Strony

piątek, 17 lutego 2017

"Morderstwo w pensjonacie" - Pola Andrus [kryminał w starym stylu]

Codziennie premierę wydawniczą mi kilka książek, niestety wiele dobrych powieści ginie w tym morzu premier. Giną z różnych powodów. Morderstwo w pensjonacie to książka, która gdybym jej nie dostała, zginęłaby w tłumie z powodu okładki. Owszem, kocham koty, kocham zieleń, ale okładka nie skusiłaby mnie nigdy. Założyłabym, że pomimo tytułu to książka dla dzieci. Naprawdę nawet nie zdjęłabym jej z półki, może nawet tytułu bym nie przeczytała. Przyznaję się bez bicia. I to uprzedzenie jakoś tak we mnie siedziało, że jak mogłam odwlekałam lekturę. W chwili, w której zaczęłam czytać, wszystkie uprzedzenia zniknęły. Nie oceniaj książki po okładce!! Niby banalne, ale trudne do zrealizowania.




Pogodna jesień na Pomorzu. Do pensjonatu prowadzonego przez energiczną Alicje Figiel przybywają goście. Zaprasza ich tam Oskar Miler, wybraniec Fortuny. Niedawno wygrał miliony na loterii i teraz zamierza zmienić swoje życie. Ale po burzliwej nocy Oskara nie ma już wśród żywych. Była żona Lidia, obecna kochanka Lola, przyjaciel Janusz, podwładni Adrian i Łucja tworzą zamknięty krąg podejrzanych. Niespodziewanie, niczym nieproszony gość do pensjonatu przybywa atrakcyjny mężczyzna, Feliks. Czy to on jest mordercą? Inspektor Biegun, rozgadany i nadpobudliwy, nie wie jeszcze, że nie skończy się na jednej zbrodni… Alicja podejmuje trud samodzielnego śledztwa, lecz i jej życie zaczyna być w niebezpieczeństwie…


Pocieszna kobietka, raczej już w jesieni życia o uroczych personaliach – Alicja Figiel, od niedawna na świadczeniu przedemerytalnym. Jej odejście z pracy niemalże się zakończyło tragicznie, bo zwalniający ją rektor prawie oberwał doniczką. Teraz kobieta, niezdolna do utrzymania się z tej zusowskiej jałmużny dorabia sobie jak może. Obecnie zarządza pensjonatem „U Dunaja”, którego właściciel, nazwiskiem Dunaj, wystawił i bardzo dobrze wyposażył nad brzegiem jeziora, na pomorskiej prowincji, kilkanaście kilometrów od morza. Do Bałtyku kawałek, więc zjeżdżają się tutaj raczej miłośnicy ciszy, wędkowania, lasu, grzybobrania. Pewnego dnia, gdy Alicja przeżywa urojone powiększanie się stóp, a może i uszu, dostaje telefon, że oto pensjonat ma przeżyć oblężenie, zapowiedziało się sporo gości. Okazuje się, że zapraszający Oskar Miler – szycha, wygrał dużo pieniędzy i chce ich obdarować, niestety, odnotowano pewną zależność pomiędzy dużymi pieniędzmi a dużym prawdopodobieństwem nagłej śmierci. Kto i dlaczego? Tego się dowiecie…

Jestem oczarowana!! Przez całą powieść kołatało mi się po głowie, że oto polska panna Marple, że to świetny kryminał w starym stylu, elegancki, świetnie napisany. Genialnym językiem, fantastycznym stylu, zabawny, inteligentny. Po prostu wspaniały. Są emocje, głównej bohaterki nie da się nie kochać?? I tak nachodzi mnie smutna refleksja, chociaż trąci hipokryzją bo w końcu we wstępie pisałam, że sama bym tej książki z własnej woli nie kupiłam, bo ja o tej książce prawie nie słyszałam. Co miesiąc tyle gniotów jest promowanych na wiekopomne dzieło, godne miana biblii, arcydzieła, czy innych superlatyw. Tymczasem, ta książka zapewni naprawdę masę fantastycznej zabawy i zagwarantuje kilka fajnych wieczorów, a tak mało o niej słychać. Moim zdaniem niesłusznie. Ja polecam!


Książka recenzowana dla portalu Zażyj kultury

4 komentarze:

  1. No popatrz. JA też oceniłam po okładce, że beznadziejna. Nawet jakiś konkurs na nią był na blogach. Lubię kryminały w starym stylu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, okładka zrobiła tej książce niestety wielką krzywdę. Cieszę się, że ta kryminalna komedia Cię zadowoliła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka też skłoniła mnie do obrania opinii, że to książka dla dzieci... Ale przeczytałam i zakochałam się. Najlepszy debiut zeszłego roku!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo okładkę zrobiła sama autorka. Pewnie myślała, że "każdy umie poklikać na fotoszopie". Widać jednak na tym przykładzie, że projektanci i graficy jednak "po coś istnieją". :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.