Strony

środa, 21 lutego 2018

"Od dyktatury do demokracji. I z powrotem" - Andrzej Zoll, Marek Bartosik

Profesor Zoll, to wybitny autorytet z dziedziny prawa karnego, szereg funkcji publicznych jakie zajmował, predestynowało go również do bycia komentatorem bieżącej rzeczywistości, chociaż obecnie za to zaangażowanie bywa krytykowany. Cóż, jeszcze nie spotkałam się z tym, żeby ktoś kogo krytykują, pochwalał to i domagał się więcej i więcej. Byłam ciekawa bardzo tej książki i chyba nie minęły 24 godziny od kiedy odebrałam ją z nową pocztą, a już zaczęłam ją czytać. Bardzo lubię wywiady rzeki a jeszcze jak to wywiad z mądrym człowiekiem to już bardzo cenię. Byłam ciekawa w którą stronę pójdzie ta rozmowa, czy to będzie stawianie nowej władzy pod pręgierzem i bezlitosna krytyka? Czy jednak to będzie coś więcej.



Wracamy do totalitaryzmuMało kto docenił PiS i Jarosława Kaczyńskiego jako geniusza destrukcji. Znakomicie potrafi burzyć. Chwała mu, że przyczynił się do demontażu PRL, ale tylko za to. Teraz chce, byśmy zapomnieli, że każda władza się demoralizuje, każda ostatecznie przegrywa. Tym szybciej, im szybciej przestają w niej działać niezależne sądy, media, organizacje obywatelskie. I nie sądzę, bym akurat tutaj demonizował politykę PiS. Wręcz przeciwnie – obawiam się, że nie dostrzegam całej jej przewrotności.
Walczył z komunistami o demokrację przy Okrągłym Stole.Dziś o jej ocalenie w Polsce walczy z Jarosławem Kaczyńskim.Tworzył polskie prawo karne.Dziś mówi stanowcze NIE rządom bezprawia.
O tym, jak nie został prezydentem, o tym, że walka o zagrożoną demokrację daje mu większego kopa niż rozrusznik, trochę o sobie i wiele o Polsce opowiada w szczerej rozmowie z Markiem Bartosikiem Andrzej Zoll, prawnik, profesor UJ, prezes Trybunału Konstytucyjnego, rzecznik praw obywatelskich, Kawaler Krzyża Komandorskiego z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

Urodzony jeszcze za okupacji, w Warszawie, profesor Andrzej Zoll, wybitny karnista, były Rzecznik Praw Obywatelskich i Sędzia TK w stanie spoczynku, a listę zasług, odznaczeń, funkcji można mnożyć. W rozmowie z Markiem Bartosikiem mówi o swoim dzieciństwie, wartościach, młodości w PRLu i budowaniu demokracji, opowiada też o tym dlaczego, według niego, Polska odbyła drogę od dyktatury do demokracji i zawraca znów do systemu od demokracji odmiennego. Poglądy odważne, ugruntowane, pewnie i kontrowersyjne. Sądzę, że można się zgodzić z tym, że prof. Zoll nie mówi tego co mówi, dla pieniędzy i zaszczytów, nie broni swoich interesów, nie chce za wszelką siłę utrzymać się przy korycie¸ że sięgnę po polityczny język. Uważa, że to jego obowiązek, za to płaci Najjaśniejsza Rzeczpospolita. Oczywiście można się z tymi argumentami nie zgadzać.  Bo i ja czytając niektóre wypowiedzi, niekiedy miałam ochotę polemizować. Nie chcę by ten tekst stał się zarzewiem jakiejś politycznej dyskusji, postanowiłam sobie, że przestają się kłócić o politykę, bo nie chcę sobie robić wrogów z powodów zachowań ludzi, którzy udają, że zależy im na interesie kraju, podczas, gdy chodzi im tylko o napchanie własnej kiesy. Dla mnie ta książka była wartościowa również dlatego, że opisała kamienie milowe polskiej demokracji, których ja nie pamiętałam, bądź nie byłam świadoma z racji wieku.

