Strony

wtorek, 14 lutego 2017

"Piekło otwarte" - Gard Sveen [psychopaci są wśród nas]

Wiem, że jestem już nudna w stwierdzeniach, że seria Gorzka czekolada to majstersztyk, jeżeli jeszcze nie zapoznaliście się z nią, to wiedzcie, że umyka Wam literacka uczta. Fakt, najwięcej przeczytałam z tej serii kryminalnej(brązowy kwadracik na grzbiecie) i właśnie o kolejnej książce z tej serii i serii o Tommym Bergmannie chcę wam dziś opowiedzieć. Ostrzegano mnie, że ten tom jest słabszy, że jeśli porównamy go do pierwszej części czyli do powieści Ostatni pielgrzym to wypadnie słabo. Zaczęłam więc czytać z pewną dozą niepokoju.



Drugi kryminał autora znakomitego Ostatniego pielgrzyma, który szturmem zdobył światowe listy bestsellerów, zyskując uznanie krytyków i czytelników.Znany z poprzedniej książki detektyw Tommy Bergman bada sprawę brutalnego zabójstwa prostytutki. Ślady na ciele ofiary oraz okoliczności morderstwa bardzo przypominają metody seryjnego mordercy Andersa Raska, który działał kilka lat wcześniej. Tyle że Rask od dawna przebywa na oddziale zamkniętym w szpitalu psychiatrycznym. Kim zatem jest morderca? Naśladowcą? Śledztwo komplikuje się, gdy Bergmann odkrywa, że są ludzie, którzy wierzą, że to nie Rask jest odpowiedzialny za zbrodnie sprzed lat…Sveen, podobnie jak w pierwszej powieści, nawiązuje do autentycznej historii - głośnej sprawy „szwedzkiego Hannibala Lectera”, która wstrząsnęła tamtejszym wymiarem sprawiedliwości i opinią publiczną.

W Oslo zostają znalezione zmasakrowane zwłoki. Tommy Bergmann przypomina sobie sprawę sprzed lat, równie makabryczną, noszącą znamiona uporządkowanego szaleństwa i nieludzkiego okrucieństwa. Tylko, że sprawca tej zbrodni sprzed lat siedzi w zakładzie psychiatrycznym, kontrolowany na wszelkie możliwe sposoby. Czy to oznacza, że Andreas Rask nie popełnił tych zbrodni za które został skazany, czy też może, znalazł sposób by obejść kontrolę? Rozpoczyna się wielowątkowe śledztwo, rozwikłać sprawę usiłuje policja badając zarówno tropy z przeszłości, jak i te aktualne, dociec prawdy próbuje również psychiatra Raska. Zwłaszcza, że kluczowym tropem wydaje się być imię… Edle Maria. Jaki będzie finał tej mrocznej sprawy?
 
lepiej być nie może!
Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że ta książka jest gorsza niż tom pierwszy tom. Jest bardziej mroczna i szybciej wciąga. Pamiętam, że przy Ostatnim pielgrzymie, miałam przez chwilę problem, żeby wgryźć się w akcję. Piekło otwarte od razu mnie wciągnęło. Ta atmosfera grozy, poczucie zagrożenia, jak przy dobrym thrillerze. Naprawdę nie mogłam się oderwać, a przynajmniej każdorazowe odłożenie książki sprawiało mi przykrość.


To jest mroczna powieść, taka bardzo skandynawska, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu, bo autentycznie wywołuje emocje. Byłam bardzo ciekawa rozwiązania i w każdej wolnej chwili zaczytywałam się, pragnąć poznać rozwiązanie. Mam nadzieję, że Wydawnictwo nie każe nam długo czekać na kolejną powieść z tej serii, bo Tommy ma coś w sobie. Tak, wiem, że nie jest kryształowy, że drzemie w nim groza, ale mimo wszystko jestem bardzo ciekawa, co będzie dalej ; )


4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zainteresowałam się tym tytułem, bardzo chętnie przeżyję te przygodę czytelniczą, bo zapowiada się interesująco. :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.