie, jakim cieszą się w społeczeństwie matki, nie bardzo współgra z tradycyjnym modelem matki-Włoszki i małą reprezentacją kobiet na kierowniczych stanowiskach. Czwartkowe gnocchi, fenomen Berlusconiego, obawa Włochów przed nowinkami technicznymi, opinia najlepszych kochanków świata (od Casanovy po słynne Italians Do It Better na teledyskowej koszulce Madonny), niezwykle oficjalna atmosfera miejsc pracy – to tylko kilka z wielu kwestii, które porusza autor, wychodząc w swym opisie daleko poza stereotyp beztroskich, głośnych i kochających życie Włochów.


John Hooper, Anglik, od lat mieszkający we Włoszech, który swoją karierę związał z Półwyspem Apenińskim, próbuje przybliżyć nam ten kraj pełen paradoksów, mentalność ludzi, którzy byli przez wieki podzieleni na partykularne państewka, a raptem od 1,5 wieku tworzą w miarę jednolite państwo. Pokazuje kraj o bogatej historii, który wydawał artystów do dziś cenionych, wyznaczał prądy w kulturze i sztuce. Kraj w którym narodziła się Opera, ale i kraj faszyzmu. Włochy są fascynujące w swych paradoksach, z jednej strony Stolica Kościoła, a obok premier, który znany był głównie ze swych skandali. Tylko we Włoszech, mogą sąsiadować bezpośrednio takie skrajności. Dla Anglika, Włochy muszą być inną galaktyką. A dla Polaka? Przyznam się, że dla mnie trochę też.



To pierwsza tego typu publikacja, jaką czytam o Włoszech i Włochach, zwykle poświęca im się dużo miejsca, ze względu na Cesarstwo Rzymskie, pisze się o zabytkach, o pięknych krajobrazach, tak jakby mentalność Włochów, stanowiła zagadkę nie do rozwikłania.  Autor, mieszkając we Włoszech, fenomenalnie porusza się pomiędzy historią a teraźniejszością, logicznie wskazuje implikacje historycznych wydarzeń, próbuje wyjaśnić co ukształtowało współczesność włoską.  Bardzo lubię takie podejście, bo uwielbiam doszukiwać się związków przyczynowo-skutkowych. Nie wierzę, że można zacząć coś z czystą kartą, a skoro człowiek jest sumą doświadczeń, porażek i zwycięstw, to co dopiero zbiorowość, czyli naród, państwo przez ten naród tworzone.

Nie byłam nigdy we Włoszech, niestety, nie mogę więc powiedzieć, jakie przełożenie ma ta książka na stan faktyczny, niemniej podkreślić muszę, że czyta się ją dobrze, chociaż powoli. Jeżeli kogoś zwiodła filiżanka espresso i oczekiwał kolejnej przyjemnej i lekkiej książki, jak to fajnie jest we Włoszech, może się trochę zawieść. Też dałam się zwieść, ale byłam bardzo mile zaskoczona. Wprawdzie jest to bardziej wymagająca publicystyka, ale bardzo ciekawa.
Zachęcam do zapoznania się!



Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

5 komentarzy:

  1. We Włoszech byłam i jestem ciekawa tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też nie byłam we Włoszech, ale bardzo nym chciała :) Okładka naprawdę jesienna <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też marzy się wyjazd do Włoch, więc czuję, że ta książka by mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam i w wolnej chwili na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Spodobał mi się fragment, którego zdjęcie wstawiłaś. Genialny :D

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.