Oczywiście dużo mamy o Trybunale Konstytucyjnym i jego roli, swego czasu toczyłam wiele dyskusji na ten temat, tępiłam swoją szablę, strzępiłam język, bo uważałam, że komuś trzeba po prostu wytłumaczyć, ze nie jest to zgromadzenie ludzi w dziwnych strojach, którzy wydają abstrakcyjne decyzje. Prawda jest taka, że każdy potrzebuje kontroli, każdy, nawet gdy jesteśmy dorośli przestrzegamy zasad, gdy za ich złamane grożą nam sankcje(czasami wystarczy kodeks moralny i odpowiedzialność przed Absolutem, ale to zwykle dotyczy spraw kardynalnych, natomiast w drobiazgach, potrzebne są sankcje), ot przykład, rok temu Mama mojej przyjaciółki wyjeżdżała, na odjezdnym zakazała urządzania w domu imprezy i spraszania tłumów, ledwo pociąg zniknął ze stacji, my udaliśmy się do koleżanki(na polu było zimno), prosta relacja, brak sankcji, gdyby groziło nam to, że wróci wcześniej z pracy, siedzielibyśmy dalej na trybunach, albo jak poznać że stoi drogówka? Samochody jadą wolno i przepisowo, bo ktoś to sprawdza. Władza, czy kolegialna czy jednoosobowa, nie traci tego czynnika ludzkiego, ma skłonność do nadużywania i potrzebuje hamulca. Cenię profesora Zolla, że nie zaprzedaje swoich poglądów, chociaż sam jest konserwatystą i wiele jego poglądów zbliża go do obecnej władzy, mógłby mieć jak u Pana Boga za piecem. To zasadniczo rzadko spotykane. Niemniej, nie zgadzam się z kilkoma diagnozami, zdaję sobie sprawę, że jako RPO widział dużo biedy i beznadziei, a jednak uważa, że większości Polaków poprawia swoją sytuację, ja jednak uważam, że to co się dzieje, to jakie są nastroje społeczne bierze się z odziedziczonego wykluczenia, z tego że ludzie zdają sobie sprawię jaki jest rozdźwięk pomiędzy ludźmi którzy zarabiają ogromne pieniądze, a tymi co na śmieciówkach oscylują wokół najniższej krajowej i nie widzą szansy na poprawę swojego bytu. Czasami myślę, że zbliżamy się do Rosji w przededniu rewolucji, jedni mają wszystko, a inni nie mają nawet marzeń, bo nawet ich musieli się wyzbyć. Ale to są rozważania w sumie na inny tekst, chociaż wynikają z lektury tej książki.
Zresztą zainspirowała mnie ona do wielu przemyśleń. Profesor Zoll jest bardzo ułożony, bardzo konsekwentny, a jednocześnie unika wypowiedzi w stylu ja mam rację, jak tego nie dostrzegasz, jesteś imbecylem, takie podejście wynika ze skromności, z pokory, pewnego katalogu wartości, bo przecież będąc tak utytułowanym człowiekiem, trzeba bardzo się starać, by nie popaść w manierę autorytarnej wypowiedzi.




Będę polecała tę książkę, bo zawsze polecam słuchanie mądrych ludzi, Andrzej Zoll nie używa sobie na swoich przeciwnikach, nie stosuje taniej retoryki, nie korzysta  z tego, że teraz ma głos. To bardziej książka o państwie, prawie, przemianach, tych głośnych nazwisk jest niewiele. Mało tego sądzę, że spodoba się ludziom o szerokich horyzontach, którzy nie boją się zapoznać z tezami, z którymi się nawet nie do końca zgadzają. Naprawdę bardzo ciekawa książka i warta uwagi!!


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

2 komentarze:

  1. Miałam wielka chrapę na tę książkę, potem ktoś na LC napisał, że to biografia, ale Ty znów mówisz, że to aktualne.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.