Strony

piątek, 5 lipca 2019

"Owoc granatu. Świat w płomieniach" - Maria Paszyńska

Czasami udaje mi się przegapić premierę powieści, którą chciałabym przeczytać, jednak los o mnie dba i taka książka jakoś do mnie trafia. Tak stało się z serią Owoc granatu książka do mnie trafiła przypadkiem i pierwszy tom przeczytałam, dosłownie jednym tchem. Później, gdy już zapomniałam o książce, przyszedł do mnie tom drugi. Trzeci sama sobie kupiłam, bo byłam ciekawa co będzie dalej. Jak dla mnie bardzo godna uwagi seria. Byłam ciekawa jak autorka rozwinie wątki,, tak dramatycznie skończone w tomie drugim. Czy coś zmieni się w życiu kobiet, których świat runął w `39. Tym razem przenosimy się do Iranu, ale akcja się nie uspokoi. 






Iran, 1963 rok. Czterdziestoletnie Stefania i Elżbieta wiodą pozornie szczęśliwe życie u boku mężów. Podjęły decyzje, które miały wreszcie zapewnić im spokój, ale te nadzieje okazały się płonne. Niezagojone rany, niewybaczone winy, niewyleczone traumy coraz silniej zatruwają codzienność kobiet. Halszka, która jest znaną farmaceutką i cenionym naukowcem, nie może zapomnieć o przeszłości, a Stefania, mimo iż osiągnęła swój cel – wyszła za Jędrzeja – nie potrafi odnaleźć się w wymarzonej rzeczywistości.
Tymczasem Iran cieszy się z wolności. Pod rządami premiera Mosaddegha kraj rozkwita i dąży do niezależności od zachodnich imperiów, co z czasem okazuje się tylko złudzeniem. W państwie narasta kryzys. Wkrótce dochodzi do przesilenia, które zburzy chwiejną równowagę osiągniętą przez bliźniaczki i Iran..



Akcja zaczyna się w kilka lat po wydarzeniach kończących tom drugi. Stefania dopięła swego wyszła za Jędrzeja w którym zawistnie zakochała się, gdy ten adorował jej siostrę Halszkę. Jednak kobieta do tej pory przedstawiana jako pusta i zła, okazuje się jednak bardzo zagubiona i bardziej poturbowana przez wojenną zawieruchę niż nam się wydawało. Ułożone życie wiedzie Halszka, żyje w białym małżeństwie z mężczyzną, który tak ją kocha, że akceptuje wszystko. Życie w Iranie się stabilizuje, chociaż będzie to cisza przed burzą, która znowu uderzy w bliźniaczki. Będziemy mogli obserwować politykę Iranu i patrzeć jak coś co miało być opoką okazuje się ruchomymi piaskami.  



Oj ambiwalentne mam powiem Wam uczucia. Tak naprawdę Maria Paszynska dała dużo akcji do tomu pierwszego i drugiego, wtedy widzieliśmy kryzysy w życiu bohaterek. W tomie Świat w płomieniach obserwujemy konsekwencje wcześniejszych wyborów. Okazuje się, że Stefania wpadła we własne sidła małżeństwo z kimś kto kocha jej siostrę nie przynosi jej spodziewanego szczęścia. Żyją z Jędrzejem osobno, mąż przed nią ucieka, a Stefanię w nocy dopada strach wojennej zawieruchy.  
Halszce powiodło się życie, w końcu znalazła stabilizację w życiu rodzinnym, krewni męża przyjęli ją jak swoją. Spełnia się zawodowo, a chociaż jej małżeństwo jest białe, to z mężem tworzą przyjacielski zespół, podróżują, dyskutują, a że czasami mąż wychodzi wieczorami, cóż - Elżbieta to rozumie.  
Obie siostry jednak nie uciekną od swego przeznaczenia i nie jest im pisane spokojne życie. Chociaż moim zdaniem akcja tego tomu nieco się wlekła i była mniej dynamiczna, to jednak sposób w jaki autorka zakończyła tom trzeci sprawia, że już liczę czas do premiery tomu czwartego, bo umieram z ciekawości jak to wszystko się skończy.  

1 komentarz:

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.