Strony

środa, 21 listopada 2018

"Powoli. Jak żyć we własnym rytmie" - Brooke McAlary

Po latach mody na pośpiech, życia w biegu, jedzenia na wynos, okazałych rezydencji i biedermajerów, zapanowała moda na coś z przeciwnego krańca. Mamy żyć slow, jedzenie też ma być slow, w domach panuje minimalizm. Książki o minimalizmie to wiem, że nie są dla mnie więc nawet nie sięgam, ale jako że ostatnio mam wrażenie, że świat gna a ja biegnę za nim jak za uciekającym pen dolino, stwierdziłam, że może to i czas na zmiany, może czas się ogarnąć i zmienić podejście do życia. Powoli to druga książka autorki, która ukazuje się na polskim rynku i ma pokazać jak można żyć lepiej, zdrowiej, pełniej.



Powoli, nie pędź tak! Ciesz się życiem! Bestsellerowy poradnik dla wszystkich, którzy chcą odnaleźć swój rytm i delektować się każdą chwilą. Kontynuacja rewolucyjnej Prostoty. Siły codziennych rytuałów Brooke McAlary.
Masz wspaniałą rodzinę, odnosisz sukcesy w pracy i tyle osób zazdrości ci pięknego domu? Tylko dlaczego się tym nie cieszysz? Dlaczego źle sypiasz w nocy i wciąż nie możesz pozbyć się stresu? Masz tyle planów, tyle rzeczy do zrobienia i stale brakuje ci czasu. To nie jest dobry rytm. To nie jest TWÓJ rytm!
Aby się o tym przekonać, zwolnij i ogranicz aktywność. Oddziel zachcianki od potrzeb, uwolnij się od nadmiaru rzeczy, skoncentruj na tym, co tu i teraz, wybieraj świadomie. Poczuj zapach deszczu, wsłuchaj się w wiatr, chwyć za rękę ukochaną osobę. Być może sądzisz, że to kiepski pomysł i prosta droga do życiowej porażki?
Brooke też tak myślała, gdy pewnego dnia jej idealne życie straciło sens, a jednak podjęła to ryzyko. Teraz swoim doświadczeniami dzieli się z milionami słuchaczy i czytelników. Droga ku życiu we własnym rytmie nie jest łatwa, ale dzięki praktycznym radom zawartym w tej książce krok po kroku dotrzesz do celu. Zresztą sama droga do niego jest nagrodą.

Zasadniczo sceptycznie podchodzę do poradników. Gdy poradnik pisany jest przez obcokrajowca mój sceptycyzm rośnie, bo zwykle, co logiczne autor podaje rozwiązania, które nie są do pogodzenia z polskimi realiami. Tutaj autorka podchodzi do tematu bardzo kompleksowo, to takie przypomnienie, jak ważne jest życie w zgodzie ze sobą, nie z fejsem, nie z instagramem. Gubimy się w powodzi spraw i rzeczy, nie umiemy selekcjonować rzeczy i bodźców i chociaż obiecujemy sobie jakieś ograniczenia, to tak naprawdę kupujemy kolejną bluzkę i w wolnej chwili zamiast popatrzeć na niebo przeglądamy pejsa. Autorka dzieli się z nami swoją historią, tym co ją pchnęło do zmian, tym jakie miała kryzysy, jak je przełamywała i co zyskała.



Książka, jak wspomniałam pisana jest z perspektywy kogoś kto żyje za granicą, więc nie wszystkie rozwiązania nadają się do automatycznego zastosowania. O ile nadmiar książek możemy oddać do biblioteki, o tyle ubrań nie sprzedamy w secondo-handzie, chociaż te rynki zbytu są i nie oszukujmy się. Podobają mi się założenia, które przyświecają autorce. Z tego nowego stylu życia nie robi kolejnej pogoni za zdobywaniem sprawności, ale stara się kompleksowo żyć bardziej świadomie, konsekwentnie. Osobiście nie lubię takiego powierzchownego gonienia za modą, czyli np. będę wege, bo to modne, ale oficjalnie popieram sprzeciw wobec krzywdzeniu zwierząt, ale zamiast hamburgera kupię 10 kosmetyków testowanych na zwierzętach.
Chyba pierwszy raz ktoś do mnie przemówił tak wyraźnie, w temacie trzymania durnostrojek i pamiątek, muszę to przetestować, pamiętając żeby się nie zniechęcić od razu.

Wydaje mi się, że potrzebowałam takiej książki, potrzebowałam kogoś kto pewne rzeczy głośno powie. Jestem pewna, że będziecie zadowoleni z lektury, wymaga przemyślenia i wprowadzenia w życie, ale naprawdę warto!

*tłumaczyła Dorota Malina

2 komentarze:

  1. Książka wpisuje się w moje aktualne klimaty, pozdrawiam Kasiek jesiennie !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety spasuję. Nie przepadam za poradnikami :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.