Strony

środa, 28 czerwca 2017

"Łąki kwitnące purpurą" - Edyta Świętek [ nasza praca, największym bogactwem narodu ]

Gdy wychodzę z domu na dłużej, biorę książkę, gdy wiem, że może mnie bardzo wciągnąć, albo mam naprawdę dużo czekania, na wszelki słuczaj, jak to mówią na Wschodzie, biorę drugą. Tym razem to było naprawdę potrzebne, ale i krótkowzroczne, bo okazało się, że kontynuacja Cienia burzowych chmur to książka, która wciąga równie mocno i nie starczy na długo. Wieczorem było, jak to się mówi po sprawie. Cieszę się, że dałam się wciągnąć w tę sagę, bo to jest gatunek, który bardzo lubię, pomimo pewnych potknięć. Już z niecierpliwością czekam na tom trzeci i na kolejne. Obym wytrzymała. : P.






Rodzina Szymczaków, którą pokochały tysiące czytelników, powraca w II tomie sagi Spacer Aleją Róż. To epicka opowieść mocno osadzona na płaszczyźnie społeczno-obyczajowej. Fikcja literacka przeplata się z autentycznymi zdarzeniami, a postaci wykreowane przez pisarkę ocierają się o osoby, które dzisiaj spoglądają na nas z kart książek historycznych. Autorka poczytnych powieści w brawurowy sposób serwuje osadzoną w realiach wczesnego PRL-u historię rodzinną ze zbrodnią i zemstą w tle. 

Dynamicznie wzrastająca najmłodsza dzielnica Krakowa ciągle jeszcze przypomina miasto rodem z dzikiego zachodu. Pomiędzy nowymi domami, przeludnionymi barakami i terenami budowlanymi kwitnie hazard, a sprawiedliwość bywa wymierzana na własną rękę. Za dnia wznoszone są domy, kina, szpital oraz szkoły, natomiast nocami w mrocznych zaułkach czają się przestępcy oraz prostytutki. Nad głowami mieszkańców, niczym mityczny miecz Damoklesa, wisi groźba wybuchu kolejnej wojny. Oto Nowa Huta lat 50. – siedlisko socrealistycznego absurdu, w którym rozrastająca się rodzina Szymczaków poszukuje swojego miejsca w świecie. Bronek nie może odnaleźć szczęścia w małżeństwie i wciąż tęskni za Bogumiłą. Do miasta przyjeżdża Andrzej, aby z dala od Pawlic uporać się z rozpaczą po tragicznie zmarłej Agacie. Julia z przestrachem odkrywa, że jest obserwowana przez tajemniczego mężczyznę o podejrzanym wyglądzie. W dodatku pewnego dnia na nowohuckich łąkach robotnicy natrafiają na makabryczne znalezisko… 
Od autorki Urodziłam się i wychowałam w najmłodszej dzielnicy Krakowa. Chociaż dla rodowitych Krakowian ta część metropolii wciąż stanowi coś w rodzaju dzikiej narośli na starannie pielęgnowanym drzewie, dla mnie na zawsze pozostanie miejscem szczególnym. Czasami myślę o tym, że gdybym znowu miała zamieszkać w mieście, to chciałabym wrócić właśnie tam. Dlaczego? Bo Nowa Huta jest na swój sposób piękna. Nowohuckie podwórka tworzą klimatyczne enklawy przepełnione zielenią. Mieszkańcy sąsiadujących bloków nie zaglądają sobie w okna. Wiosną Nowa Huta rozkwita bzami, jaśminami, kalinami, a później dywanami różanych krzewów. Latem w tafli zalewu przeglądają się zielone korony klonów i wierzb płaczących. Jesienią drzewa okalające Aleję Róż przyoblekają królewską purpurę, ciepłe brązy oraz słoneczną żółć. Pod stopami spacerowiczów szeleszczą opadłe liście. To miejsce zamieszkiwane przez tysiące ludzi z ich historiami, przeżyciami, wspomnieniami i dokonaniami. W niniejszej powieści chciałabym odczarować najmłodszą dzielnicę Krakowa, pokazać, że jej serce wciąż bije.


Łąki kwitnące purpurą to drugi tom cyklu Spacer Aleją Róż, którego akcja koncentruje się w Nowej Hucie, gdzie przybywa ze wsi Bronek Szymczak, a za nim jego bracia i siostry. Ograbieni z ziemi przez reformę rolną, z oszczędności przez denominację, zmuszeni przez miejscowego prostaka do ucieczki z miasta. Szymczakowie próbują zapomnieć o dramatach z przeszłości, ale nie da się bo mają demony wyciśnięte w sercach. Chociażby Julia, zgwałcona, wychowuje nieślubnego syna, owoc gwałtu, podaje się za wdowę, nie umie zaufać żadnemu mężczyźnie, chociaż w konkury startuje wielu. Bronek, nie mógł ożenić się z kobietą którą kochał, poślubia barmankę, która obraża jego rodzinę i puszcza się na prawo i lewo z klientami. Jędrek nie może zapomnieć o tym, że jego ukochana się zabiła. Krystyna cierpi na chroniczną samotność i potrzebuje odmiany, ale każdy wybór jakiego dokonuje pcha ją w większe tarapaty. Czy zły los się odmieni? Czy Nowa Huta, symbol nowego reżimu będzie symbolem nowego świata Szymczaków?

Nadal mam wrażenie, że ta książka jest jak serial Dom ten startujący PRL, jeden wielki plac budowy. Jest bezpieka, jest strach, kumoterstwo. Wszystko należycie skomentowane. Książka nadal ma bardzo jasny podział na dobrych i złych. Już myślałam, że Miłek, będzie postacią w którą autorka tchnie życie i więcej barw, a tu nie, wada wymowy, śmierdzi, prymityw, zawistny i jeszcze ma ziomka w otoczeniu Cyrankiewicza. Natomiast Szymczakowie to ludzie bez skazy. No może Krystyna się wyłamuje, ale jako, że należy do klanu to nie można jej krytykować, no i jej małżonek nadrobi zacnością. A jednak coś takiego jest w tych idealnych Szymczakach, że się im kibicuje, kibicuje wszystkim członkom rodu i jestem ciekawa jak autorka ich doświadczy w kolejnych częściach. W polityce się robi ostro a bohaterowie to patrioci. Powiem Wam, że finał jest… wow. Naprawdę jestem diabelnie ciekawa co stanie się dalej.

Naprawdę cieszę się, że przypomniałam sobie o tej książce. Fajnie jakby autorka doczytała nieco o koronce frywolitkowej, ale wiadomo, że to nie poradnik sobótkowy. A fajnie, że ten wątek jest, że są hafty, druty, szydełko.  Och! Mam nadzieję, że prędko doczekamy się tomu trzeciego!!


Cykl Spacer Aleją Róż:
|| Cień burzowych chmur||  || Łąki kwitnące purpurą|| || Drzewa szumiące nadzieją ||  || Szarość miejskich mgieł ||

2 komentarze:

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.