Strony

poniedziałek, 3 października 2016

"Gus" - Kim Holden [ "Gdybym kiedyś odszedł stąd Nie obrażaj się na śmierć"]

Książka Promyczek, powieść, która zrobiła karierę tego lata, przypadkiem dowiedziałam się, że ma kontynuację i chociaż uważam, że Promyczek, to historia zakończona, cóż… serie dokańczam. Owszem, temat żałoby, zwłaszcza wśród ludzi młodych jest ważny, rzadko poruszany w literaturze. Zwykle książki kończą się w momencie śmierci, ważnej dla bohatera postaci, my zamykamy książkę i ocieramy łzy, a bohater zostaje. W wiecznej żałobie? Niewiadomo. Kim Holden podejmuje temat trudny, który łatwo zmienić w patetyczną papę. Nawet największy ból, nie trwa wiecznie, kiedyś trzeba otrzeć łzy, chwycić klej i zacząć łatać swoje życie. Chociaż są chwile, gdy wydaje się to niemożliwe. Rzadko pojawiają się  bestsellery o takiej tematyce, tym chętniej i z tym większą ciekawością po nią sięgnęłam. 




Oto historia Gusa.Opowiada o zagubieniu.O odnalezieniu.I o stopniowym procesie uzdrawiania.
Szczerze mówiąc, nie wiem już jak żyć.Promyczek nie była tylko moją najlepszą przyjaciółką,była moją drugą połówką. Drugą połową mojego umysłu,mojego sumienia, mojego poczucia humoru,mojej kreatywności… Była drugą połową mojego serca.W jaki sposób człowiek może wrócićdo swoich zajęć, jeśli na zawsze stracił połowę siebie?


Tuż po pogrzebie Promyczka, Gus znika, odeszła dziewczyna z którą spędził dwie dekady, którą kochał. Jest wściekły na świat, czy może po prostu jego wnętrze jest pustą skorupą, którą opuściło wszelkie życie? Gus musi z zespołem jechać w trasę koncertową, Europa, Stany. To co miało być wspaniałą przygodą, zwieńczeniem sukcesu młodego zespołu, wcale go nie cieszy, a daje mu okazję do systematycznego staczania się. Alkohol, dużo papierosów, przypadkowy seks, kobiety traktowane instrumentalnie, nawet narkotyki. Tak, tak Gus przeżywa żałobę po Kate, która burzyła się, na samą myśl, że on pali. W końcu zaniepokojeni przyjaciele, znajdują dla Gusa stróża. Niecierpliwa, tak chłopak nazywa ją w myślach. Wycofana, pokryta bliznami, dziewczyna. Jej styl bycia okazuje się być katalizatorem zmian, które zachodzą w Gusie, chociaż wciąż boleje nad stratą Kate, zaczyna dostrzegać, że nie tylko on na tym świecie cierpi.

Tak, wiem że pewnie zaspojlerowałam, ale ta książka naprawdę jest przewidywalna. Zresztą czasami, zaskakująca fabuła nie jest tym co ma przyciągać do powieści. Gus to powieść, która opowiada o żałobie, stracie. Chwilami napisana bardzo szorstkim, nieraz wulgarnym językiem, pokazuje to jak człowiek sobie radzi, a właściwie nie radzi z utratą połowy siebie. Mnie to zastanawia dlaczego ten głupi Gus, nie mógł zakręcić się wokół Kate jak ona żyła. Faceci to buce! Gus to buc, momentami to chciałam go strzelić w pysk, żeby się nogami nakrył(ostatnio to moja ulubiona konstatacja).
Podoba mi się postać Niecierpliwej, to interesująca konstrukcja charakterologiczna, wpisująca się ostatnio w moje zainteresowania, a mianowicie, w którym momencie człowiek staje się ofiarą i daje sobą pomiatać. Jeszcze nie znalazłam satysfakcjonującej mnie odpowiedzi, ale cóż… wciąż prowadzę kwerendę.
 
słoneczna, leniwa niedziela
Reasumując, Gus jest interesującym spojrzeniem na młodzieńczą żałobę. Człowiek młody, skupiony wyłącznie na sobie, odczuwa to intensywniej, czasami to aż wzbudza irytację. Tak jak przywoływanie Kate, idealnej do bólu. Ciężko rywalizować z taką dziewczyną, która dodatkowo zmarła i już nigdy nie splami swej idealności jakąś wadą.


Książka do przeczytania dosłownie w jeden dzień. Akurat na taką fajną słoneczną niedzielę. Czyta się szybko, nie zawsze przyjemnie, ale dla fanów Promyczka pozycja obowiązkowa. 

 zdjęcie

10 komentarzy:

  1. Nie wiem czy mam ochotę na książki z motywem żałoby w tle... Ale seria kusi mnie już od dłuższego czasu, więc kto wie! :) Swoją drogą, okładki są przepiękne!

    Pozdrawiam ciepło ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładki są bardzo klimatyczne :)
      A takie książki nie są lekkie, ale trzeba, od czasu do czasu

      Usuń
  2. W najbliższym czasie to lektura obowiązkowa dla mnie! 'Promyczek' ujął mnie swoją prostotą, a przede wszystkim kreacją głównej bohaterki no i pokochałam Gus'a więc nie mogłabym nie sięgnąć po kontynuację ;)
    Pozdrawiam,
    NeedRead

    OdpowiedzUsuń
  3. Weeeź, Gus jest świetny! Pani K. wymiata :D Ale trzepnąć Gusa to i ja czasami chciałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie że Gus tez nie jest przekolorowany że nie ma żałoby, złości, tylko pokazuje te emocje dosadnie i mocno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o przekolorowany nie jest. Dużo emocji, bardzo dużo.

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.