Strony

wtorek, 29 października 2019

"Harry Potter i Czara ognia" J.K. Rowling [wydanie ilustrowane, moim zdaniem czy warto]

Dwa lata czekaliśmy na czwarty tom Pottera z ilustracjami. Od czterech lat kompletuje, wykorzystuję nowe wydana jako pretekst do powtórek. Wydawca poszedł nam na rękę, zrobił dwa lata przerwy.
Każdy kto ma już tę serię na półce wie, że Czara ognia to pierwszy grubasek(oceniam właśnie okiem grubość tomów na półce i szlag mnie trafił bo u mnie po czwórce stoi szóstka, a stoją tak wysoko, że tylko ja musiałam tak rozwalić). Jeśli poziom miał być utrzymany, ilustrowana Czara powinna być solidna. Tymczasem, od poprzedniego tomu dzieli ją circa sto stron. Nie lubię tego tomu, od razu powiem. Czytałam kilka dni, dalej go nie polubiłam, ale powiem Wam, co sądzę o Czarze ognia jako części ilustrowanego przedsięwzięcia, chociaż jeśli śledzicie mojego IG, to możecie coś podejrzewać. 


Długo wyczekiwany czwarty tom przygód młodego czarodzieja z ilustracjami niezrównanego Jima Kaya. Ponad 115 ilustracji w dużym formacie!
W tym roku w Hogwarcie odbędzie się Turniej Trójmagiczny, międzynarodowy konkurs umiejętności czarodziejskich, na który przybędą uczniowie z Bułgarii i Francji. Zgodnie z prastarymi regułami w turnieju uczestniczyć ma trzech uczniów - reprezentantów każdej ze szkół, wybranych przez Czarę


Do poprzednich trzech tomów, nie mam zastrzeżeń. Były droższe, ale to były cacuszka, pełne detali, wydane bardzo starannie, tymczasem mając w rękach Czarę ognia, jeśli pomniemy obwolutę i strony tytułowe, pierwsze co rzuca mi się w oczy, to że ktoś poszedł po kosztach. Ilość ilustracji, a raczej ich małość bije po oczach. W tej książce przeważają strony bez ilustracji, jest łyso i pusto. Zresztą jak porównać epickie ryciny z pierwszych tomów z wewnętrznej strony okładki, do tej marnizny z Czary to chyba każdy będzie rozczarowany. 
Nie neguję, tego że rysunki jak są to są ładne. Jednak jestem rozczarowana, tak naprawdę nie ma rysunku Czary ognia, Krum jest wymoczkiem, nie ma rysunku jednorożców, Bal jest mało obrysowany. Najbardziej ubódł mnie brak obrazku z bliźniakami po przekroczeniu linii czasu i Hagrida co stroi się dla Madame Maxime. We wcześniejszych tomach, skarpetki dla Zgredka byłyby gdzieś w rogu. Są rozdziały, gdzie jest pusto. Jak np.. Zagadka z jajem. Jest biednie. Dalej książka jest ładnie wydana, ale czuję, że ktoś zrobił mnie, nomen omen w jajo. Jak tak przysknerzą przy Zakonie to się wścieknę.  

1 komentarz:

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.