Strony

niedziela, 9 lutego 2020

"Ayla. Lis, który oczarował świat" - Silje Elin Matnisdal Leiv Magnus Grøtte

Od dzieciństwa byłam miłośniczką zwierząt, im bardziej futerkowe, tym chętniej oglądałam, czytałam, kiedy zobaczyłam wśród literatury faktu książkę z rozkosznym rudym pyszczkiem to momentalnie zapragnęłam przeczytać. Nie słyszałam o Ayla`y, ale to świadczy że jestem na bakier z aktualnymi wydarzeniami. Dopiero później poczytałam więcej, jaki był odzew na poszukiwanie lisicy.  Dzięki tej książce możemy zobaczyć jak to jest żyć z lisem, jak to jest być odpowiedzialnym za to co oswoiliśmy.  Przepięknie ilustrowana. Zachwyca wizualnie, świetny pomysł na prezent dla ludzi których interesują zwierzęta. 





Czy lis może zostać gwiazdą instagrama? Oto niezwykła historia zwierzaka, który pokazał światu, jak być oddanym przyjacielem.


Los małego lisa z rudą kitą był przesądzony. Aylę hodowano na fermie jedynie dla pięknego futra. Gdy miała cztery tygodnie, została ocalona przez Silje – kobietę, która postanowiła uratować ją przed śmiercią. Tylko czy lisa i człowieka może połączyć przyjaźń?
Ayla nie miała szans na przeżycie w naturalnych warunkach jak inne lisy. Pełen wdzięczności zwierzak nie odstępował Silje na krok. Kobieta stała się szczęśliwą „lisią mamą” i postanowiła podzielić się ze światem relacjami z ich życia, publikując w mediach społecznościowych niesamowite zdjęcia ze wspólnych wypraw.
Setki tysięcy internautów pokochały Aylę. Kiedy po roku lis zaginął, wszyscy z niepokojem trzymali kciuki za szczęśliwy finał tej historii. W końcu nieczęsto się zdarza, aby tak mała istota przypomniała ludziom, co jest w życiu najważniejsze.


Lis w Polsce cieszy się raczej złą sprawą, jest symbolem fałszu, zagrożenia, przebiegłości, diabelskich forteli. Wynika to z tego, ze lis jest zwierzęciem dzikim, od człowieka się trzyma na bezpieczny i odległy dystans. Nie oznacza to, że lis nie dogada się z człowiekiem, ta książka opowiada o Silije, która kocha przyrodę, jednak z powodów  zdrowotnych nie może wziąć psa którego by chciała, już raz u niej w domu żył lis, w sumie myśli, że dlaczego nie i udaje się na fermę lisowi(hodowanych na futerka) i adoptuje małego liska. Oderwanego bardzo wcześnie od matki. Silije zaczyna wychowywać lisiątko, które zachowuje się jak niemowlę, płacze w nocy, potrzebuje bliskości. Lis to nie jest pies, jest trudniejszy w życiu codziennym, potrafi bezlitośnie siać destrukcję, ale też bywa oddanym przyjacielem, po stracie którego. 

Nawet nie wiedziałam, że można mieszkać   z lisem. Ayla. Lis który oczarował świat to książka która pokazuje codzienność życia z lisem od najmłodszych lat, cały proces oswajania, nie jest to cukierkowa opowieść bo pokazuje jakie to jest trudne. Przede wszystkim przypomina, że zwierzę to nie tylko słodkie fotki na insta, ale odpowiedzialność, gdy decydujemy się na posiadanie zwierzęcia musimy liczyć się ze zmianami w życiu, to ograniczenie wyjazdów, to gotowość na straty w mieniu, ale zwierzę odpłaci się przywiązaniem, odpłaca się miłością i masą radości, chociaż to również smutek gdy odchodzi.  
Ta książka jest właściwie albumem, a lis swoim wyglądem po prostu zachwyca, nie wiem jak można odbierać życie tym pięknym zwierzętom, w zamian za futro, wystarczy spojrzeć na zdjęcia lisa, to piękno samo w  sobie.  Nie znałam historii Ayla`y i cieszę się że mogłam się z nią zapoznać Wam też polecam!! 

Książka do kupienia w księgarni Tania Książka.pl 


1 komentarz:

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.