Strony

piątek, 9 lutego 2018

"Ciało" - Audrey Carlan


Po sukcesie pewnego cyklu z panem o szarym nazwisku na rynku zaroiło się od pewnego gatunku. Jestem purytanką, ale nie uważam, żeby czytanie erotyków dyskwalifikowało człowieka. Jakoś mężczyzn nie dyskwalifikują takie rzeczy. Jak równość to równość. Może po prostu te książki uświadomiły kobietom, że już dosyć powieści w których maksimum zbliżenia to trzymanie się za ręce, może pokazują, że związek ma różne strony. Nie będę nikogo namawiała oczywiście, by uczył się, czy koniecznie owe książki, ale niesłabnąca popularność tego gatunku, zaiste mnie funkcjonuje. Zresztą, sama od czasu do czasu po nie sięgam i naprawdę miewam różne odczucia, bo wśród nich znajdują się perełki. Ciekawa byłam, jakie wrażenia wywoła u mnie powieść Ciało, pierwsza część trylogii.








Mężczyźni niszczą kobiety. Zwłaszcza tacy mężczyźni jak Chase Davis. Przystojny, inteligentny, bogaty i wpływowy. Byłam bez szans.
Nie chciałam go pragnąć. Nie chciałam go potrzebować. Nie chciałam się w nim zakochać. Nie przyjąłby odmowy, pozwoliłam więc, by mnie posiadł. Całkowicie i bez reszty. Arogancki, pewny siebie, władczy, wymagający… namiętny.
Kiedy wkroczył w moje życie, dopiero dochodziłam do siebie po tym, jak wyrwałam się z rąk swoich byłych mężczyzn. Przyjaciółki radziły mi, żebym zaryzykowała. Żebym pozwoliła komuś wejść w moje życie. Pozwoliłam właśnie jemu, a on otoczył mnie takim blaskiem, że poraziła mnie prawda…
Mężczyźni nie niszczą kobiet. Oni je pochłaniają pod każdym względem.


Gillian jest przeciętną kobietą po przejściach. Ma naprawdę za sobą dramatyczne przeżycia, które pozostawiły w niej ślad, ale jednak wciąż nie traci marzeń, szuka. Pewnego dnia spotyka w hotelu przystojnego mężczyznę. Jak to bywa w erotykach, ona jest piękna, chociaż tej urody sobie nie uświadamia, a on jest przystojnym, współczesnym adonisem, z portfelem Krezusa. Oczywiście z miejsca bucha w nich taka chemia, że może równać się fali uderzeniowej po wybuchu kilku ton trotylu. Ona jeszcze walczy, ale wiadomo, że ulegnie, bo pewne bitwy z góry skazane są na porażkę. Jak skończy się coś, co tak gwałtownie się zaczęło, czy jest szansa, że będzie dobrze, pomimo przeszłości, strachu i perturbacji? Zobaczymy – to na razie pierwszy tom.

Jak to w erotyku, mamy dużo scen +18, bo taka jest specyfika takich powieści. Jak zwykle mamy świat pięknych i bogatych, przyjęcia, wypasione zakupy. Mamy jednak tutaj wątek przemocy, traumy po takim doświadczeniu i jestem ciekawa jak ten wątek autorka zdecyduje się rozwinąć. Bo pomimo, że to erotyk, to ja lubię, gdy jest jakaś fabuła, a nie tylko sceny łóżkowe.

Reasumując, książka jest typowym przedstawicielem swojego gatunku, ma ode stresować, być rozrywką i jeżeli ktoś lubi czytać erotyki to ta książka go na pewno nie zawiedzie!


Ocena: 6 

2 komentarze:

  1. W zeszłym roku przeżywałam swego rodzaju obsesję czytania erotyków. Nie dlatego, że w jakiś szczególny sposób mnie one nęcą ;), ale szukałam po prostu takiego który zawiera głębsze przesłanie niż tylko seks. Niestety nie znalazłam. Mam wrażenie, że każda książka w tym klimacie, różni się jedynie imionami bohaterów.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Erotyki raczej nie przypadają mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.