Strony

czwartek, 1 października 2020

"Obietnica trwałej miłości" - Janette Oke

 


Korzystając z jesiennej pogody, wciąż łaknąc jak kania dżdżu łagodnej powieści, wzięłam się za kolejną powieść Janette Oke(czytajcie, bo dobre i wydawnictwo wyda kolejne!). Drugą część filmu widziałam, z książką to pierwszy raz. Od razu zaznaczę o ile pierwszy tom z filmem ma wiele wspólnego, zmieniono pewne elementy, które miały napędzić akcję, dodać jej kolorytu na potrzeby ekranu, o tyle drugi tom z filmem nie ma nic wspólnego, ale moim zdaniem i film i książka są wartymi poznania bytami, chociaż nie można ich ze sobą wiązać. Dalej jesteśmy na Zachodzie, gdzie cywilizacja dopiero stawia nieśmiałe kroki będzie religijnie, spokojnie, w klimacie Dr Quinn ogólnie sielsko, acz z perturbacjami. 

 


WZRUSZAJĄCA OPOWIEŚĆ, KTÓRA MOŻE OCZAROWAĆ ZARÓWNO MŁODYCH JAK I STARSZYCH CZYTELNIKÓW.
Milość przychodzi łagodnie to powieść będąca tematem filmu produkcji Hallmark Original Movie. Przedstawia dzieje Clarka i Marty Davisów, wchodzących w związek małżeński „z rozsądku", który z czasem przeradza się w relację pełną szacunku i prawdziwej miłości.
W prezentowanej drugiej części książki Obietnica trwałej miłości bohaterowie opiekują się wciąż powiększającą się rodziną w małym domku na prerii. Wyciągając jednak rękę w kierunku ludzi ze społeczności kresowej, odkrywają, że miłość nie jest ograniczona jedynie do rozmiarów miejsca zamieszkania.
Towarzysząc rodzinie Davisów zarówno w ich zwykłych,codziennych przeżyciach jak i doniosłych uroczystościach,szybko poczujesz, że zawładnęli twoim sercem.
Spuścizna JANNETTE OKE to nie tylko jej powieści, nagrody Christy Award i Gold Medallion czy inne wyróżnienia, jakie otrzymała, ani nawet trendy wydawnicze inspirowane jej sukcesem pisarskim. To również tysiące listów, jakie otrzymuje od czytelników z całego świata, których serca i umysły zostały prawdziwie poruszone jej opowieściami.


Obietnica trwałej miłości to książka, która zaczyna się około rok po zakończeniu tomu pierwszego. Clark i Marta wiedzą, że się kochają, nie są już białym małżeństwem, Marta przy mężu odkryła siłę religii w znoszeniu codzienności i spodziewa się drugiego dziecka. Trapią ich różne problemu małych społeczności, brak szkoły, brak kościoła, to wszystko przez książkę się przewinie, raz z happy endem, czasami ze smutnymi epizodami. Tak naprawdę akcja tej książki obejmuje kilkanaście lat, obserwujemy rozwój tej małej społeczności. Ludzie których polubiliśmy będą umierać, zakochiwać się, przeżywać swoje rozterki. Clark i Marta przygarną dwie dziewczynki po śmierci ich matki, a ich ojciec zniknie wyciągając jeszcze od nich pieniądze. Rodzina będzie się rozrastać, taka sielska atmosfera, w sam raz do kubka gorącej herbaty. 

 

Nie jest to jakaś bardzo wymagająca powieść, ona ma być łagodnym relaksem. To jest książka w stylu amerykańskiej literatury religijnej, to jest książka w której wiara w Boga i relacja z Bogiem jest bardzo ważnym elementem, z drugiej strony nie mamy tu do czynienia z jakąś nachalną indoktrynacją, wiadomo, że to jest mentalność protestancka, nie zawsze będzie z nią nam po drodze, ale największą zaletą tej książki jest ten niespieszny, nieskażony przemysłem klimat Dzikiego Zachodu, pierwotność życia, siła wspólnoty. Na pewno będę niebawem czytać tom trzeci. 


1 komentarz:

  1. Lubię wątki religijne w powieściach, a w amerykańskim wydaniu nie miałam z nimi zbyt wiele do czynienia poza książką o Amiszach Jodi Picoult.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.