Strony

poniedziałek, 27 marca 2017

"Sekret willi Romantica" - Elizabeth Adler

W lutym i marcu, najchętniej czytałam romanse. Chociaż zazwyczaj staram się zachować równowagę pomiędzy gatunkami po jakie sięgam, to od początku lutego, sytuacja życiowa skłoniła mnie do czytania powieści pełnych dobrych emocji, w których animozje kończą się dobrze a Amor vincit omnia. Gdy tylko zobaczyłam okładkę powieści Sekret willi Romantica wiedziałam, że to książka którą chcę przeczytać. Okładka jest piękna, taka wakacyjna, jak z folderu biura turystycznego, niemalże czułam zapach lawendy, och gdyby ktoś chciał dać nam w prezencie taki domek nad morzem. Wiem, że wiele osób z automatu lekceważy książki, będące w zamyśle lekkie i przyjemne, uważając je za gorszy sort literatury, mamy wolność poglądów, ale uważam, że nigdy nie ma co się zaperzać, warto próbować. Nawet jeśli nie każda próba jest udana.



Jolly, ciotka Mirabelli Matthews, zmarła dość nieoczekiwanie i w tajemniczych okolicznościach.
W rezultacie Mirabella dziedziczy willę na południu Francji. Podczas podróży kobieta poznaje Verity, młodą dziewczynę, która uciekła od męża, i zabiera ją do siebie. Ich samochód zostaje zepchnięty z drogi i kobiety cudem uchodzą z życiem, a wkrótce okazuje się, że niebezpieczeństwa się na tym nie skończą… 
Okazuje się, że ciotka Jolly wiodła ciekawsze życie, niż można by podejrzewać, a kilku mężczyzn, którzy stanowili jego ważną część, pojawia się na progu willi Romantica. Mirabella i Verity muszą się dowiedzieć, komu mogą ufać, a kto zwyczajnie wykorzystuje swój urok, by pod maską grzeczności skryć twarz mordercy.

Akcja powieści zaczyna się na Titanicu. Płynący do Stanów mężczyzna, wiezie szczelnie zapakowany obraz, który chce podarować swojej kochance. Statek zaczyna tonąć, panika, krzyki i zasady vs Chęć przeżycia. Wydaje się, że wszystko pochłonie morska toń.
Wiele lat później, mężczyźni spod ciemnej gwiazdy planują przejęcie nieruchomości po zmarłej Jolly. Okazuje się, że to nie malownicza willa jest taka cenna, nie wszystkie durnostrojki, ale pewien obraz, który jest bezcenny.
Na południe Francji, w celu objęcia spadku po zmarłej ciotce zmierza Mirabella, pisarka poczytnych powieści. W pociągu spotyka kobietę, młodą, ale już po przejściach. Kobiety ruszają w podróż po nowe życie, nie przypuszczają ile ich spotka. Będzie się działo, będą emocje, będzie uczucie, będzie dreszczyk niepokoju.



To pierwsza książka autorstwa Elizabeth Adler którą czytam, faktycznie ma na koncie wiele powieści, poczytnych, wydawca chwali na okładce, że jest bestsellerową autorką. Widzę, że jej proza może się podobać. To jest powieść dla kobiet znudzonych takimi słodkimi opowieściami. Tutaj mamy spory gangsterski wątek, który wprowadza więcej emocji. I chociaż wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że książka powinna mnie zachwycić, to czytało mi się ją siermiężnie. Nie wiem czy to kwestia tłumaczenia, czy stylu autorki. Dostrzegam dobre strony tej powieści, widzę, że może się podobać, ale mnie po prostu nie zachwyciła. Fabuła jest ok., ale zgrzytało mi wykonanie, moim zdaniem, gdyby doszlifować język, czytałabym po prostu jednym tchem.
Nie mogę powiedzieć, że odradzam, co to, to nie, po prostu mnie, pomimo swoich walorów nie zachwyciła.


Książka recenzowana dla portalu Papierowy Pies

1 komentarz:

  1. Mnie zaciekawiła ta pozycja. Osobiście uważam ,że literatura lekka, łatwa i przyjemna często ma zbawienny wpływ na nasze zdrowie psychiczne ;). Bo po burzy mózgu spowodowwanej jakąś cięższą lekturą trzeba dać mu wreszcie odpocząć :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.